Sprzątanie stanowiska wędkarskiego
utworzono: 2012/09/10 15:16
Mam pytanie odnośnie jednego z punktów regulaminu RAPR :
Wędkarz zobowiązany jest utrzymać w czystości stanowisko wędkarskie w promieniu minimum 5 metrów, bez względu na stan, jaki zastał przed rozpoczęciem połowu.
Mam niedaleko siebie fajne nieduże jeziorko które na każdej wyprawie przechodzę w koło łowiąc na spinning. Czy oznacza to, że muszę sprzątać we wszystkich miejscach w których jestem, aby w razie kontroli nikt się do mnie nie doczepił.
Co wy o tym myślicie?
[2012-09-10 15:16]
Nie nie musisz ale jak wracasz tą drogą i masz chęci to kilka papierków lub butelek możesz zabrać do kosza.
[2012-09-10 15:42]
Cześć :)
..sama logika i zdrowy rozsądek mówią że spiner się przemieszcza - aktywnie czesząc wodę,nie siedzi stacjonarnie! z drugiej strony RAPR mówi ma obowiązek,jak każde prawo nie do końca sprecyzowane tylko ogólnie do jednego wora...tak samo jak i osoba kontrolująca ma prawo egzekwować ten zapis! wszystko oparte jest na zdrowym podejściu do sprawy obu stron..po za tym wielu wędkarzy nie dba o czystość na stanowiskach...a szkoda!
[2012-09-10 16:47]
Spinningista nie łowiący "stacjonarnie" siłą rzeczy nie ma stanowiska wędkarskiego, więc taki wymóg go nie obowiązuje. Logiczne. Kol. @Sniper64 napisał to dość jasno, że stanowisko stanowiskiem, ale w miarę możliwości jakieś tam śmieciuchy można zabrać po brudasach po drodze idąc/wracając z łowiska. [2012-09-10 17:04]
wszystko by było okej gdyby pzw wyszło z inicjatywą postawienia nad wszystkimi jeziorami śmietników. ja sprzątam po sobie zawsze co do wyrzucenia pakuje do plecaka i w domu do kosza. ale większość tego nie robi (jeziorko obok wioski) [2012-09-10 17:25]
Krzysztof...to już było z tymi śmietnikami..koszami! dopiero była jazda ze śmieciami z całych okolic się zjeżdżały!:)
[2012-09-10 17:32]
nie musisz ale możesz :) chyba lepiej pozbierać niż, żeby potem było coś takiego
[2012-09-10 17:44]
Krzysztof...to już było z tymi śmietnikami..koszami! dopiero była jazda ze śmieciami z całych okolic się zjeżdżały!:)
Hahahahahaha.....dokładnie :) A poza tym kto by je systematycznie wywoził i za czyje pieniądze? O takie rzeczy powinny dbać koła mające pod opieką dane łowisko, a sami wiemy, że tylko MAJĄ i łowią w nich ryby, nic poza tym.
[2012-09-10 17:51]
Moja średnia w przebytych kilometrach nad rzeką to około pięciu przy jednym wyjściu. Jeżeli ktoś widział "co" leży na brzegach rzek Podkarpacia to dalibóg nic innego bym nie robił tylko nosił wory z "urobkiem" a na łowienie czasu by mi zabrakło. To co moje zabieram i cudze czasami też ale nie mam zamiaru popadać w skrajności.
[2012-09-10 18:21]
Ale sobie miejscówkę na kosz znaleźli. W moim okręgu co prawda koszy jest mało ale na gałęziach worki rozwieszają a potem co poniedziałek jeździ traktor z naczepą i służby to zbierają. trochę czyściej jest nad wodą.
[2012-09-10 20:19]
Krzysztof...to już było z tymi śmietnikami..koszami! dopiero była jazda ze śmieciami z całych okolic się zjeżdżały!:)
Nie koniecznie Marku. Znam dwa jeziorka gdzie worki na śmieci są poinstalowane na stelażach i muszę przyznać że się to sprawdza. Co prawda czasem coś się z nich wysypie;) ale przynajmniej śmieci leżą w jednym miejscu a nie porozwalane po całym brzegu. A ludziki z okolic jakoś nie wożą swojego już im niepotrzebnego "dobytku", nie robią się z tego dzikie wysypiska. Wszytko co w koszach pochodzi od wędkarzy i biwakowiczów. Tylko fakt że to małe i całkiem zadbane akweny, gdzie odbywają się dość regularne zbiórki odpadków. Ale jednak można. I o to chodzi.
Pozdrawiam!
[2012-09-10 21:40]
No miejsce na kosz może i nie za specjalnie dobre, ale lepiej tak niż jakby to wszystko miało by leżeć na całej długości brzegu i pływać na wodzie. Z takiego pnia zawsze łatwiej wybrać do worka i wywieźć.
[2012-09-11 09:32]
nie ma nic gorszego i upokarzającego jak trzeba sprzątać po ciarachach zwanymi wędkarzami ,prawdziwy Ślązak nigdy syfu po sobie by nie pozostawił tak jest skonstruowany ,,,,dobrze czy żle ale taki jest
[2012-09-11 10:24]
Ze sprzątaniem to jest poroniony pomysł, bo jak zebrać śmieci, które chociaż widać na zdjęciu, a są miejsca gdzie tych śmieci jest dużo więcej. Wędkarze przyjeżdżają nad wodę na rowerach, motorowerach, nie ma obowiązku przyjeżdżać dużym samochodem aby te śmieci zebrać. Wiele razy widziałem odchody ludzkie przykryte papierem, aby taki papier sprzątnąć trzeba go najpierw zutylizować (są to tego środki do spryskiwania) lub mieć do tego rękawice ochronne. W ogóle żeby sprzątać śmieci potrzebna jest odzież ochronna. Napisał ktoś paragraf nie biorąc pod uwagę walorów zdrowotnych, bo przecież nie wiadomo jak długo te śmieci tam leżą i jakiego są pochodzenia. Ja sam nabawiłem się bakterii (nie będę pisał nazwy aby nie wpisać źle nazwy) musiałem brać antybiotyki. Śmiecą wędkarze i tylko wędkarze, dlatego do karty wędkarskiej musi być doliczona opłata za sprzątanie, bo muszą to robić służby do tego przeznaczone o ile sami po sobie nie umiemy sprzątać.
[2012-09-11 11:11]
Nie. Osoba która nabrudziła musi po sobie sprzątnąć. Raz mi się zażył że jedno razówkę wyłowiłem z kupkami plastikowym aż się wkurzyłem bo po co to ciągnąć do domu jak można do jeziora wrzucić i się zatopi i nikt tego nie zaważy później ktoś przychodzi na te stanowisko ciągnie jakieś śmieci. Niektórzy nie mają szacunku.
[2012-09-11 11:59]
Ze sprzątaniem to jest poroniony pomysł, bo jak zebrać śmieci, które chociaż widać na zdjęciu, a są miejsca gdzie tych śmieci jest dużo więcej. Wędkarze przyjeżdżają nad wodę na rowerach, motorowerach, nie ma obowiązku przyjeżdżać dużym samochodem aby te śmieci zebrać. Wiele razy widziałem odchody ludzkie przykryte papierem, aby taki papier sprzątnąć trzeba go najpierw zutylizować (są to tego środki do spryskiwania) lub mieć do tego rękawice ochronne. W ogóle żeby sprzątać śmieci potrzebna jest odzież ochronna. Napisał ktoś paragraf nie biorąc pod uwagę walorów zdrowotnych, bo przecież nie wiadomo jak długo te śmieci tam leżą i jakiego są pochodzenia. Ja sam nabawiłem się bakterii (nie będę pisał nazwy aby nie wpisać źle nazwy) musiałem brać antybiotyki. Śmiecą wędkarze i tylko wędkarze, dlatego do karty wędkarskiej musi być doliczona opłata za sprzątanie, bo muszą to robić służby do tego przeznaczone o ile sami po sobie nie umiemy sprzątać.
CześćObejrzyj dokładnie film, który wstawił Jurek a dokładnie 22s - kapustę przynieśli wędkarze?Powiedzmy zależy od miejsca i od dostępności do wody daje 50 na 50 z turystami, grillowcami i innej maści sobotnio-niedzielnego odpoczynku nad wodą bez wędek.Grunt nad wodami zawsze ma właściciela i to on powinien zadbać o porządek ale żeby było jasne też bardzo karać wszystkiej maści brudasów.Nad Zalewem Zegrzyńskim w miejscu gdzie robię sobie zasiadki karpiowe są worki na śmieci, które są sukcesywnie zamieniane na puste.JK [2012-09-11 11:59]
A ja dziwię się , że ci śmieciarze na naszych wodach nie wpadli na pomysł wyrzucania śmieci w dalszej odległości niż 5m od stanowiska , wtedy stanowiska mieli by czyste i kontrola nie miałaby się do czego przyczepić ;). A tak poważnie to ostro powinno się wziąć za nich , nieraz będąc nad wodą zastanawiam się czy nie lepiej jakby można było chociaż spalić takie śmieci niż zostawiać. Nie jeden z nas pewnie zgarnąłby na kupę cudze śmieci i spalił bo nie wszystkie śmieci da się zabrać ze sobą. Myślę , że mniej szkodliwe dla środowiska jest spalenie kilku torebek niż ich pozostawienie żeby tak jak teraz zalegały na brzegach
[2012-09-11 12:08]
Może to jakaś alternatywna przynęta na amura ? :) [2012-09-11 12:42]
Obejrzyj dokładnie film, który wstawił Jurek a dokładnie 22s - kapustę przynieśli wędkarze?
Ze sprzątaniem to jest poroniony pomysł, bo jak zebrać śmieci, które chociaż widać na zdjęciu, a są miejsca gdzie tych śmieci jest dużo więcej. Wędkarze przyjeżdżają nad wodę na rowerach, motorowerach, nie ma obowiązku przyjeżdżać dużym samochodem aby te śmieci zebrać. Wiele razy widziałem odchody ludzkie przykryte papierem, aby taki papier sprzątnąć trzeba go najpierw zutylizować (są to tego środki do spryskiwania) lub mieć do tego rękawice ochronne. W ogóle żeby sprzątać śmieci potrzebna jest odzież ochronna. Napisał ktoś paragraf nie biorąc pod uwagę walorów zdrowotnych, bo przecież nie wiadomo jak długo te śmieci tam leżą i jakiego są pochodzenia. Ja sam nabawiłem się bakterii (nie będę pisał nazwy aby nie wpisać źle nazwy) musiałem brać antybiotyki. Śmiecą wędkarze i tylko wędkarze, dlatego do karty wędkarskiej musi być doliczona opłata za sprzątanie, bo muszą to robić służby do tego przeznaczone o ile sami po sobie nie umiemy sprzątać.
ja proponuję coś innego - skoro STRAŻNIK (bierze za to pieniądze) nie dopilnował i nie złapał "śmieciarzA" TO NIECH POSPRZĄTA w tym kraju narobiło się "władzy" i każdy by tylko komenderował - na pewno nie jest w porządku takie śmiecenie ale też nie jest w porządku sprzątać po innych - ba nawet nie ma gdzie wyrzucić odpadków [2012-09-11 16:05]