Sierpień, wysoka woda na odrze - powodziowa, miejscowa z bardzo szbkim nurtem, jako brodzący nawet stopy nie włożylem ze strachu, godzina wieczorna, 11 cm predator maximus mannsa, kijek do 28 gram - z mega zapasem mocy, pleciona 0.19 - chęć złowienia sandacza
oczywiście branie suma w 2 podbiciu i walka 1,5 godziny, kij wygięty w pół, aż trzeszczał, ale nei pękł, hamulec w stradicu 4000 dokręcony prawie na maxa, ale to i tak nie było w stanie zatrzymać pleciony wyjmowanej przez suma, kilka razy murowanie, zmęczenie rymy ale bez szans na przeciągnięcie przez 2 warkocze, potworma sila wody, w ciemnościach ryba poszła w krzaczory i przymurowała i cisza, koledzy chcięli wypędzić go z krzaków ale niestetu sumieko się wypięło
z kilkunastu kibiców zostalo 3 najwytrwalszych - niestety porażka, ale walka piękna, zakwasy przez 3 dni na łapach
choc kij spokojnie wyrzymał to nie bylem w stanie ruszyc ryby, sum miał około 140 cm +
rada - w takim nurcie na suma kijek minimum do 60 gram
pozdro
(2011/10/21 23:31)