Moj sposób to założenie plecionki o klips kołowrotka.To chyba najdokładniejszy i najłatwiejszy sposób :)
Pamiętam kolego sliwa80 i miałem też niezłą "polewkę" z tego co pisałeś :-)
No co mam koledze napisać?
Że nie brakuje zarówno zwolenników jak i przeciwników stosowania "klipsa" :-)))
(2012/08/07 18:35)
ty jestes przeciwnikiem tak :) ? (2012/08/07 18:42)No co mam koledze napisać?
Że nie brakuje zarówno zwolenników jak i przeciwników stosowania "klipsa" :-)))
Kolego nie wiem do jakiego grona mam siebie zaliczać.
Nigdy ale to nigdy nie przyszło mi do głowy stować klips umieszczony na szpuli kołowrotka jako "miara". Pisali inni koledzy napiszę też ja.
Wędkując małym spławiczkiem np. 2g może proponowa przez Ciebie metoda jest dobra ale w przypadku brania większej ryby (np. kleń), która "łyknęła" z opadu to ty jesteś jako wędkarz bezradny. Nie masz jak oddać żyłkę z kołowrotka bo ta przesówa się przez ww. klips i hamulec w kołowrotku jak "jest" pozostaje w tym przypadku bez użyteczny.
Nie będę pisał jak to wygląda w przypadku używania ciężkich przynent czy też połowach metodą gruntową. Małe "za daleko" i masz po zestawie lub i tak żyłka sprowadzi twój zestaw kilka metrów bliżej.
Dlaczego nie przyjąc stosowanego przez kolegę kilka lat temu metody na "starą dędkę od roweru" która się sprawdza?
Zakładasz mały odcinek na szpulkę i żaden problem.
Pozdrawiam.
(2012/08/07 19:18)