Kolego, gumy pracują w wodzie zbyt słabo, żebyś czuł ich pracę w dłoni. To nie jest tak, jak z woblerem, czy obrotówką, które emitują dużą falę hydroakustyczną. Zwłaszcza, kiedy używasz żyłki, która jak wiadomo jest rozciągliwa i tłumi, czy też gubi drgania nie przesyłając ich w cale, lub przesyłając bardzo znikomo do dłoni wędkarza.
Kolego, gumy pracują w wodzie zbyt słabo, żebyś czuł ich pracę w dłoni. To nie jest tak, jak z woblerem, czy obrotówką, które emitują dużą falę hydroakustyczną. Zwłaszcza, kiedy używasz żyłki, która jak wiadomo jest rozciągliwa i tłumi, czy też gubi drgania nie przesyłając ich w cale, lub przesyłając bardzo znikomo do dłoni wędkarza.
A czy ja mówię, że chcę czuć ich pracę? Chcę czuć tylko gdy stukają o dno, zawadzają o krzaki, że o braniach nie wspomnę.
Witam. Jestem zapalonym spinningistą, lecz tylko blacharzem, postanowiłem spróbować czegoś innego - gum.
I mam parę pytań odnośnie nich.
Sprzęt jaki teraz posiadam to:
- wędka dragon millenium pike 2.7m 10 - 35
- koł spro passion 730
- żyłka dragon hm 69 0.25mm
Jak mówię, blachami łowi mi się cudnie; lecz gumy z delikatnego opadu to według mnie porażka. W ogóle nie mam kontaktu z przynętą, wczoraj złapałem 1 szczupaka na gumę w życiu i nawet nie czułem jak uderzył, po prostu jakimś cudem sam się zaciął.
To wina wędki czy żyłki? Miał ktoś z tym kijem styczność i może się wypowiedzieć w tej kwestii czy przestawienie się z żyłki na plecionkę to zmieni? Czy ten kijek po prostu nie nadaje się na gumy?
Na razie to tyle, pytajcie jak o czymś zapomniałem.
Witam. Jestem zapalonym spinningistą, lecz tylko blacharzem, postanowiłem spróbować czegoś innego - gum.
I mam parę pytań odnośnie nich.
Sprzęt jaki teraz posiadam to:
- wędka dragon millenium pike 2.7m 10 - 35
- koł spro passion 730
- żyłka dragon hm 69 0.25mm
Jak mówię, blachami łowi mi się cudnie; lecz gumy z delikatnego opadu to według mnie porażka. W ogóle nie mam kontaktu z przynętą, wczoraj złapałem 1 szczupaka na gumę w życiu i nawet nie czułem jak uderzył, po prostu jakimś cudem sam się zaciął.
To wina wędki czy żyłki? Miał ktoś z tym kijem styczność i może się wypowiedzieć w tej kwestii czy przestawienie się z żyłki na plecionkę to zmieni? Czy ten kijek po prostu nie nadaje się na gumy?
Na razie to tyle, pytajcie jak o czymś zapomniałem.
Porostu przyzwyczaiłeś się do blach, z czasem będziesz czół gumy.
Nie każde branie jest odczuwalne. Czasami je czuć jako zluzowanie żyłki. Ty łowiąc na gumę juz czułeś większy luz, dlatego nie poczułeś jak szczupak ją pochwycił...
Ponieważ do blach używasz kija o cw do 35 g, bo do niedużych gum 8-10 cm, na niedużych główkach (do 7 g). Możesz użyć delikatniejszego kija, np.; do 30 g.
Ale i na tego z czasem się przyzwyczaisz i będziesz je czół.
Oczywiście guma gumie też nie równa, i wytwarzają różną falę akustyczną, jak i opór.
Dobry pomysł jest też zastosowanie plecionki, ale do niej musisz mieć lepszy kręciął, bo ona dębów nie wybacza i nielubi kręciołów które nie równo żyłkę nawijają...
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
to chyba tak na szybko tyle
napiszę w podpunktach:
- może masz złą żyłkę? za bardzo się rozciąga?
- pomyśl na plecionką- dużo lepiej czuć. pod plecionke trzeba dac podklad z zylki wtedy ładnie się układa na szpuli
- nie każda guma pracuje na tyle mocno, żeby czuć jej pracę na kiju (np. lunatic pracuje ogonem mocno i czuć jej prace natomiast jakis twister już raczej nie)
- tak jak ktos wspomnial ciężar główek, nie znam wędziska, ale moze bedziesz czul na główkach dopiero od np 15g
- jeśli łowisz na mule to nie będziesz czuł stukania tylko zapadanie się przynęty delikatne i luz na żyłce to też trzeba brać pod uwage
to chyba tak na szybko tyle
Kolego, gumy pracują w wodzie zbyt słabo, żebyś czuł ich pracę w dłoni. To nie jest tak, jak z woblerem, czy obrotówką, które emitują dużą falę hydroakustyczną. Zwłaszcza, kiedy używasz żyłki, która jak wiadomo jest rozciągliwa i tłumi, czy też gubi drgania nie przesyłając ich w cale, lub przesyłając bardzo znikomo do dłoni wędkarza.
A czy ja mówię, że chcę czuć ich pracę? Chcę czuć tylko gdy stukają o dno, zawadzają o krzaki, że o braniach nie wspomnę.
napiszę w podpunktach:
- może masz złą żyłkę? za bardzo się rozciąga?
- pomyśl na plecionką- dużo lepiej czuć. pod plecionke trzeba dac podklad z zylki wtedy ładnie się układa na szpuli
- nie każda guma pracuje na tyle mocno, żeby czuć jej pracę na kiju (np. lunatic pracuje ogonem mocno i czuć jej prace natomiast jakis twister już raczej nie)
- tak jak ktos wspomnial ciężar główek, nie znam wędziska, ale moze bedziesz czul na główkach dopiero od np 15g
- jeśli łowisz na mule to nie będziesz czuł stukania tylko zapadanie się przynęty delikatne i luz na żyłce to też trzeba brać pod uwage
to chyba tak na szybko tyle
"tak jak ktos wspomnial ciężar główek, nie znam wędziska, ale moze bedziesz czul na główkach dopiero od np 15g"
Jak to nie znasz? Cały sprzęt którego używam wymieniłem co do joty w 1 poście :D.
"może masz złą żyłkę? za bardzo się rozciąga?"
Czy złą żyłkę? Nie wiem, też podałem jakiej używam, może ty ją ocenisz?
"nie każda guma pracuje na tyle mocno, żeby czuć jej pracę na kiju (np. lunatic pracuje ogonem mocno i czuć jej prace natomiast jakis twister już raczej nie) "
To jeszcze raz powtórzę dla Ciebie - nie chcę czuć jej pracy, chce czuć tylko moment w którym dotyka dna / zaczepów no i czuć choć niektóre brania.
Nikt jeszcze nie zadał pierwszego pytania jakie przyszło mi do głowy - czy dobrze łowisz z opadu ? ważne jest żebyś nie pozwolił na jakikolwiek luz na żyłce. To może być przyczyną że nie poczułeś brania. Druga sprawa że jedna jaskółka wiosny nie czyni, ten szczupak akurat mógł wziąć tak że nie poczułeś i nic by tego nie zmieniło. Druga sprawa że gumy, zwłaszcza takie lekkie za bardzo nie czuć. Jesteś przyzwyczajony do blach a to nie ma porównania. Sam łowię głównie na blaszki także wiem co mówię, jak założę gumę lekką to w ogóle jej nie czuje. Jest to kwestia przyzwyczajenia do dużego oporu blachy. Trochę połowisz i ręka się przyzwyczai.
Pisałem już - bardzo źle. Jedyne co się nauczyłem łowiąc z opadu to trzymanie kija. Dopiero zaczynam z opadem. (Wędką podbijam gumę samym nadgarstkiem/dłonią, a nie całą ręką - to dobrze?). Właśnie pozwalam na "luz na żyłce" bo nie wiem co robić żeby tego luzu nie było, dopiero się ucze :D.
89krzysztof, mógłbyś podać dokładny model tej Inazumy? Nie mogę się w tym połapać bo jest ich kilka.
Ja też nie jestem ekspertem jeśli chodzi o opad także jak coś źle napisze to niech mnie poprawi. Wędka wysoko w górze i podszarpujesz raz, dwa, trzy, można też przeciągnąc jeszcze trochę przynętę ( na szczupaka chyba tak się robi), różne są szkoły, w każdym bądź razie ważne żeby zaraz po podbiciu przynęty jak najszybciej napiąć ponownie żyłkę. Kręcisz szybko korbką aż zobaczysz że nie ma luzu. W wędce masz zapas mocy to najlepiej załóż gumę na cięzkiej główce i tak poćwicz, będzie Ci ją łatwiej poczuć to wtedy sam zobaczysz co i jak. (2014/09/23 13:23)
Nikt jeszcze nie zadał pierwszego pytania jakie przyszło mi do głowy - czy dobrze łowisz z opadu ? ważne jest żebyś nie pozwolił na jakikolwiek luz na żyłce. To może być przyczyną że nie poczułeś brania. Druga sprawa że jedna jaskółka wiosny nie czyni, ten szczupak akurat mógł wziąć tak że nie poczułeś i nic by tego nie zmieniło. Druga sprawa że gumy, zwłaszcza takie lekkie za bardzo nie czuć. Jesteś przyzwyczajony do blach a to nie ma porównania. Sam łowię głównie na blaszki także wiem co mówię, jak założę gumę lekką to w ogóle jej nie czuje. Jest to kwestia przyzwyczajenia do dużego oporu blachy. Trochę połowisz i ręka się przyzwyczai.
Pisałem już - bardzo źle. Jedyne co się nauczyłem łowiąc z opadu to trzymanie kija. Dopiero zaczynam z opadem. (Wędką podbijam gumę samym nadgarstkiem/dłonią, a nie całą ręką - to dobrze?). Właśnie pozwalam na "luz na żyłce" bo nie wiem co robić żeby tego luzu nie było, dopiero się ucze :D.
Czyli mówisz, że wędka nadaje się pod gumy? To dlaczego w takim razie nie czuję ich w ogóle?
To tak jak mówisz - wina żyłki, czy może moich gum? Bo CW kijka to 10 - 35g, a ja używam główek 6g - 12g (najczęściej tych lżejszych).
To na dowód, że Artur pisze głupoty, bądź też nie ma pojęcia o czym pisze.
A co do kija - Mikado Inazume kupiłem za 260zł i też czuję wszystko co chcę.
xxxx
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.