Witam! Mam mały problem z zakupioną wędką - spining Daiwy. Problem polega na tym, że przy próbie złożenia dwóch części, z których się składa, drugi z elementów nie zachodzi całkowicie na "rurkę" kończącą pierwszą (dolną) część wędki. Około 5-6 cm "rurki pozostaje widoczna. Wydaje się, że "rurka" jest za długa, bądź wnętrze drugiej części jest niedrożne. Proszę o radę - co z tym zrlobić? To jest prezent dla taty naGwiazdkę. Jak zrobić by tej przerwy nie było ? Pozdrawiam! ambo
Ambo - od kilku lat w niektórych wędziskach stosowany jest taki model rozwiązywania problemu z wycierającą się od nakładnia końcówką dolnej części wędki. Oznacza to,że z czasem użytkowania przez Twojego tatę owej wędki, węgiel pokrywający tą koncówke będzie się powoli ścierał, przedłużając w ten sposób żywotność wędki. W normalnych wędziskach dwuskładowych szybko wycierająca się ( przy częstym składaniu kija)koncówka powoduje wypadanie zbyt luźnej częsci wędziska przy zarzucie. Z dośowadczenia wiem,iż przez to możemy nawet złamać kij... Z wędką wszystko jest ok, to rozwiązanie jest bardzo trafne i osobiście posiadam dwa wędziska tak skonstruowane ( Mikado i Dragon). Pozdrawiam (2008/12/14 21:06)
Dzięki SZALONA !!! Mam jednak obawy , czy za dużo ,,tego" nie wystaje i to nie osłabia wędki. Może jednak lekko np.oszlifowac by troszkę mocniej - dalej weszła ? (2008/12/14 21:41)
Będzie ona wchodziła głębiej,ale z czasem. Proponuję zaufać konstrukcji - ja dwa lata temu także miałam podobne obawy. Stosuję takie wędzisko do połowu na cięzkie przynęty - do 50 g , do tego szarpię bez opamiętania każdy nawet sztywny zaczep i jak dotąd konstrukcja nigdy mnie nie zawiodła. Szlifując można spowodować ubytek,który nie pozwoli poprawnie zakleszczać się obu częsciom wędki. (2008/12/14 21:53)
To mocna i dobra konstrukcja. Monika ma rację. Jeśli chodzi o problem wypadania, możesz to w przyszłości załatwić na dwa sposoby. Używając grafitu w spraju, lub kropelki lakieru rozprowadzonej na łączeniu. Problem znika. Połamania (2008/12/14 22:29)
Ambo-zaufaj kolegom, dobrze ci radzą. Łączenie na spigot w zasadzie nie powinno się schodzić całkowicie, bo to właśnie jest zapas materiału na dopasowanie w trakcie użytkowania. Zalecane jest przy składaniu dwóch elementów za każdym razem lekko je przekręcać (nie na siłę) po to by się równomiernie wyrabiały. Wewnętrzną część spigota smaruj sprayem grafitowym lub po prostu nacieraj miękkim ołówkiem, ułatwi to właściwe osadzenie. Co do trwałości - ja używam trzech wędzisk ze spigotem ( w żadnym części nie schodzą się całkowicie) i nawet przy wyrzucie zestawów karpiowych powyżej 100 g nie zdarzyło mi się pęknięcie właściwie złożonego wędziska w miejscu łączenia. (2008/12/15 00:18)
Jesteście super ! Fajnie z takimi jechać na rybki - wszystko wyjaśnią, choć dotychczas najlepszym wędkarzem jest kój tatuś. WesołychŚwiąt i połamania kiji (ze spigotem ) w 2009 roku !!!Ambo (2008/12/15 23:29)