Zaloguj się do konta

Śmieci i sprzątanie

utworzono: 2013/05/10 12:32
wirefree

Czyli jak to sie robi w polsce !

  http://www.pzw.org.pl/2107/wiadomosci/77709/60/po_wielkim_sprzataniu


Takie cuda tylko w polsce mieszkałem w kilku krajach EU i tylko u nas wykorzystuje sie tzw frajerów do prac ktore powinny byc a nawet sa obowiazkiem wlasciciela lub dzierzawcy. Juz kilka razy spotkałem sie z przypadkiem ze smieci wokół jeziora leża w pełnych koszach a kosze nie wywiezione a przeciez jest ktoś za to odpowiedzialny. Ale po co jak skrzyknie sie "frajerów" którzy w imie szczytnych ideii posprzataja ! Kiedy przeczytam że jeden z drugim wyleciał ze stołka bo niedbał o dobro wspólne a brał za to pieniądze ? W niemczech tzw Ordnungsamt czyli urzad ds porządku każe własciciela obiektu lub dzierzawce za nieporządek i pilnuje żeby ten był usiniety i to skutecznie.



 


[2013-05-10 12:32]

Sam jutro idę na takie sprzątanie a nie wydaje mi się bym był frajerem z tego powodu. I wcale nie będę opróżniał zapełnionych koszy tylko najszybciej zbierał to co inni frajerzy pozostawili po swoim pobycie, czy to wędkowaniu, czy to wypoczynku. W Polsce jest wiele służb mogących egzekwować porządek, jak i karać za zaśmiecanie m.in. nad brzegami wód, ale tego nie robią, dlaczego nie mam pojęcia? Łatwiej wystawić mandat za niewymiarowego okonia niż za stertę śmieci.

[2013-05-10 15:09]

JKarp

CześćBo 80% śmieci to śmieci grilowiczów - dlatego jest taki syf.Owszem, są też wędkarze zostawiający po sobie śmieci ale twierdzę, że większość to są śmieci nie wędkarzy. Dlatego łatwo wypisuje się wniosek do sądu na wędkarza a nic nie można zrobić z turystą, często siędzącego w pewnej odległości od brzegu, w cieniu pod drzewkami notabene ogołoconymi z odrostków bo jakże robić grilla bez ogniska.JK [2013-05-10 15:16]

wirefree

Ale chyba sie nie zrozumieliśmy bo widze ze znow sie zaczyna matra Jurkoowsiakowa. Sa sluzby i ludzie odpowiedzialni za porzadek i wywoz smieci ktore sa na łowisku juz w smietnikach. Chyba zamiast robic za "frajera" czas zabrac sie za tych ktorzy tym sprzataniem powinni sie zajmowac i biora za to kase i to niemałą.


Bo przypomina mi się jak to Mentalność Polaka opisywał mi moj znajomy polak z Kanady, "Jak myslicie dlaczego polacy nie buduja szybkich kolei i autostrad ? Bo w koncu Niemiec to zrobi za swoje pieniadze bo bedzie musiał jakos dowozic towary na wschod."


Podobnie tutaj sprawa smieci, dlaczego nie robia tego sluzby za to odpowiedzialne ? Bo zrobimy Wielką akcje i oni to posprzataja za darmo a my bedziemy mieli sukces.





[2013-05-10 16:03]

Boolek

Sprzątać po sobie Barany i nie będzie problemu bo już nie powiem co mnie strzela. Kieruję to do wszystkich, lecz nie do tych co po sobie sprzątają. [2013-05-10 16:13]

X-man

Ja uważam że zostawienie po sobie porządku na łowisku czy choćby grilując gdzieś na łonie natury świadczy nie tylko o naszej kulturze , ale także o naszym szacunku do otaczającej nas przyrody. Tylko szkoda że nie wszyscy tą kulturę i ten szacunek mają.
[2013-05-10 16:35]

JKarp

CześćJa Cię doskonale zrozumiałem ;-)Dokładnie to samo odbywa się na dzień ziemi czy jakoś tak - dzieciaki ze szkoły ciągają te śmieci i jeszcze robi im się konkury " kto więcej zbierze "...A organizację akcji przypiszemy sobie...Swoim postem chciałem i nadal chcę zwrócić uwagę, że większość śmieci pozostawiają jednak " turyści " niż wędkarze.JK
[2013-05-10 16:48]

Jack14

@X-man masz 100% racje.

 

[2013-05-10 17:11]

I turyści i wędkarze jednakowo śmiecą, jak także mieszkańcy miast leżących nad jeziorami , rzekami itd, dla wielu chyba jest dyshonorem zabranie śmieci do domu, więc walą je wszędzie.
Opowiem krótką historyjkę jaką zasłyszałem na przystani:
Wraca dwóch wędkarzy łodzią z łowiska, wyszli na brzeg ładują sprzęt do samochodu, myją łódkę, w końcu ładują ją na przyczepkę. W końcu jeden wędkarz mówi do drugiego mówi:
- pozbieraj te wszystkie puszki i butelki do worka
- ok , odpowiada drugi wędkarz
- na co ten pierwszy mówi jak będziemy jechali do domu wyrzucimy po drodze do rowu.

Inna historia zasłyszana w tym roku na lodzie:
Siedzi grupa wędkarzy na lodzie, łowisko leszczowe mało brań więc opowiadają różne historie.
W końcu jeden opowiada jak to sprząta on po sobie na łowisku gdzie łowi:
- ja po sobie sprzątam, zbieram do worka i wieszam na drzewie
- drugi pyta się dlaczego nie zabierasz tego do domu i do śmietnika
- ten pierwszy odpowiada: a po co przecież co roku wiosną sprzątają więc zabiorą, więc dlaczego mam dźwigać?

I właśnie jutro idę na te sprzątanie i pewnie trafię na te śmieci co zostawił ten wędkarz, właśnie taka to jest mentalność wielu naszych rodaków.
[2013-05-10 17:11]

Jack14

Niestety, alo to prawda. [2013-05-10 17:53]

Dzisiaj byłem pospacerowac w okolicach Wyspy Opatowickiej / Wrocław /
Wystarczyło pare dni ładnej pogody i już hołota grillowa pozastawiła po sobie pamiatki.
Dosłownie caly praktycznie brzeg Odry był zawalony pozostałosciami bydła - tacki , butelki , puszki , kondony etc.
Nie jest to przecież dzialalnosc jednorazowa i tegoroczna - dlatego sie pytam GDZIE JEST TA PREZNIE DZIALAJACA STRAZ ??? czyzby o takim procederze nie wiedziała ?
[2013-05-10 18:56]

Roxola

Czyli jak to sie robi w polsce !

  http://www.pzw.org.pl/2107/wiadomosci/77709/60/po_wielkim_sprzataniu


Takie cuda tylko w polsce mieszkałem w kilku krajach EU i tylko u nas wykorzystuje sie tzw frajerów do prac ktore powinny byc a nawet sa obowiazkiem wlasciciela lub dzierzawcy. Juz kilka razy spotkałem sie z przypadkiem ze smieci wokół jeziora leża w pełnych koszach a kosze nie wywiezione a przeciez jest ktoś za to odpowiedzialny. Ale po co jak skrzyknie sie "frajerów" którzy w imie szczytnych ideii posprzataja ! Kiedy przeczytam że jeden z drugim wyleciał ze stołka bo niedbał o dobro wspólne a brał za to pieniądze ? W niemczech tzw Ordnungsamt czyli urzad ds porządku każe własciciela obiektu lub dzierzawce za nieporządek i pilnuje żeby ten był usiniety i to skutecznie.

________________________________________________________________________________________ 

I chwała za to, że są tacy, którym się chce !

Nazywaj jak chcesz, czy to frajerzy, czy nie... wielokrotnie brałam udział w takich akcjach i nie czuję się frajerem, ani księżniczką, której korona spadła z głowy. Wchodząc na łowisko sprzątam po cwaniakach, którym ciążyło zabrać to, co przywlekli nad wodę, bo w brudzie siedzieć nie lubię. Robię to jawnie, wyciągając worek i ładując tam torebki po zanętach i robactwie i jestem z tego dumna, że jestem mądrzejsza od siedzącego obok księcia, który ma wysypisko obok siebie, a po skończonym wędkowaniu patroszy ryby na brzegu.

Wędkarze zostawiają porównywalną ilość śmieci nad wodą, co biwakowicze i mieszkańcy okolicznych działek.




[2013-05-11 00:08]

Bernard51

Temat rzeka, może to zabrzmi trochę inaczej do innych wypowiedzi , ale muszę pochwalić się że większość wędkarzy jednak sprząta po sobie , i jest coraz mniej śmieci na brzegach (przynajmniej w moim rejonie, nie mówię o rzekach). W kwietniu byliśmy nad zaporowym zbiorniku, gdzie nie poławiało zbyt dużo wędkarzy z wiosny, wcześniej nie było , jak to zwykle bywało po zimie, sterty butelek, puszek ,opakowań po robakach, plastikowych butelek.
Byłem mile zaskoczony że gdzie niegdzie w wysokiej trawie (która uschła i uwidoczniła podłoże) trafiła się pucha po kuku, butla po gorzale, pucha po piwie, ale to jest już mało w porównaniu z poprzednimi latami, tak że jednak wędkarze coraz lepiej dbają o czystość nad wodą.
Zrzucanie winy na tylko grillójących nie ma sensu, bo my też nie jesteśmy idealni, a jak trochę zbierzemy wiecej smieci ,nie tylko swoje, to następny raz będzie czysto dla kolegi i dla nas.
A odezwy typu sprzątać "barany" ,nie poprawią czystości.
[2013-05-11 07:01]

mossak

No niestety panie panowie chama kultury się nie nauczy jeżeli z domu tego nie wyniósl to będzie tak robil dalej i nic na to się nie poradzi i nie ma co gdybać,Kiedyś mialem sytuacje palilem smięci w bezpiecznym miejscu po wędkarzach i piknikowcach butelki worki pudelka od robactwa tacki grilowe itp.Ryby nie braly to z nudów z bratem czyscilismy cypelek jeziora.po godzinie wpadla straż rybacka 1 ambitny od razu mandat za palenie ogniska pozostali 3 normalni roześmiali się i skończylo się na wesolo. [2013-05-11 07:44]

Boolek

Co wam powiem to wam powiem, sami nic z tym nie zrobimy, sam bym się przyłączył do takiego sprzątania, ale u mnie nawet tego nie zorganizują, Straż miejska nic z tym nie zrobi, Policja też o reszcie nie wspomnę, ostatnio byłem na swoim codziennym łowisku i jest tam tyle śmieci, że na pewno tam na razie nie pójdę bo nie dam rady sam tego posprzątać a mandatu za to dostać nie chce. [2013-05-11 09:41]

Wczoraj byłem na wiosennym sprzątaniu pod hasłem: - "WIOSENNE DZIAŁANIE - ŁYNY SPRZĄTANIE" , w który wzięli członkowie koła, mieszkańcy miasta, Straż Pożarna, Nadleśnictwo, Straż graniczna w sumie około 150 osób. Zebraliśmy kilka przyczep śmieci, niestety w znacznej mierze pozostawionych przez wędkarzy. Wstyd  było patrzeć na stanowiska wędkarskie z kupą śmieci wkoło, opakowań po zanętach, puszkach po piwie, kukurydzy, słoikach, butelkach itd. Na zakończenie akcji była smaczna grochówka oraz pieczone kiełbaski na grillu.
[2013-05-12 10:02]

Boolek

Szkoda, że u mnie czegoś takiego nie ma. [2013-05-12 10:13]

cierpliwy1

Będę nie skromny i powiem że osobiście kilka razy organizowałem sprzątanie ,jak też uczestniczyłem w sprzątaniach ,które ktoś organizował.W czwartek wyszedłem z żoną i psem na spacer do lasu i proszę sobie wyobrazić ,że dochodzimy już na skraj lasu a tu widzę co najmniej przyczepę śmieci zwaloną na kupę (mnóstwo opon, plastiki zderzaki ,siedzenia samochodowe itp).Zaczęliśmy z żoną grzebać i owszem znaleźliśmy np zeszyt z nazwiskami ,telefonami ,adresem mailowym. Dzwoniłem na policję nie odbierali ,więc zadzwoniłem na straż miejską ,nie mogli przyjechać ,ale umówiliśmy się na drugi dzień .Zgodnie z umową przyjechali ,oddałem im ten zeszyt i zobaczymy jakie będą efekty .Dokładnie przejrzałem te szpargały i wiem ,że było na nich nazwisko nauczycielki polonistki ,zobaczymy jak się to zakończy [2013-05-12 12:02]

kuba7128

U mnie tez bylo takie sprzątanie w, którym brali udzial członkowie koła. [2013-05-12 12:49]

Bernard51

Wczoraj przeszedłem troche po brzegu rzeki i to co napotkałem to przechodzi ludzką wyobrażnie,wywiezione sterty gruzu (świeże ślady po ciągniku) części mebli, krzesła,opony, butelki plastikowe, ksiązki do nauki, w innym miejscu dachówki połamane, koła rowerowe, plastikowe misy, stare gumowce i buty, przecież jak snieg zeszedł tego jeszcze nie bylo.
A przecież każdy mieszkaniec płaci za śmieci,dlaczego to jest nad rzeką a nie w workach wystawione przed posesją, nawyki od pokoleń są kultywowane, naprawdę wstyd jakim jesteśmy narodem mało wyedukowanym?
[2013-06-01 12:25]

 W Polsce - wód nizinnych PZW zazwyczaj nie sprząta. Porządkuje się u nas, głównie wody sekcyjne, wizytowe,klubowe oraz łowiska specjalne i  komercyjne.
[2013-06-01 15:51]

Myślę że takie sprzątania wód powinny się odbywać co 2 mies , w sobotę ale wszelakich wód : rzek , jezior itp [2013-06-01 22:06]

U mnie, od tego roku - nie ma już "łowisk specjalnych" . Wraz z końcem ery łowisk "szczególnych" - skończyło się także sprzątanie, gdyż "wody zwyczajne" - nie sprzątane były nigdy, (nie mówiąc już o kontrolach).
Chlip, chlip - przykre,ale prawdziwe.
[2013-06-04 06:41]

JKarp

"Myślę że takie sprzątania wód powinny się odbywać co 2 mies , w sobotę ale wszelakich wód : rzek , jezior itp"
Cześć No a dlaczego tak myślisz?  Bo ja nie rozumiem dlaczego mam po kimś a szczególnie po grilowiczach sprzątać. A czy wiesz, że jednym z zadań własnych każdej gminy ( czyli takich obowiązkowych ) jest utrzymanie czystości nie tylko przed urzędem miasta ale i na terenie gminy?  Gminy mogą mieć w swoim ręku oręż do walki z syfiarzami - Straż Miejską, która może kontrolować łowiska na okoliczność zaśmiecania środowiska. Skoro w mieście karają za papierek to chyba nie ma przeszkód żeby nad wodą było tak samo. Gdyby w newralgicznych miejscach gminy ustawiły kontenery K-7 na śmieci pewnie byłoby czyściej ale już słyszę, że " skąd pieniądze ? "
JK [2013-06-04 07:12]

JKarp

" Wczoraj byłem na wiosennym sprzątaniu pod hasłem: - "WIOSENNE DZIAŁANIE - ŁYNY SPRZĄTANIE" , w który wzięli członkowie koła, mieszkańcy miasta, Straż Pożarna, Nadleśnictwo, Straż graniczna w sumie około 150 osób. Zebraliśmy kilka przyczep śmieci, niestety w znacznej mierze pozostawionych przez wędkarzy. Wstyd  było patrzeć na stanowiska wędkarskie z kupą śmieci wkoło, opakowań po zanętach, puszkach po piwie, kukurydzy, słoikach, butelkach itd. Na zakończenie akcji była smaczna grochówka oraz pieczone kiełbaski na grillu."
" Na zakończenie chciałbym dodać, że jedna trzecia śmieci, niestety jest pozostawiona przez wędkarzy smutne ale prawdziwe." 
No Krzysztof matematykiem nie jestem ale 1/3 nie jest " w znacznej mierze ";-)
JK [2013-06-04 07:24]

Może i jest nieścisłość w wyliczeniach matematycznych ile to jest w "znacznej mierze", czy to więcej czy mniej niż 1/3, ale nie zmienia to faktu że śmieci były pozostawione przez wędkarzy. I co ciekawe, jak się zapytamy wędkarzy, to każdy twierdzi że zabiera swoje opakowania po zanętach, i inne opakowania tylko skąd biorą się one nad wodami?
Pozdrawiam, i dziękuję za czujność:)
[2013-06-04 07:55]