Zaloguj się do konta

Skutery wodne a strefa ciszy.

utworzono: 2015/06/10 18:59
wasyl 007

Byłem od piątku do niedzieli na długo wyczekiwanym wyjeździe na ryby. Wykupiłem zezwolenie, zapłaciłem za łódkę. Szczęśliwy przygotowałem się do spiningowania. Gdy dotarłem nad wodę okazało się, że po jeziorze pływa siedem skuterów wodnych chociaż na jeziorze obowiązuje strefa ciszy. Po telefonie do dzierżawcy jeziora usłyszałem, że natleniają wodę. Tak ją natleniali przez trzy dni wędkowania, że ryby wychodziły na brzeg. Dodatkowo stwarzali zagrożenie dla pływających rowerów wodnych i łódek. Pytałem miejscowych, którzy twierdzili, że to jezioro tak jest "dotleniane" cztery dni w tygodniu od maja.
       Jak się ma dotlenianie jeziora skuterami do strefy ciszy obowiązującej na jeziorze? Czy dzierżawca może robić co chce i jeszcze sprzedawać na takie jezioro zezwolenia?
      
[2015-06-10 18:59]

aldente

Strefa ciszy czyli zakaz używania jednostek pływających z silnikami spalinowymi. Zakaz wprowadza w drodze Uchwały np.Rada Powiatu albo inna instytucja. Ustanowiona strefa ciszy obowiązuje również dzierżawcę jeziora, a dotlenianie wody skuterami to zwykła wymówka. Dzierżawca robi ludzi w bambuko i łamie prawo. Kolesie od skuterów są pewnie jego kolesiami , albo dali mu w łapę, aby sobie poużywać
[2015-06-10 20:25]

jerome2

Powiadom o fakcie odpowiednie służby,a następnym razem nagraj akcje na kamerke w telefonie ; ) teraz amatroskie dziennikarstwo jest modne,i w cenie. [2015-06-10 20:38]

wasyl 007

Odwiedzę urząd miasta i gminy. Może to pomoże innym wypocząć na rybach.
[2015-06-11 10:22]

Romuald55

Niestety,nasze władze są świetne w stanowieniu prawa.Ale tylko w stanowieniu!!!!Przestrzeganie jego i ściganie zwłaszcza, to bajeczki z tysiąca i jednej nocy. [2015-06-11 15:28]

Swojego czasu z chrześniakiem ( bez karty ) wybrałem się na znaną podwarszawską komercję.Pan kosił trawę a potem ścinał ,,dzikie "  topole. Na moją uwagę krewka małżonka szanownego drwala zwyzywała nas od leni i nierobów.Nie chciało mi się czekać na powrót pana ,,właściciela". Moja- rada olewaj to łowisko jak i administrator Ciebie olał.Ps. Gdy tak zrobi większość wędkarzy pójdzie po rozum do głowy.Julian [2015-06-13 12:01]