Skrobanie okonia
utworzono: 2010/09/01 13:11
Często nad wodą i nie tylko słyszałem ,że niektórzy mają problemy z usunięciem łusek z okonia.Jest bardzo prosty i skuteczny sposób:na chwilkę zanurzyć okonia we wrzątku,lub polać rybę wrzątkiem.Sprawdzony i skuteczny sposób.
[2010-09-01 13:11]
Ja wiem o lepszym i chyba prostszym.Dwa kapsle od jakiejkolwiek wody mineralnej ( bądź innego napoju ) nabite na deseczkę blisko siebie mogą zdziałać cuda.Parzenie we wrzątku zabija na pewno po części smak ryby, a okoń to delikates.To jedyna ryba jaką zabieram ale tylko na Wigilię(karpia jeść nie mogę i nie chcę)bo na stole musi się pojawić pyszna rybka.
[2010-09-01 13:29]
Okon jest chyba jedna ze smaczniejszych ryb rzecznych. Polanie go wrzatkiem to barbarzynstwo. Kiedys (z czasow spinningu) sprobowalem tego sposobu. Zlowilem kilka okoni w granicach 35 cm. Skrobie sie to gorzej niz tynk ze sciany. Nie chcialo mi sie siedziec i kaleczyc kolcami i polalem wrzatkiem. Zlazly luski ... razem ze skora. Tragedia. Caly smak ryby (w tym najlepsze - przysmarzona skorka) szlak trafil.
Za czasow kiedy zabieralem jeszcze troche wiecej ryb, przestalem w pierwszej kolejnosci brac wlasnie okonie. Lenistwo zwyciezylo z doznaniami kulinarnymi :).
Ale chyba najlepszy sposob to odpowiedni noz. Taki z pilka. Probowalem wszystkiego, ale zawsze konczylo sie na nozu.
[2010-09-01 13:44]
Przysmażona skórka-palce lizać,nie ma lepszej ryby od okonia i gdyby było ich więcej(w mojej rzece-Wisłok) i większe to pewnie od czasu do czasu wziąłbym kilka na kolację.A swego czasu w latach osiemdziesiątych nasi przyjaciele(tak to nazwijmy)ze wschodu sprzedawali świetne skrobaki do okoni.Kupiłem jeden za 1500 zł(starsi pamiętają banknoty z wizerunkiem Kopernika i Kościuszki)i był rewelacyjny.Po przeprowadzce zaginą bez wieści.
[2010-09-01 14:26]
Nie wiem jak w Wisloku, ale kilka tygodni temu moj kumpel lowil w Wisloce. Nie wiem w ktorym miejscu (pojechal do znajomego w Jasle) i lowil na muche. Opowiadal ze okoni jest tam sporo i to takie do 30 cm. Opowiadal ze nalowil sie kleni , pare pstragow i okoni wlasnie.
[2010-09-01 14:31]
Powiem Wam koledzy że również skrobie okonie , i w smaku są o wiele lepsze niż te parzone
nie tracą nic na swojej wartości, traci się tylko tyle że szybko z talerza znikają puki ciepłe.
[2010-09-01 14:32]Powiem Wam koledzy że również skrobie okonie , i w smaku są o wiele lepsze niż te parzone
nie tracą nic na swojej wartości, traci się tylko tyle że szybko z talerza znikają puki ciepłe.
No , to jest najwiekszy minus okoni, dobrze przyżądzone szybko znikają z talerzy :)
[2010-09-01 14:34]
Ja nie jestem jakimś wielkim wędkarzem czy znawcą , ot po prostu siedzę i wędkuje ale okoń to zarąbista rybka w smaku.
Słyszałem o uklei, jazgarzach ale nie jadłem.......może kiedyś będe miał okazję........
[2010-09-01 14:39]Co do skrobania okonia to świetnym sposobem jest nabicie na deseczkę kapsla od piwa.
[2010-09-01 14:57]
mi tam jakoś skrobanie okonia normalnym nożem bez zadnych sposob nie sprawia duzego problemu, wiadomo nie jest to płotka. Skrobiac lina marze o tym zeby był to okoń. Być moze Twoj sposob jest dobry ale nigdy go nie probowałem. Może łowiac wiecej garbusów zastanowie się nad tym wiec dzieki za rade:) Wiadomo oskrobac kilka a oskrobiac kilkanaście to jest róznica:) Pozdrawiam [2010-09-01 14:58]
Z okoniem to jest tak. 20 - 25 cm nie skrobia sie specjalnie inaczej niz pozostale ryby. Co prawda kolce sprawiaja troche klopotu ale daje sie rade bez wiekszych klopotow.
Okon od 25-30 cm to juz niezle wyzwanie. Ale okonie pow 30 cm to juz duzy problem.
No i wazna rzecz. Nalezy skrobac ryby najszybciej jak sie da. Im dluzej poleza tym ciezej sie skrobie, nawet te male.
[2010-09-01 15:57]
Kol. Mastiff spróbuj oskrobać okonia kapslem i drugiego spróbuj swoją metodą "na barana". Potem usmaż je i porównaj smak. Niebo i ziemia kolego , gwarantuję. Pozdrawiam [2010-09-02 09:06]
Widzę,że dla każdego chwilka to różny okres czasu.Więc się poprawiam : nie chwilka ,ale momencik.Na tyle zanurzyć,lub oblać wrzątkiem.Po paru próbach dochodzi się do wprawy.Schodzą łuski,skóra zostaje.Sam uważam,że mięso przy skórze jest najsmaczniejsze.Pozdrawiam.
[2010-09-05 10:51]
Ja przyciskam okonia przy ogonie nożem i ciągnę za łeb. Wtedy on trochę się rozciaga, łuski tak jakby strzelały i idą ładnie. [2010-09-05 15:33]
Również rozciągam najpierw okonia, następnie wykonuje czubkiem noża "bruzdę" wzdłuż linii bocznej - łuski pięknie stają dęba. Reszta to formalność.
[2010-09-05 16:14]
ja pamiętam z dzieciństwa jak ojciec skrobał okonie to wbijał widelec w ogon do deski dobry nóż i tak czyścił nawet dobrze mu to szło [2010-09-05 16:36]