ja nigdy nie skrobie lina tylko go w soli myje ze sluzu a luska fajnie sie wysmaza i sladu po niej nie ma
Witam ja skrobie widelcem,(warunek musi być ostro zakończony) to jest dobry sposób ,bardzo ładnie łuska odchodzi .Zajmuje mi to ok. 5-min i linek umyty wyprawiony i gotowy do smażenia .
No to ja dopowiem coś innego.
Ja to lina jak skarpetkę - pstryk i skóry nie ma. Ale to trzeba obcykać do perfekcji bo inaczej się rybę spaprze. Dziś właśnie pucowałem kilka linów które złowił kolega Artur. Tak oczyszczony lin nie capi mułem i pięknie przyjmuje przyprawy lub sosy. A efekt przedstawia się następująco:
(2011/05/01 22:17)Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Oj, chyba nie myślałeś że ja myślałem, że nikt nie postawi podobnej tezy do tej którą uskuteczniłeś? Czułem ze ktoś tak zareaguje. Ale pamiętaj, Duch nie ginie... Duch jest w narodzie. :-P
No to ja dopowiem coś innego.
Ja to lina jak skarpetkę - pstryk i skóry nie ma. Ale to trzeba obcykać do perfekcji bo inaczej się rybę spaprze. Dziś właśnie pucowałem kilka linów które złowił kolega Artur. Tak oczyszczony lin nie capi mułem i pięknie przyjmuje przyprawy lub sosy. A efekt przedstawia się następująco:
Ja tylko dodam ,że dla mnie skórka z ryby jest najlepsza , ale to każdego indywidualna sprawa i smak.
najlepszy sposub to isc do sklepu kupic z 4 piwka w butelce a kapsle nabic na lawalek drewienka i mamy super skrobaczke na lina okonia i wiele innych i oczywiscie wymowke dla zonki by po rybkach napic sie zimnego piwka pozdrawiam