Chciałbym zadać pytanie odnośnie składek.A mianowicie zastanawiam się już od jakiegoś czasu,dlaczego każdy okręg ma inne składki?Jedni mają większe inni mniejsze.Przecież wszyscy należymy do tej samej struktury jakim jest PZW.Skąd się biorą te różnice?Dlaczego tak jest?I czy musi tak być??
Witaj! Już kiedyś na ten temat pisałem, składki są różne-bo okręgi są różne. Jeden okręg ma 200 jezior, inny 20-stąd różnice składek (między innymi, bo również liczy się ilość wędkujących i jakość wód). Moglibyśmy płacić uśrednione składki, które potem były by dzielone na poszczególne okręgi, jednak na razie to mało realne. Sam jestem za wędkowaniem w całym kraju i jednolitą składką (kiedyś była dopłata krajowa), jednak zdaję sobie sprawę, że jeszcze chyba do tego nie dorośliśmy... (2009/03/27 21:43)
Cześc rysiek38,no właśnie przecież PZW jest ogólnopolską organizacją,a tu tak jak mówisz różne skłądki,a łowić możesz tylko tam gdzie ona jest opłacona a nie w całej polsce-to jest chore!!!! (2009/03/27 21:45)
Wiem,że wcześniej już było to poruszane lecz nie doczekałem się odpowiedzi takiej jaka by mnie zadowoliła.Czytałem,zeinni się chwalili sakładkami np.130zł.Ja płaciłem 200zł a łowisk moje koło ma nie wiele pod swoją opieką i nie wszystkie z tych łowisk są takie zarybione jakby się tego chciało.Więc co jest nie tak?? (2009/03/27 21:49)
To i tak kolega ma farta bo mnie skroili na 320 + 195 jedno łowisko w sąsiednim okregu (brak porozumienia ,a łowisko w odległości 5 km od mojego domu )Moje koło też ma niewiele jezior pod opieką ale za to okręg ma i to nie mało a składka jest okręgowa, a swoją droga ciekawe jaka byłaby reakcja tych którzy płacą teraz 130 a mieli by zapłacić np 300 za cały kraj.Pewnie wiekszosć i tak ograniczyła by się do okręgówki.Też jestem za jednolitą składką ale na razie nawet światełka w tunelu nie widzę tak jak koledzy. (2009/03/27 22:00)
Jako ciekawostkę w temacie przytoczę wam pewną analizę finansową, którą wykonał w ubiegłym roku mój znajomy w ramach próby programu symulacji giełdowej. Otóż przyjmując najniższe możliwe koszta i warunki rozwoju (pominę tu szczegółowe dane-ponad 2400 pozycji) wyliczył wysokość składki rocznej na wody PZW całego kraju dla trzech wariantów: 1. w każdym okręgu łowimy na dotychczasowych zasadach (ograniczenia, dopłaty) i przyjmujemy, że wszyscy wędkarze płacą składkę krajową-koszt wyniósł by 400-500zł 2. zasady jak wyżej, ale tylko część wędkarzy (statystyczna)opłaca składkę krajową-koszt wyniósł by 530-600zł(krajowa) i ok.150zł(tylko na okręg) 3. we wszystkich okręgach łowimy na tych samych warunkach (bez dopłat za spinning,łódź, trolling i łowiska ) i tylko część wędkarzy opłaca składkę krajową- 570-780(krajowa)i ok.230(na okręg). W powyższych symulacjach założono również, że wysokość środków przeznaczonych na opiekę nad wodami pozostała by taka sama jak obecnie (czyli nic nie zmienia się na lepsze-nadal są braki). Myślę, że taka symulacja daje dużo do myślenia-wyniki są realne i wątpię, czy większości wędkarzy takie opłaty przypadły by do gustu. (2009/03/27 22:11)
No to rzeczywiście więcej ode mnie.Ja bym i tak wprowadził jedną stawke,to by było najbardziej sprawiedliwe.Nie byłoby nieporozumień i niedomówień.Wiem,że dużo osób i tak łowi tam gdzie ma najbliżej,a tylko garstka łowiła by po całym kraju.Ale jedna stawka nie sprawiałaby problemu np,gdy wybieramy się na wakacje w inną część Polski.A tak trzeba wykupywać dodatkowe zezwolenia. (2009/03/27 22:16)
Przy tak wygórowanych stawkach wiekszość jak podejrzewam opuściła by szeregi PZW.Zyskali by zapewne dzierżawcy i łowiska komercyjne, gdyż tak po prostu wyleczyć sie z tego nałogu nie da. (2009/03/27 22:23)
Ale popatrzy na ten przypadek w ten sposób uśrednijmy stawke (jedni płacą 130 inni 350zł)Więc powiedzmy śrenia to np 230zł.Każdy wędkarz płaci ją w swoim kole.I każde koło ma kase na działanie.Z tym,że cześc ludzi bedzie się przemieszczać po łowiskach w całej polsce i będzie łowić za te uśrednioną stawke.Ja bym ten problem właśnie w ten sposob rozwiązał.Co wy na to??? (2009/03/27 22:26)
do mariszm-PZW ma monopol na wędkarstwo więc gdyby tak sie stało,że zdecydowana cześc ludzi przeniosłaby się na komercyjne łowiska to chcąc nie chcąc musiałaby coś zmienić i stać się konkurencyjni (obniżyć składki,poprawić działania i gospodarkę wód itd) (2009/03/27 22:31)
Daleki jestem od zniechęcania kogokolwiek do walki o zmiany, sam robię co tylko mogę, jednak tak łatwo nie da się tego zrobić (poprzez uśrednienie), bo zaległości ciągną się już od lat, a składki nawet te najwyższe są mało realistyczne-dlatego większość kolegów narzeka na stan łowisk. Myślę, że najpilniejsze są dwie sprawy-podział pieniążków (na wody,a nie na „działaczy”) i może wyższe, ale realne składki (porównajcie opłaty na wodach komercyjnych, które są dobrze utrzymane...one są „prawie” realne). (2009/03/27 22:37)
Gorzej gdyby PZW oddało jeziora w dzierżawę rybakom i w prywatne ręce i czerpiąc te same zyski mieli by mniej roboty i problemów,a tamci przetrzebili by wody i co wtedy? W wyciąganie konsekfencji nie wierzę.Mieli byśmy jeszcze gorzej a tak wielki zarządca wód dał by sobie radę. (2009/03/27 22:41)
Macie racje,ale gdyby wody PZW nawet zostały udostępnine prywaciarzą to pewnie by w nich pływało więcej ryb i nie byłoby wysypisk na nich-o czym ostatnio też pisaliście na forum. (2009/03/27 22:46)
Panowie-myślę, że największa wina leży jak zwykle „u góry”-sami zauważyliście na pewno, że w małych kołach z niewielką ilością łowisk jednak dba się o ich stan. Szczerze mówiąc to ja i tak zauważyłem zmiany na lepsze. Wędkuję na wodach kilku okręgów i niektóre z nich całkiem serio w ostatnich latach zajęły się pracą nad jakością wód. W moim macierzystym okręgu daleko jeszcze do doskonałości, a nawet do „normalności”, jednak co dzień spotykam się z miłym zaskoczeniem ze strony własnego koła. Najgorsze, że wielu wędkarzy zmiany postrzega tylko z własnego punktu widzenia-podam przykład-w moim kole z roku na rok spada liczba imprez organizowanych przez PZW (najnowszy wykaz na moim blogu), rzadko się zdarza, że duże koło organizuje tak mało zawodów. Spora część wędkarzy domaga się dwóch rzeczy-zarybień i zawodów, a tak naprawdę te dwie sprawy przy obecnych finansach się wykluczają. W tym roku koło organizuje dosłownie trzy, cztery imprezy i oczywiście pojawiły się protesty, a jakoś niewiele osób zauważyło na zebraniu ilość ryb (liczoną w setkach kilogramów szczupaka i sandacza) wpuszczonych do najpopularniejszych łowisk. Nieliczni tylko zauważyli starania o stan prawny łowisk i porządek na najbardziej wartościowych, a już widać spore zmiany! (2009/03/27 23:00)
Panowie Szlachta Wszystkie Wasze wyliczenia niestety można o kant d..... rozbić. I nie dlatego że robicie błędy matematyczne. Piszecie o kołach, a ile kół ma własną wodę?Okręgi a i owszem.Różnice w opłatach okręgowych są kolosalne i nie mam pomysłu czym kierują się poszczególne okręgi ustalając stawki.Za pieniądze ze składek utrzymujemy biura okręgów,wynagrodzenie pracowników,opłaty dzierżawne,zarybienia,zawody i nagrody,diety,Zarząd Główny i zapewne o wielu zapomniałem lub nie wiem. Też bym wolał żeby to wszystko nie było tak zagmatwane jak jest bo na chwilę obecną "biez vodki nie razbieriosz". Jeśli chodzi o porozumienia to już generalnie trudno się połapać,są takie okręgi które mają podpisane z jednym czy dwoma innym a są takie które mają 17 czy ponad 20 innych okręgów w swojej opłacie.Chociaż też nie do końca jest to prawdą bo siedleckie ma porozumienie z mazowieckim ale konieczna dopłata do spina na Mazowszu nie mówiąc już o dodatkowych górskich w Zamościu. I jakby tak chciał te wszystkie to w jednym roku mamy do kupienia znaczek członkowski + okręgowy i jeszcze ze 3-4 dodatkowe. Czemu wprowadzono dopłatę do spina????czemu grunciarz-gliździarz(też tak łowię) nie ma dopłaty albo łowiącym na bata uklejki na czas? (2009/03/28 13:28)