Silnik ełektryczny do łodzi
utworzono: 2010/08/07 20:49
Zastanawiam się nad zakupem silnika elektrycznego do łodzi wypożyczanej na danym akwenie. Coraz więcej jezior jest objętych strefą ciszy a ja nie lubię wiosłować tym bardziej że często łowię na troling. Chciał bym kupić silnik ok. 50 lbs bo mamy coraz częściej anomalie pogodowe i trzeba szybko spłynąć z wody. Nie ukrywam że Minn Kota jest dobra ale za droga natomiast ciekaw jestem co sądzicie o innych markach, jakie macie doświadczenia zwłaszcza z manetką prędkości, poborem prądu, jaka śruba dwu , czy trój łopatkowa, jaka kolumna. Z góry dziękuję za odpowiedzi, porady. Pozdrawiam
[2010-08-07 20:49]
Używam silnika Shakespeare 34LBS do łowienia na zaporówkach 500ha.
Mocniejszego nie trzeba.
Śruba z dwoma łopatkami, pięć biegów do przodu, dwa do tyłu.
Śmiga pięknie, nawet przy sporym obciążeniu. Ostatnio testowany podczas niemal że sztormu, spieprzaliśmy z drugiego końca zbiornika pod wiatr i fale - zdał egzamin.
Do tego akumulator GEL (nie AGM) 105 albo 120Ah i wystarcza średnio na 4 wyprawy z trollingowaniem albo 6 wypraw "klasycznych".
Często śmigam na "piątce", pływam od jednego brzegu do drugiego, szukam, sonduję, świruję i jest git.
Taki silniczek to fajna sprawa ;)
[2010-08-08 00:37]
Ile czasu używasz ten silnik i na jakiej łodzi (chodzi o wagę) tak śmigasz z jakim obciążeniem ? Najczęściej użytkownicy narzekają na problemy ze stykami przełącznika prędkości, ale przeważnie chodzi o silniki wyprodukowane w Chinach. Również zastanawiałem się nad Shakespearem tylko mocniejszym, słyszałem podobne opinie o Jaxonie, nic nie mogę znależć na temat Mikado 44 .
[2010-08-08 14:47]
Używam silnika Shakespeare 34LBS do łowienia na zaporówkach 500ha.
Mocniejszego nie trzeba.
Śruba z dwoma łopatkami, pięć biegów do przodu, dwa do tyłu.
Śmiga pięknie, nawet przy sporym obciążeniu. Ostatnio testowany podczas niemal że sztormu, spieprzaliśmy z drugiego końca zbiornika pod wiatr i fale - zdał egzamin.
Do tego akumulator GEL (nie AGM) 105 albo 120Ah i wystarcza średnio na 4 wyprawy z trollingowaniem albo 6 wypraw "klasycznych".
Często śmigam na "piątce", pływam od jednego brzegu do drugiego, szukam, sonduję, świruję i jest git.
Taki silniczek to fajna sprawa ;)
Dzięki za informacje.
[2010-08-08 16:58]
A czy ktoś posiada silnik elektryczny Mikado 44 lub 54 lbs, jak się sprawuje ?
[2010-08-26 21:49]
Kolego , już pisałem w kilku wcześniejszych wypowiedziach o mocy silnika. Silnik elektryczny to przede wszystkim moc a nie prędkość. Tak jak przy traktorze - nie poszalejesz ale dużo uciągniesz. Dlatego jego moc podaje się w funtach uciągu. Osobiście używam silnika o uciągu 56 lbs marki motr quide (thruster). Mam łódź o długości 4,15m. Ciężar samej , pustej łodzi to ok 100 kg. Załadowana (dwóch wędkarzy + cały sprzęt , kotwice, akumulator) to waga rzędu 330 kg. Nie narzekam na sprawność - przy akumulatorze 100Ah ciągłe pływanie na najwyższym biegu to 4-5 godzin. Ale to był test. Nie mam problemu jeżeli jest duży wiatr i wysoka fala. W którymś z numerów (ubiegłorocznym) Wędkarskiego Świata jest tabela , przy pomocy której możesz przeliczyć sobie jaki będziesz potrzebował silnik. Jak wyliczysz to kup sobie stopień wyżej od tego który wyjdzie Ci z obliczeń. Dlaczego? Dlatego że przyjmuje się tam warunki idealne, co w praktyce czasem się zdarza;-D. Pozdrawiam
[2010-08-27 10:42]Witam!!!
Widziałem ostatnio na Allegro silnik York 66 lbs za 850,00 Pln. Piszą, że bez problemu targa łajbę 1000 kg. Rozmawiałem też z użytkownikiem Yorka 40 lbs i chwalił ten sprzęt. Zastanawiam się nad jego kupnem i myślę, że to tylko kwestia czasu . Mam silnik Minn Kota 30 lbs i do dużej łodzi 4.3x1.7+ wiaterek jest trochę za słaby. Pozdrawiam
[2010-10-20 19:36]