Sieci i kłusownicy.

/ 4 odpowiedzi
Chociaż jestem tutaj kilka lat, specjalnie się nie udzielam. Ale....... Wędkarz ze mnie urlopowy, głównie jeziorowy, chociaż łowię już ok. 50 lat. Zaczynałem w latach 60-ych na Mazurach, jako tzw. młodociany, pod opieką Taty i Dziadka na Dłużku, Kośnie i Omulewie. Później, prawie całe Mazury i Augustowskie. Moje ulubione łowisko na Mazurach w 2009r. spotkała "katastrofa" w postaci zmiany dzierżawcy. Na takiego, który sprzedaje zezwolenia i .... łowi siecią. Przeniosłem się na Kociewie i Kaszuby ale wyniki i okoliczności też nie powalają. Ja chętnie i zawsze płacę za możliwość wędkowania (do PZW już od 15 lat nie należę) ale COŚ za COŚ. Jeśli płacę 150-200 pln za 14 dni, to chciałbym spokojnie połowić. A tymczasem....
Moja PROŚBA.:
Koledzy chętnie publikują swoje wyniki wędkowania, zarówno wyprawy weekendowe jak i dłuższe. Do każdego komentarza dotyczącego łowisk, przydałby się dopisek na temat rzetelności dzierżawcy. Czy łowi sieciami (prądem). Czy widać kłusowników. Czystość wody, bo narasta problem z "oczyszczalniami" szczególnie w miejscówkach gdzie nad wodą wyrosły osiedla domków. Propaganda typu "Mazury cud natury" mnie absolutnie nie interesuje. Sami zapewne wiecie czemu......
Może wreszcie znajdzie się BAT (kasa) na panów którzy z uśmiechem sprzedają zezwolenia a następnego dnia, z jeszcze szerszym uśmiechem, wypływają z siecią na zanęcone łowisko. To nie są żadne wymysły. Za ostatnie 10 lat, trafiło mi się takich "specjalistów' co najmniej 4-5, plus oczywiście całkowicie bezkarni kłusole (sznury) w 3-4 miejscach.
Piotr
amstaf358


Tylko czyje są te jeziora na których łowisz...? Jesli w gesti prywatnej to własciciel może sobie łowić siecią i lipa, jesli PZW i widziałeś coś TAKIEGO to trzeba było zgłaszać odpowiednim organom a nie biadolić.......... (2019/07/24 07:44)

Peterek


To nie jest biadolenie, tylko prośba do wszystkich kolegów : - Do każdego komentarza dotyczącego łowisk, przydałby się dopisek na temat rzetelności dzierżawcy. - Dotyczy to głównie PRYWATNYCH dzierżawców, bo wody "związku" mam w głębokim.....poważaniu.
Stwierdzenie -"może sobie łowić siecią i lipa" wskazuje, że nie zrozumiałeś prośby. Właśnie o tą "lipę" chodzi. Jestem dziennikarzem od ok 30 lat i wiem doskonale, jaką potęgą bywa "słowo". Tych PRYWACIARZY oszustów należy karać. Jedyna metoda, to właśnie publikacja.
Istnieją prywatni dzierżawcy, którzy są rzetelni i uczciwi. Czemu mają mieć mniejsze szanse niż oszuści ??? Oczywiście mamy media "publiczne" i "prywatne". Te drugie podobno niezależne. Ale sami wiecie jak jest na prawdę. (2019/08/06 14:32)

Smolik


Dobrze Piotr pisze! Wszelkie przejawy działalności kłusowniczej trzeba napiętnować, aby się im odechciało! Podobnie działania dzierżawców na wodach, które chwilowo przejęli i czerpią podwójną korzyść z wody a nieświadomy, niczemu niewinny wędkarz siedzi i liczy na brania. (2019/08/06 14:47)

amstaf358


w czerwcu spędzałem 10 dniowy urlop nad jednym z lubuskich jezior..dzierżawca lojalnie uprzedził mnie przy wykupieniu zezwolenia ze stawia sieci głównie lowi leszcza..tak twierdził ..ponieważ jestem głównie spiningistą..zaryzykowałem i jescze nigdy nigdzie nie złowiłem tylu szczupaków co wtedy..na wodzie oranej siatami uważam to za sukces.. (2019/08/06 18:19)