esox61
Wczoraj zero brań, nawet pstryków cieniutkich nie było, okonie i szczupaki to samo. Pomyśleliśmy więc z kol. Tadkiem by na typowe jezioro z esoxami skoczyć skoro sandały się potopiły. I dziś 5godzin mieszania wody a żeby choć krótkie brały, nic, zero, żadnych brań :( chyba zbyt wysokie ciśnienie i rybom się zawory popsuły. Drobnica nie dokazywała na powierzchni wody i to by znaczyło totalną stagnację. Ani płytko, ani średnio czy głęboko. Na fali, w zaciszu, wszędzie klapa. Jutro jadę z ichtiologiem liny wpuszczać do dwóch jezior - trochę sobie samopoczucie poprawię :)
PS. Sandacze w weekend brać będą :) Czego sobie i Wam życzę :)
(2013/11/26 19:41)