kiedy było widno, widać było po szczytówce gwałtowne pociągniecie, a nawet raz odjechało z hamulca troszkę, wiec myślę ze to sandały. Szukałem ale widziałem tematy na Odrze, Wiśle itp. A mnie chodzi o rzekę o szerokości góra 20 metrów :) te brania były w czwartek, oraz sobotę, wczoraj przy gorszym ciśnieniu ich w ogóle nie było :)(2014/09/23 12:20)
A jaka jest różnica pomiędzy Odrą i Wisła, a mniejszą rzeką? Jedynie w uciągu i głębokości, co reguluje się obciążeniem. Reszta wygląda tak samo, łowi się tak samo.
Spróbuj połowić na fileta np. z uklei. Przypon najlepiej z plecionki stosunkowo długi np. około 1 metra. Łów z gruntu bez spławika i zacinaj od razu jak tylko zauważysz branie na szczytówce...
a Jak radzisz? jak ustawić wędkę pionowo, czy normalnie? na wolnym biegu czy nie ? Jak mozesz opisz to szczegółowo. Wielkie dzięki :)(2014/09/23 16:15)
Może gdy było już ciemno to nietoperze waliły w szczytówke lub żyłke...
Istotną rzecz napisał Maurycy. Bardzo istotną.(2014/09/23 21:18)
Sandaczy w rzece nie łowi się na "samołówkę " na zasadzie: wieczorem zarzucam.. ide spać.. a rano wyciągam rybę .
Po pierwsze - mało to etyczne, po drugie - w rzece kompletnie nieskuteczne.
Jesli chce się miec wynik, to trzeba siedzieć praktycznie z ręką na dolniku i ciąć w tempo licząc, że sandał chwyciwszy przynetę ma ją jeszce w pysku kiedy zacinamy.
Bo w wodzie płynącej oporu zestawu zlikwidować się nie da, więc samozaciete brania będą bardziej niż przypadkowe.
To łowienie dla hardcorowców.. zimno.. paskudnie.. a trzeba przy wędkach kwitnąć i marznąć, ale wyniki mogą wszelkie te trudy zrekompensować.
Gdzie przeczytałeś ze w nocy idę spać i gdzieś mam wędki ? Prosiłem o rozwianie kilku kwestii, nie dodawanie nowych które są zbędne...