Zaloguj się do konta

Sandacz na DS na sztywno?

utworzono: 2013/01/27 13:40
skunio87

Witam. Jak w temacie interesuje mnie czy ktoś z was łowi z powodzeniem sandacze na drgającą szczytówkę na sztywno. Znalazłem wiele w internecie ale z reguły zaraz dyskusja przechodzi w łowienie gróntowe, z wolnym biegiem lubotwrtym kbłonkiem. Interesuje mnie łowienie sandała z zacięciem w tempo zaraz po zasygnalizowaniu brania na szczytówce. Na zestawie końcowym trupek uklejki na systemiku np. Czekam na podpowiedzi... Pozdrawiam. [2013-01-27 13:40]

Bernard51

Nigdy w ten sposób nie próbowalem lowić sandaczy, ponieważ jest to ostrożna ryba przy malym oporze wypluje przynętę . Natomiast na pęczek robaków kompostowych lowiąc leszcze powiesil sie sandacz 63 cm ale to przypadek sądze.
Może na malego filecika którego łyknie odrazu można tęż zlowic bo duży hak zrobi swoje??
[2013-01-27 14:46]

piotrum

Hej.Przyznam, że również miałem zamiar spróbować łowić taką metodą... i w tym sezonie spróbuję. Podobno kiedy sandacz poczuje jakikolwiek opór to odpuści ale może nie zdąży odpuścić przy dobrym, szybkim  zacięciu...Pozdrawiam [2013-01-27 14:49]

tomiczek22

Na rzece łowie sandacze na ds. Wędka w pion. Nie łowię na sztywno. Żyłka pod gumką, ew pod zapałką, kabłąk otwarty. Szczytówka ugięta. W momencie brania szczytówka drga, ale najczęściej następuje gwałtowne jej wyprostowanie na skutek wystrzelenia żyłki z gumki. Jeśli nie prześpię brania to szybko podbiegam do wędki i trzymam delikatnie żyłkę, sprawdzając  czy aby na pewno ciągnie ją ryba, czy prąd rzeki albo jakieś inne habozie. Metoda nie za bardzo mi się podoba, ale wolę łowić tak, niż z wolnym biegiem. Ważne że skutecznie. Próbowałem łowić na sztywno, ale było dużo pustych zacięć. Lepiej trochę odczekać i zacinać. Opowieści, że trzeba wypalić papierosa i dopiero ciąć można sobie darować. [2013-01-27 15:32]

ryukon1975

Witam. Jak w temacie interesuje mnie czy ktoś z was łowi z powodzeniem sandacze na drgającą szczytówkę na sztywno. Znalazłem wiele w internecie ale z reguły zaraz dyskusja przechodzi w łowienie gróntowe, z wolnym biegiem lubotwrtym kbłonkiem. Interesuje mnie łowienie sandała z zacięciem w tempo zaraz po zasygnalizowaniu brania na szczytówce. Na zestawie końcowym trupek uklejki na systemiku np. Czekam na podpowiedzi... Pozdrawiam.











Bez problemu szło to zrobić dawniej jak było wolno zbroić trupka w dwie kotwice.
Teraz trzeba umieć prawidłowo uzbroić martwą rybkę jednym hakiem by zacięcie było skuteczna ale jest to możliwe nie pytaj tylko jak to zrobić.:)Tajemnica.
[2013-01-27 15:43]

skunio87

Ryukon1975 mogę poprosić o zdradzenie tajemnicy na priva?? Nie sprzedam jej nikomu, chciałbym ją wykorzystać do poprawinia wyników dla siebie. [2013-01-27 15:51]

ryukon1975

Jutro na ten temat coś c na priv poślę.
[2013-01-27 16:02]

skunio87

Ok dzięki wielki :)


[2013-01-27 16:15]

Dopóki nie rozkręciłem się na maxa z łowieniem sandaczy na spina łowiłem te ryby właśnie na DSa na sztywno na małe uklejki. Łowisko to Wisła. Jedyny minus tej metody to iż trzeba być cały czas przy wędce i ciąć brania w tempo. Jedno, dwa ugięcia i bach, zacięcie. I efekty były, choć co prawda nie takie jak na spina:) Co do zestawu, zwykły DS, ciężarek w zależności od uciągu czyli 80-120g zainstalowany na rurce antysplataniowej, przypon z plećki min. 0,5m. A rybkę przedziewałem igłą i kotwiczka wystawała z pyska, ewentualnie gdy było sporo pustych zacięć, 2-3 cm za głową. I to wszystko:)
[2013-01-27 16:49]

gruby1-g3

u mnie na rz.Bug inaczej wszystko wygląda czy to na trupa czy spina.... z tego co czytam a co do szczegółów to już na priv lub lepiej samemu ....stracić setki przynęt(spin) i wyciągnąć wnioski....Pozdrawiam [2013-01-27 19:56]

marecki27-1979

Panowie forum po to jest aby się dzielić różnymi informacjami a tu tajemnice? No chyba że w waszym mniemaniu się mylę? Bo w moim nie....
Pozdrawiam
[2013-01-27 20:24]

skunio87

Dzięki Tomek. Ty to zawsze i na każdy temat coś wiesz. Ze spinem to popróbuje na wiśle z pontonu za sandałem tylko że u mnie nie ma takich warunków jak u Ciebie :) zero główek, mało kamiennych opasek etc..


[2013-01-28 09:34]

Dzięki Tomek. Ty to zawsze i na każdy temat coś wiesz. Ze spinem to popróbuje na wiśle z pontonu za sandałem tylko że u mnie nie ma takich warunków jak u Ciebie :) zero główek, mało kamiennych opasek etc..



Dzięki:)
Ale pamiętaj że sandałki to nie tylko główki czy opaski. Często gromadzą się też przy łachach na dość spokojnej wodzie, gdzie gromadzi się drobnica. Jedynym warunkiem jest to iż w pobliżu powinien być nurt, tak aby miały one możliwości chowania się na głębszej wodzie. Zresztą tak mniej więcej wyglądała moja najlepsza zeszłoroczna miejscówka: łacha a za nią 2-3m wody, lekki prąd ale obok szła główna ok 7 m farta. Podłoże piaskowe, bez żadnych kamieni, korzeni. Była tylko jedna zawada, reszta dna jak na Księżycu:) Ryby brały na płaskim płytkim blacie, w głównym nurcie padła tylko jedna +70cm.
Pozdro!
[2013-01-28 18:20]

skunio87

Jak się troche ociepli to zapne silniczek do koliberka, echo, i prześwietle kilka kilometrów wisły może znajde obiecującą miejscówke i odrazu wyprubuje osapiana. [2013-01-29 13:36]

moczykij77

Nigdy wcześniej nie praktykowałem łowienia sandacza na "sztywno". Aż przyszedł dzień w 2012r. na Kanale Gliwickim ... Siedziałem noc i łowiłem na żywca (uklejka ok 10 cm) i leszcze na bata. Miałem jedno branie na żywczyka, ale nie zaciąłem ryby. Rano przyjechał gość z dwiema DS i kiedy tylko na bacika złowił kilka uklejek, poobcinał im ogonki (2-3 cm) i na te ogonki zarzucił w środek kanału. Łowił na sztywno, brania miał powiedzmy co kwadrans. Zacinał zaraz po drugim drganiu szczytówki - Co prawda skutecznych zacięć było gdzieś z 50%, ale kilka sztuk wyjął. Nie były miarowe, ale metoda okazała się skuteczna.

Spróbowałem i ja ...

Wyjąłem w ten sposób na jedną wędkę 8 sztuk sandaczyków 35-45 cm i jednego na 60cm. co było 50% skutecznością w stosunku do ilości brań. Rozumiem, że nie zawsze i nie wszędzie sandacze biorą z taką częstotliwością, ale metoda jest w moim mniemaniu godna bynajmniej kilku prób. Ja bynajmniej kiedyś jeszcze spróbuję. Nadmienię jeszcze tylko, że zacinałem zaraz, gdy tylko szczytówka zaczynała lekko drgać, czyli w tempo. Kilka sztuk spadało zaraz z haka, kilka brań "spódłowanych" i te 9 sztuk wyjętych. Ryby były zacięte w kąciku pyska. Zestaw uzbrojony w pojedyńczy hak nr 1

[2013-01-29 21:00]

skunio87

I o to właśnie chodzi, ryby zacięte w kociku pyska co pozwala niemiarowym sztukom wrócić do wody w dobrej kodycji, ie jak w przypadku cięcia po drugim odjezdzie. [2013-01-30 11:18]

Jeżeli jest duży potencjał sandacza w miejscówce lepiej jedna wędka za to bardziej pilnowana .Przynęta kawałki uklejki dobrze uzbrojonej i refleks to podstawa sukcesu.Czym mniejszy kawałek uklejki  tym wzrasta szansa przycięcia i częstotliwość brań ,za to wielkość ryby maleje i odwrotnie(ale są też wyjątki). Jeżeli ryba nerwowo lub długo szarpie to zazwyczaj mała sztuka ,duża ugina spokojnie max 1 do 2 razy po czym jak jej nie przytniemy - to już jej nie zobaczymy :))
[2013-01-30 22:42]