Witam wszystkich ;) Ciekaw jestem czy sposób w łowieniu na trupka, czyli na martwą rybkę, jest tak skuteczny jak wszyscy opisują. Jeżdżę bowiem na niewielki zalew, na którym bardzo dużo jest sandacza. Największy widziany na tym łowisku miał prawie 13 kg. Niestety padł ;( Najbardziej ciekawią mnie godziny połowu. Jaka głębokość łowiska jest najbardziej odpowiednia w różnych godzinach. Znajomy radził mi aby łowić między godz 17:00 a 22:00 na płytkiej wodzie. Dosłownie 30 cm od wyspy. Na tym łowisku są też miejsca głębokie około 4 m. Czy za dnia tam szukać sandacza? Czy jest w ogóle szansa, że mętnooki weźmie? Jeżeli ktoś łapał sandacze za dnia, bardzo proszę o odpowiedzi. Z chęcią podzielę się własnymi doświadczeniami. Sandacz dobrze znany mi jest z wypraw spinningowych. ;>