wiecie co, gadacie o tych kłusownikach, o tepieniu itp. a teraz spójżcie na to tak, oni tam kłusowali, kłusuja i kłusowac beda, tak jak to czynili ich dziadkowie, ojcowie itp. druga sprawa to watpie by specjalnie tepili ryby na wieprzu bo od tych siatek tak je wyćwiczyli, że watpie by mieli jakies spektakularne wyniki. ryby tez głupie nie sa. co do rybostanu rzeki to jestem przekonany o jego niezłym stanie. ci co wpadaja tam sporadycznie maja nikłe szanse na złapanie czegokolwiek. widziałem gości którzy postawili 20 słownie DWADZIESCIA wedek we 3. po co reagowac gdy człowiek widzi, że siedza w takim cudnym miejscu w którym o rybach moga zapomniec, lepiej olac i tak juz tam nie wróca, policja i tak tyłka nie ruszy na mokradła. i tak tez było, wyników brak, rzeke przeklinali z przeswiadczeniem o pierwszym i zarazem ostatnim razie. kontrole??? jakie ku..wa kontrole. jaki strażnik czy policjant skusi sie na wedrowanie po mokradłach??? może od strony blizocina, asfalcik blisko to nikt sie nie pobrudzi :) bywam tam czesto, najczesciej na nockach. kontroli nie doswiadczyłęm od 3 lat a bywam na wielu łowiskach, nawet na takim zalewie w lublinie...
a teraz cos logicznego a nie gadka o kłusolach
rzeka wieprz to dla mnie najciekawsze łowisko na jakim bywam, wisła jak dla mnie wymieka, zreszto presja wedkarzy na wisłe jest dużo wieksza. nie raz wyjeżdzałem z nocki nawet bez jednego brania, nie raz skakałem z radości wyciagajac leszcza za leszczem. przeklinałem jak głupi trzymajac w łapach połamana wedke.
miejsce fajne ale raczej dla wytrwałych i niestety moje ulubione miejsca czesto sa zalane jak to w jeziorzanach bywa.
a fotka pochodzi z konca stycznia, betonowej drogi za bardzo nie widac, może w maju w woderach jakos sie przejdzie :D
(2013/02/25 21:29)Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.