Kto to mają być ci chętni kompetentni ludzie do pracy majacy przejąć władzę. Łatwo wskazywać palcem na zjawę owych wyimaginowanych bohaterów, tylko kto oni są, gdzie oni są?Teoretycznie (i praktycznie) może to być KAŻDYz nas. Trzeba tylko znać ludzi, aby po przejęciu władzy nie stali się tacy sami, jak ci odsunięci od steru. Samo nawoływanie do bojkotu niewiele da, bo płacimy za to, aby choć trochę pochodzić z wędką. Mnie nie potrzeba wielkich ryb, tylko trochę emocji i choć parę brań na wyjazd. Wielkie ryby ZAWSZE ściągną amatorówmięsa i sama religia "no kill" NIC nie da bez DRAKOŃSKICH kar za kłusownictwo. Najwięcej bowiem szkodzą ci, którym się spieszy i nie mają kart wędkarskich, tylko prąd i sieci. Dopiero po nichniewiele lepsisą legalni "wędkarze" nie przestrzegający regulaminu. (2018/05/12 19:37)
(...)
Ryby na Warcie wbrew pozorom jest sporo. Tylko wszystko do 15cm... Bo jak ma powyżej 20 to staje się pokarmem dla kotka. Nigdy przy takim stanie rzeczy ta rzeka się nie odrodzi. Choćby wpuszczali tam 100 ton ryb rocznie.