Rzeka San - bezrybie
utworzono: 2010/11/15 18:42
Jestem mieszkancem Przemyśla często wędkuję na sanie i niewiem co dzieje się z rybą w tej rzece .Ta jesień to kąpletna porarzka, i nie jest to tylko moja opinia ,starzy wedkarze mówia ze takiego roku to nie pamietają.Nie wiem czy jast to wina rosnącej populacji wydr jest ich w Sanie coraz wiecej ,czy wina jest po stronie kłusowników i mięśiarzy .3-4lata temu wychaczenie na przykład szczupaka2-3 kg było normalnościa teraz to rarytas.Nawiasem mówiąc na co idą nasze składki i co z zarybianiem Sanu.Mam nadzeje ze nie dojdze do sytuacji że Certa w wymiarze będze czymś wyjątkowym.Proszę o opinię wedkarzy z Przemyśla i okolic .
[2010-11-15 18:42]Chcieliście mieć większe i wspaniałe łowiska pstrągowe więc je macie . Teraz zaczynacie zastanawiać się gdzie się podziały ryby . Pstrąg po prostu w nadmiarze wypiera pozostałe ryby na tym odcinku Sanu . Do takich zmian się dochodzi nie odpowiedzialnie chroniąc ryby łososiowate ,a zapominając o innych gatunkach żyjących w tej rzece . Co jeszcze ciekawego jest, a mianowicie to że z nikim prawie nie podpisaliście porozumień i więc nikt obcy wam tych ryb nie wyłowił . [2010-11-15 23:37]
Jestem mieszkancem Przemyśla często wędkuję na sanie i niewiem co dzieje się z rybą w tej rzece .Ta jesień to kąpletna porarzka, i nie jest to tylko moja opinia ,starzy wedkarze mówia ze takiego roku to nie pamietają.Nie wiem czy jast to wina rosnącej populacji wydr jest ich w Sanie coraz wiecej ,czy wina jest po stronie kłusowników i mięśiarzy .3-4lata temu wychaczenie na przykład szczupaka2-3 kg było normalnościa teraz to rarytas.Nawiasem mówiąc na co idą nasze składki i co z zarybianiem Sanu.Mam nadzeje ze nie dojdze do sytuacji że Certa w wymiarze będze czymś wyjątkowym.Proszę o opinię wedkarzy z Przemyśla i okolic .
Kolego ja tam nie mieszkam ale to też problem u mnie we Warcie to na pewno te wydry i te cholery mięsiarze wam ryby wyżarli he he to jakaś paranoja z tymi wydrami i mięsiarzami ostatnio pozdrawiam trzeci mięsiarz RP a Tobie Kazik przyznaje rację to gospodarka na wodach się przyczynia do zaniku ryb niedługo wydry też nic złowić nie będą mogły
[2010-11-15 23:59]
Zobaczcie co się dzieje z górnym odcinkiem Sany gdzie potworzono łowiska pstrągowe , następnie co się dzieje z dopływami do tej rzeki gdzie kiedyś miały tarliska klenie , jazie , brzany, jelce plocie i wiele innych ryb , dzisiaj wpuszcza się pstrąga bo to wody czyste .
A czy inne gatunki nie potrzebują również czystej i źródlanej wody aby się rozmnażać z dala od tych ryb ? W tych rzekach po prostu zabija się wszystko co stanowi pokarm wielu gatunków a nie tylko te gatunki , po przez zasiedlanie jedną z najbardziej żarłocznych ryb w naszej strefie klimatycznej . Mieszkam na Roztoczu i widzę to , a rzeki roztocza również są dopływami do Sanu .
Niejednokrotnie kiedyś jeździłem do okręgu Przemyskiego i zauważyłem że tam również ważniejsze są łowiska pstrągowe niż naturalne środowisko i widzę co się dzieje z rybami w Sanie . Do tego dochodzą zanieczyszczenia i mamy cały obraz niszczenia tej rzeki .
Piotrku większość wędkarzy po przez chęć łowienia tylko metodą spinningową i na sztuczne przynęty nie zdaje sobie sprawy że zaczyna degradować te rzeki kładąc głównie nacisk na łowienie ryb łososiowatych i to się dzieje w całej Polsce , niezależnie czy powinny być tam pstrągi czy nie . Po prostu jest popyt na te gatunki to wszędzie gdzie możliwe wpuszcza się te ryby , jak kiedyś to się działo z karpiem , amurem i gatunkami również atrakcyjnymi wędkarsko . [2010-11-16 04:59]O jakim gornym odcinku piszesz ?.
Bo jesli powyzej zapory to z kleniem jelcem i innym bialorybem jest bardzo dobrze. To on wypiera pstraga a nie na odwrot.
Jesli chodzi o odcinek w okolicach Leska, to nigdy nie byl on domena bialorybu. Jelcy jest tam co prawda w brod, brzany tez sie trafiaja, ale odkad pamietam byly to wody krainy pstraga i lipienia. I chciejstwo zarybiania tych wod bialorybem jest lekko nie na miejscu. Temperatura wody ponizej Soliny w tym roku oscylowala od 10-15 stopni. Czesto blizej 10. Jakie ryby spokojnego zeru chcesz tam rozmnazac ?.
Uwazasz ze w okolicach Przemysla na Sanie pstrag stal sie tak dominujacym gatunkiem ze wyparl szczupaka czy inne ryby ?. W swojej okolo 20 letniej karierze nazwijmy to pstragarza, jezdzac po calym kraju od polnocy po poludnie nie spotkalem sie z ani jednym przypadkiem wypierania w dolnych i srodkowych odcinkach rzek bialej ryby przez pstragi i lipienie. Natomiast sytuacje odwrotne widzialem czesto.
A wracajac do Sanu. Caly odcinek Sanu byl w tym roku wyjatkowo kiepski.
Nawet na OS nie dalo sie w tym roku polowic. Mimo ze ryby sa i je widac, ewidentnie nie zeruja. Przypuszczam ze podobnie moze byc w dolnych odcinkach. Wyjatkowo zimna woda w tym roku dala o sobie znac. Jesli otepila nawet pstragi i lipienie to tymbardzie wplynela na zerowanie ryby cieplolubne.
[2010-11-16 09:25]
brak ryby na rzece San to tylko i wyłącznie wina pszystarszawych panów ze związków wędkarskich. taka polityka zarybiania i ochrona niektórych gatunków ryb jak ...certa, czy świnka...to nic innego jak degradacja innych gatunków ryb ,takich jak leszcz przede wszystkim, który kiedyś był podstawą wszelkich wypraw wędkarskich. Piszę o odcinku Sanu od Radymna do Jarosławia, od kilku lat nie ma szans złowić leszcza nie mówiąc o innych rybach. Moim zdaniem zbytnia ochrona certy doprowadziła do wyparcia leszcza z Sanu
[2011-05-06 20:29]
Nie zgadzam się z kolegą ,,wiktor” . Łowię niejednokrotnie na tej rzece więc wiem że ryb jest więcej niż było kiedyś . Certa i świnka w niczym nie przeszkadza leszczowi i rybom podobnego żeru . Są to ryby nurtowe więc razem z leszczami mało przebywają . Raczej przyczyną braku ryb na tym odcinku (który kolega podał) upatrywał bym w ochronie i nadmiernym zarybianiu pstrągiem górnych odcinków tej rzeki . Ta ryba po prostu niszczy tarliska i siedliska innych ryb i niżej położone odcinki są bezrybne , bo nic stamtąd nie spływa . Łowię od Sieniawy do ujścia i tu na brak ryb nie narzekam , a raczej zauważyłem że liczebność się poprawiła . Niejednokrotnie jeździłem kiedyś pod Jarosław na San i nie narzekałem na brak ryb , ale to było kiedyś , kiedy przemyski okręg nie zwariował jeszcze , odcinając się od innych okręgów . [2011-05-07 07:01]
Nie zgadzam się z kolegą ,,wiktor” . Łowię niejednokrotnie na tej rzece więc wiem że ryb jest więcej niż było kiedyś . Certa i świnka w niczym nie przeszkadza leszczowi i rybom podobnego żeru . Są to ryby nurtowe więc razem z leszczami mało przebywają . Raczej przyczyną braku ryb na tym odcinku (który kolega podał) upatrywał bym w ochronie i nadmiernym zarybianiu pstrągiem górnych odcinków tej rzeki . Ta ryba po prostu niszczy tarliska i siedliska innych ryb i niżej położone odcinki są bezrybne , bo nic stamtąd nie spływa . Łowię od Sieniawy do ujścia i tu na brak ryb nie narzekam , a raczej zauważyłem że liczebność się poprawiła . Niejednokrotnie jeździłem kiedyś pod Jarosław na San i nie narzekałem na brak ryb , ale to było kiedyś , kiedy przemyski okręg nie zwariował jeszcze , odcinając się od innych okręgów .
Zgadzam się ze wszystkim o napisałeś w tym wątku . To jednak nie ryby wina ( pstrąga ) ,że wyżera ikrę i wycier. Niszczenie wód to wina tych skurczybyków od zarybień. Skończone matoły , którzy się na rybach nie znają a nie ichtiolodzy.Do czystszych rzek - walą pstrągi ( także duże selekty hodowlane , kiedy szykują się zawody ) , do jezior eutroficznych typu linowo - szczupakowego rypią karpie i amury a my mamy g* . Jest takie przysłowie : "Jastrząb ma mięso , wiatr pierze a gospodarz gówno świeże " . I tak jest z nami (choć nie jesteśmy gospodarzami tylko hobbystami z wędką ) .Ale tak jest z nami w zupełności : nie mamy nic z polskich wód :ani ty z rzek ani ja z jezior linowych - gdzie bytuje sam karp . Ja , bym im k*wa dał ichtiologa. Wygnałbym na koniec świata tę p*ą swołocz.
PZW przeminie i powstanie nowa , lepsza organizacja - gdzie będzie miejsce dla prawdziwych wędkarzy i na walkę z kłusownictwem .Chcę należeć do jakiegoś związku - wiedząc ,że tylko tak można wędkować w Polsce ( to nie Grecja i Chorwacja , gdzie każdy łowi jak chce i gdzie chce , bez żadnych zezwoleń ) A propos kłusownictwa ... Jak dotąd , to najwięcej kłusowników jest w PZW , bo niby kto stawia siatki na jeziorach , gdy wiadomo ,że nie jest to możliwe do realizacji - przy braku łódki na danym akwenie ?
[2012-06-11 20:03]
Nie zgadzam się z kolegą ,,wiktor” . Łowię niejednokrotnie na tej rzece więc wiem że ryb jest więcej niż było kiedyś . Certa i świnka w niczym nie przeszkadza leszczowi i rybom podobnego żeru . Są to ryby nurtowe więc razem z leszczami mało przebywają . Raczej przyczyną braku ryb na tym odcinku (który kolega podał) upatrywał bym w ochronie i nadmiernym zarybianiu pstrągiem górnych odcinków tej rzeki . Ta ryba po prostu niszczy tarliska i siedliska innych ryb i niżej położone odcinki są bezrybne , bo nic stamtąd nie spływa . Łowię od Sieniawy do ujścia i tu na brak ryb nie narzekam , a raczej zauważyłem że liczebność się poprawiła . Niejednokrotnie jeździłem kiedyś pod Jarosław na San i nie narzekałem na brak ryb , ale to było kiedyś , kiedy przemyski okręg nie zwariował jeszcze , odcinając się od innych okręgów
Moje zdanie jest takie same --jak najbardziej masz racje .
kazik
Mam to na swoich rzeczkach panowie z Zwiazku porobili sobie kraine pstrąga odcinki ok 1,5 km i drugi 800m lowic mozna ale zabierac nie .Bo po co paliwo tracic na San ok 100km jak na miejscu wpuszczone swiezo nawet nieudacznik w polowie pstraga (DZIALACZ) moze sobie zlowic pod nosem
Dlatego dzis o kielbia to cud aby zlowic ruzanka brak strebla czarnobylo przy doplywach dzis brak
okonia brak klenia brak szczescie jak sie powiesi raz na pól roku
[2012-06-11 20:49]
Witam Szanownych Panów .
Po przeczytaniu tych rewelacyjnych tez jakoby pstrągi wyżerały leszcze i szczupaki i inny białoryb i to w takiej ilości , że na sanie jest tylko pstrąg , nie mogłem się powstrzymać i musiałem założyć konto by zadać parę pytań . Pytań na które tka naprawdę powinni sobie odpowiedzieć twórcy tych tez
1. Gdzie żeruje pstrąg czy w :
a- zamulonych zastoiskach ?
b - kamienistych nurtach ?
2. Jaka temperatura wody jest optymalna dla pstrąga ?
3. Jaka temperatura wody jest optymalna dla :
a.Szczupaka
b. leszcza
c. klenia est wielkośc najcześciej pożeranych przez pstrąga
4. Jaka jest wielkośc najcześciej pożeranych przez pstrąga ofiar
5 . Jaki jest roczny przyrost szczupaka , klenia , leszcza
6. Gdzie wycierają się szczupak, płoć, leszcz, kleń i wjakich miesiącach
(zestaw "białych" gatunków jest chyba reprezentatywny - są mniej i bardziej "prądolubne" . Co prawda przy nich pstrąg to "prądomaniak"
Jak Panowie pomyślą i sobie odpowiedzą na te pytania to napewno nie będą pisali- bez urazy -bzdur
Z Wyrazami Szacunku
[2012-07-18 15:36]
brak leszcza to też wina wędkarzy w dużej mierze :(( też jestem z Przemyśla i dziadek mi opowiadał jak tu było kiedyś !! cytuję: ELDORADO!!! były węgorze ,leszcze wszystkie ryby a leszcza były tysiące ... sam potrafiłem złapać bez problemu 80 na 1 dzień byli wędkarze co im się siatki urywały od leszczy . no więc wyciągnijmy wnioski sami ile ryb poszło pod nóż wtedy a do tego też czynniki które koledzy(po fachu) wyżej wymieniliście :( no niestety pozostaje mieć nadzieje że ryby się odrodzą , ponieważ co raz popularniejsze staje się hasło "NO KILL"
POZDRAWIAM [2012-08-04 10:32]