w niedzielę też kicha, łowiliśmy na tym zakolu zaraz za mostem w kierunku ujścia a efekty na 3 osoby to 6 mikrojazgarzy i 2 płotki... (2015/03/10 19:19)
Coś się na Nerze ruszyło. W czwartek w Rzuchowie połowiłem ładnych płotek i krąpi. Ładnych jak na tą wodę to przedział 25-30 cm. Tak jak najczęściej bywa - nic konkretnego na Nerze nie złowiłem. Dziwi mnie, że nigdy nie złowiłem tam ani jazia ani klenia, a jeżdżę tam w miarę często i słyszę, że inni łowią te gatunki w Nerze. O co chodzi??? (2015/03/29 16:16)
my byliśmy w tygodniu i to samo, sama drobnica... Łowiliśmy jakieś 250 metrów przed tym kamiennym nasypem na ujściu. Rozmawaiałem z dwoma miejscowymi wędkarzamii mówili że na odcinku od Rzuchowa do ujścia łowione są ładne sumy, sandacze, szczupaki, trafia się też karp i lin ale niestety mnie nic godnego uwagi nie udało się na tej rzece złowić. Może to przez tą gigantyczną ilość drobnicy nic większego nie chce podejść (2015/03/29 21:38)
Parę linów i karpi w Rzuchowie złowiłem, ale na tyle dni, godzin które tam spędziłem, można je traktować jako przypadkowy przyłów. Robson a jak z miejscówkami przy ujściu Neru do Warty? Przyznam, że nigdy tam się nie zapuściłem, wędkuję zawsze przy moście w Rzuchowie? Jest różnica między Rzuchowem a opaską przy ujściu??? I najważniejsza sprawa - czy jest gdzie zaparkować przy ujściu? Pytam, bo kiedyś prawym wałem w kierunku ujścia jechałem i jakiś miejscowy drogę mi ciągnikiem zajechał. Delikatnie mówiąc było niemiło ale odpuściłem sobie i wróciłem pod most bo nie po to tam pojechałem kupę kilometrów żeby się z debilem wykłócać do kogo wał należy, kto może nim jeździć a kto nie. (2015/03/30 16:35)
w sumie to im bliżej ujścia tym lepsze miejscówki, ostatnie 700 metrów( oprócz tej kamienistej opaski na ujściu) to prawdziwie dzika rzeka i dojazd super nad samą wodę. Od mostu w Rzuchowie do ujścia są 3 zjazdy z wału. Ja tam jeździłem wielokrotnie i nigdy nie miałem żadnych scysji, a po drugie wał jest z tego wiem własnością państwa, więc ten burak nie miał co się burzyć. Wracając do ryb to powiem że na spining złowiłem na tym odcinku Neru koło 15 szczupaków, takich w przedziale 40-55 cm i w zeszłym roku na grunt 2 sumy po 40cm (2015/03/30 18:10)
w sumie to im bliżej ujścia tym lepsze miejscówki, ostatnie 700 metrów( oprócz tej kamienistej opaski na ujściu) to prawdziwie dzika rzeka i dojazd super nad samą wodę. Od mostu w Rzuchowie do ujścia są 3 zjazdy z wału. Ja tam jeździłem wielokrotnie i nigdy nie miałem żadnych scysji, a po drugie wał jest z tego wiem własnością państwa, więc ten burak nie miał co się burzyć. Wracając do ryb to powiem że na spining złowiłem na tym odcinku Neru koło 15 szczupaków, takich w przedziale 40-55 cm i w zeszłym roku na grunt 2 sumy po 40cm
Wybacz kolego ale dzika rzeka to była przed pogłębieniem, teraz w niczym jej nie przypomina, ot taki szeroki kanał który ledwo płynie. Tym bardziej ostatnio jak tam byłem poziom wody był tak niski że można o tym co zobaczyłem powiedzieć bagno nie rzeka, dziś wodą już jest większa o ponad pół metra od tamtego dnia i jak dla mnie to jest minimum żeby ryba wchodziła do rzeki. Mówię o tym odcinku o którym Ty piszesz bo owszem są jeszcze odcinki wyglądające dziko, ale co z tego skoro ładna ryba w nerze to przypadkowy połów. (2015/04/01 08:51)
wiesz chodziło mi o ten odcinek co wpływa odnoga z Warty, tam jest kilka takich fajnych wcięć w brzeg, wysepek, dołków i w porównaniu z odcinkiem przy moście w Rzuchowie wygląda to lepiej, choć na pewno nie jest to tak "dzika" woda jak np. Widawka. Też słyszałem że przed pogłębieniem było dużo lepiej ale z drugiej strony po tylu latach odkładania się zanieczyszczeń ze ścieków, poniekąd rozumiem ten pomysł bo Ner ma niestety dość mały przepływ aby to szybko, skutecznie wypłukać... A masz może jakieś fotki z tego odcinka przed pogłębieniem? jestem bardzo ciekaw jak to wtedy wyglądało :) (2015/04/01 18:19)
Niestety nie mam, wtedy byłem jeszcze szczylem z gimnazjum, rzadko się tam zapuszczałem a i nie było smartwonów itp. Ale wtedy to była dzicz, oj była.
A to pogłębienie nie służyło oczyszczeniu dna z zanieczyszczeń (to była wersja dla ludzi) chodziło im o autostradę żeby jej nie podmywało. Koryto rzeki opuściło się miejscami o 1,5m.
szkoda słów na to co zrobiono z tą rzeką... chociaż jeśli chodzi o niską wodę to największym problemem jest zrobienie z Neru źródła wody do nawodnień pól. Nie wiem co za idiota wpadł na taki pomysł bo nie dość że Ner ma naprawdę niewielki przepływ, to jeszcze 15 lat temu przypominał bardziej ściek niż rzekę więc na pola trafiało pewnie pół tablicy Mendelejewa... Dramatycznie wygląda również sytuacja w okolicach Łodzi, co prawda rzeka już nie śmierdzi ale do czystości dużo jej brakuje a nad brzegami i w korycie mamy regularne wysypiska śmieci :/ Dziwi mnie to że na zachodzie Europy w który jesteśmy bardzo wpatrzeni, powraca się do przywracania rzekom naturalnego biegu, a u nas na przykładzie Neru robi się coś całkowicie odwrotnego (2015/04/01 21:20)
chociaż jeśli chodzi o niską wodę to największym problemem jest zrobienie z Neru źródła wody do nawodnień pól. Nie wiem co za idiota wpadł na taki pomysł bo nie dość że Ner ma naprawdę niewielki przepływ, to jeszcze 15 lat temu przypominał bardziej ściek niż rzekę więc na pola trafiało pewnie pół tablicy Mendelejewa...
No właśnie, tam sobie wodę zatrzymują i nawadniają łąki i pola bo kiedyś spuścili wodę z rzeki, to teraz trzeba ją zatrzymać, a nikt nie zwraca uwagi na to że przez zatrzymywanie wody wyżej osuszany jest dolny odcinek. (2015/04/01 22:47)
wczoraj na nerze totalna lipa , wiatr chciał mi tyczkę połamać, a ryba nie żerowała, wynik 12godzinnego wędkowania płotka , 5 krąpi, jeden mikor leszczyk , reszta sama ukleja (2015/04/13 11:20)
Woda zaraz znów spadnie i znów będzie błoto. A na Nerze można połapać tylko drobnicy. Nie licząc wyjątków które się czasem trafiają ludziom... (2015/04/13 12:04)
Nie, ja łowię tylko na spinning, na końcu lutego i początku marca połowiłem trochę jazi i kleni w okolicach 30cm i jakieś drobne okonie. (2015/04/13 22:43)
Starorzecze Neru w Małyniu na spinning zębaty 48cm i kilka okoni ok 20cm.Wszystkie rybki nadal pływają w rzeczce,w Małyniu w miejscu gdzie do Neru wpada Pisia ok 100m od mostu też jest ryba,widać że coś chodziło niestety bez rezultatów. (2015/05/05 16:57)
W zeszłym roku w Małyniu spłoszyliśmy z kolegą gości walących na prąd , w miejscu gdzie wpada Pisia wyciągnęliśmy siatki i żaki,Policja przyjechała zabrała wszystko i temat ucichł.Zero kontroli wszystko tam jest wytrzepane przez miejscowych( razem z rodziną z "młyna").Trochę lepiej w Wartkowicach ale tam znowu na odcinku 250 m to sie przewija masa wędkarzy, czasem sie tam połapie ale u mnie maks do 60cm. (2015/05/05 20:14)
Dojechałem tam ok. 6 rano od strony cmentarza a koło 8 pojechałem na drugą stronę i zaczęli się wędkarze dopiero schodzić w sumie było z 5 osób.Spotkałem nawet miejscowego dziadka 80+ opowiadał mi jakie to ryby kiedyś tam były i twierdził że nadal jest sporo ryby. (2015/05/05 21:36)
Dziś w Małyniu szczupły 34 cm, coraz trudniej o wędkowanie w Małyniu z powodu rozkwitu podwodnej roslinności :/ W czerwcu nie ma co tam się pojawiać ze spinningiem... (2015/05/08 00:05)