Oldboy a jest troche dołków ? bo w baryczy obecnie ciężko znaleźć dołek w którym nie widać dna...Pytasz mnie o okolice Drzewocin? Jeśli tak, to dołki są, choć ich dokładna głębokosć jest trudna do oszacowania z powodu ciemnego, mulistego dna. Jest sporo obiecujących miejsc z dołami pod zwalonymi drzewami (na spinning, bo chyba o to ci chodzi?), ale miejsca dostępne są (sądząc ze śladów bytności wędkarzy) zapewne nieźle "przetrzepane". W przyszłym sezonie chciałbym (o ile siły pozwolą) spenetrować te odcinki Grabi w tamtych okolicach, które obenie są praktycznie niedostępne z powodu kompletnego zarośnięcia chaszczami. Sądząc po braku dojścia obecnie NIKT tam nie łowi. A są to długie odcinki :D
@oldboy, z tego co się orientuję, to bez maczety nie ma co się tam wybierać ;((Zgadza się - ja już od dawna taką mam :). Spinning dotaszczyć tam w całości - też będzie sztuką. Dlatego wziąłem mój stary (jeszcze z klejonki bambusowej) gdyby coś mu się miało przydarzyć :)
Po dwuletniej przerwie zawitałem na odcinek piotrkowski Grabi, niestety bez specjalnych sukcesów, bo trafiłem tylko dwa okonie w okolicy wymiaru. Rzeka nigdy nie była tu głęboka, ale teraz jeszcze mocniej się wypłyciła, także następna wizyta, jeśli będzie, to po jakichś większych deszczach:)A gdzie dokładnie byłeś?
W rejonie Drużbic, gdzie zazwyczaj łowiłem na odcinku piotrkowskim:) Jest tam kilka stawów przy Grabi, ze 2 położone są na odnodze rzeki. Nie widziałem tam nigdy wędkarzy.Może nie ma wedkarzy, ale są za to JAKIEŚ ryby (może nawet moje ulubione, grube sumiki karłowate) ? :)
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Widziałem trochę białorybu, prawdopodobnie płotki, ale raczej sama drobnica:)ÂParę dni temu byłem prawdopodobnie w tym samym miesjcu, lecz nie widziaem nawet drobnicy. Przeszedłem się w dół Grabi (od mostku) jakieś 300 metrów. Rzeczka piękna, aż prosi się o jakieś objawy życia, ale ...kicha. Jedynie koło samrgo mostku widziałem jedno "kółko" na wodzie. W takich warunkach żaden miętus ani inny drapieżnik nie ma szans się tam utrzymać. Od miejscowego rolnika słyszałem, że przechadzają się tam wędkarze, ale u żadnego ryby nie widział. Przy tak płytkiej wodzie i takiej presji wędkarskiej tylko jakaś uzbrojona straż i niespodziewane dyżury przez całą dobę mogły by sprawić, aby coś się tam uchowało. (2022/06/24 16:08)