Kusi mnie, by wybrać się nad Grabię w styczniu, mimo że mam jakiś gierkowski procent pewności zerowego wyniku:):) :D
Płacić kartę żeby browara wypić nad rzeką ,takie czasy przyszły drogie to piwo ,ale ja lubię posiedzieć sobie popatrzyć na przyrodęW tym sezonie na Grabi zajrzę jedynie w dwa miejsca, gdzie w ub. roku widziałem co najnniej 5 kleni od 30 do "40+".
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Piękne te rybki z naszej Grabi :)Aż tak to nie;) Oprócz nich był jeszcze szczupak, podobnej wielkości, więc na fotkę nie zasłużył:) (2021/05/12 22:20)
A buzi im dałeś na pożegnanie?
Byłem nad Grabią w okolicach "Plaży pod bykiem" i w dół do mostu pod trasą 482. Woda spora, ale kompletnie martwa. żadnej ryby nie widziałem, nawet nie oczkowały.Dawno temu? Wszystkie wczorajsze ryby złowiłem właśnie na tym odcinku:) Aczkolwiek jakiejś wielkiej aktywności nie widziałem, widoczna była raczej drobnica typu ukleje, kiełbie i pewnie narybek większych gatunków.
W weekend majowy, 1-go i 3-go. Lipa, ale jeśli się coś ruszyło to muszę ponowić wizytę, barzo lubię tę wodę.Byłem nad Grabią w okolicach "Plaży pod bykiem" i w dół do mostu pod trasą 482. Woda spora, ale kompletnie martwa. żadnej ryby nie widziałem, nawet nie oczkowały.Dawno temu? (...)
Koledzy, czy warto spenetrować Grabię na odcinku od osiedla Łopatki do Zalęcic? W szczególności okolice kaskady i starorzecza (Zalęcice, ul. Wodna)?
Ogólnie słaba aktywność ryb.Jak z dawien dawna pamiętam Grabię, to ryba trzymała się tam dzięki głębokim dołkom pod podmytymi korzeniami drzew. Gdy obecnie bobry wycinają wszystkie nadbrzeżne drzewa a miejscowe władze prostują bieg rzeki, to Grabia przypomina rów melioracyjny i dla większej ryby po prostu miejsca już nie ma :( (2021/06/12 12:21)