Rzeka Grabia w okręgu sieradzkim

/ 686 odpowiedzi / 30 zdjęć
luciusz-esox


Kol. @luciusz-essox napisał: Uwaga jest pierwsza spinningowa ryba z Grabi 2018. Łażąc za klieniem/jaziem na 2,5cm woblera wział bandyta ze zdjęcia w załączeniu.
Ważne pytanie. Zwróćcie uwagę jak ryba jest poraniona od połowy ciała w stronę ogona. Są takie pręgi (były 3 równoległe na słabej fotce widać 2). Co myślicie że było ich przyczyną? Czapla czy jakas próba nielegalnego połowu?
Po pierwsze - gratulacje!
Co do przyczyny powstania tych pręg, to zapewne ...widły lub oścień?? Bo czapla raczej trzech dziobów nie posiada i na ogół wystarcza jej jeden celny chwyt :D

W swej wyobraźni widziałem to tak, że czapla mogła w celu poprawiania chwytu ryby do połknięcia sobie ją wypuszczać i łapać w kolejnym miejscu aż jej nieopatrznie wypadła. Ale tę teorię obala fakt, że szczupak był pokaleczony tylko z jednego boku.
Na razie Grabia idzie jeszcze chyba w odstawkę do zakończenia okresu ochronnego okonia. No chyba, że jeszcze dostanie szansę w odcinku znacznie niższym i dużo dalszym od Ldzania czy Baryczy.
W weekend ze znanym i z forum tego kolegą mym penetrowaliśmy Wartę. I nawet trafił się i jaź i kleń i jelec i niestety szczupak też (dodam tylko, że wsio poza jelcem niewymiarowe).

Co ciekawe i trochę dla mnie zaskakujące po przygodzie ze szczupakiem w ruch poszła cieniutka stalka (do 2,5kg) i kleniowi oraz jaziowi kompletnie nie przeszkodziła w braniu. (2018/04/16 22:51)

Kasztaniak


Wow! No, Kolego -Â dla uwiarygodnienia tego nadzwyczajnego (jak na Grabię) sukcesu, przydała by się jakaś choćby skromna fotka :)
Bo bez niej, to aż się wierzyć nie chce :)
Â

Taki o. (2018/04/17 13:04)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

oldboy



Taki o.
Bardzo ładny, nad podziw. Nietypowa rybka, jak na Grabię. No, chyba że w starorzeczu(?)
  (2018/04/17 13:16)

Kasztaniak


Nie, złowiony typowo w rzece. A są w okolicach Ldzania jakieś starorzecza bo tyle tu łowię i się nie orientuję? Chyba że rozlewisko na lewo od młyna nazywasz kolego starorzeczem? (2018/04/17 13:25)

oldboy


Nie, ja też nie znam, ale myślałem, że z tym Ldzaniem, to "zmyłka" :) (2018/04/17 22:18)

szalom


Oldboy, doceniam, ale od kilku sezonów raczej tylko obserwuję niż łowię. Na odcinku Ldzań Barycz jest tylko KILKA miejsc gdzie jest tylko KILKA dużych jelcy.
No, nie powiedziałbym. W ub. sezonie na tym odcinku widziałem SPORO wymiarowych jelców. Większość wypuściłem. Zostawiłem sobie na okrasę tylko trzy pokazane na poniższej fotce (w linku), z których jeden to był moj rekord życiowy (27 cm!):
https://forum.wedkuje.pl/f/powrot-po-latach/871914
W obecnym sezonie poszukam ich już w innych rejonach Grabi. Wg mnie już tylko ta ryba występuje w Grabi w ilościach, które zapewniają jakąś tam frajdę wędkarską.

ukatrupianie jelcy nie sprawia mi wędkarskiej frajdy, ale gustibus non est disputandum. Jest to jednak absolutnie dozwolone, więc moje zdanie, że nie warto zabijać rybek, które do swoich niewielkich rozmiarów rosną 8-10 lat, a nasycą jedynie kota, jest jedynie nienachalną sugestią. ja zostanę jednak przy podglądaniu jelcy, a dla frajdy pogonię bolenie z muchówką na Warcie.

  (2018/04/17 22:59)

Piotrr33


Uwaga jest pierwsza spinningowa ryba z Grabi 2018. Łażąc za klieniem/jaziem na 2,5cm woblera wział bandyta ze zdjęcia w załączeniu.
Ważne pytanie. Zwróćcie uwagę jak ryba jest poraniona od połowy ciała w stronę ogona. Są takie pręgi (były 3 równoległe na słabej fotce widać 2). Co myślicie że było ich przyczyną? Czapla czy jakas próba nielegalnego połowu?

I na wszelki wypadek odpowiadając na wszelkie dodatkowe pytnia. Tak wiem w okresie ochronnym, tak wiem niewymiarowy. Wrócił do wody w dobrej kondycji, nawet go dłonią nie dotykałem, w podbieraku sam się wypiął (łowię na kotwice bezzadziorowe jako, że rybom i tak zwracam wolność).
Prawdodpodobnie kormoran

(2018/04/18 22:12)

oldboy


@szalom,
Gdybym mial tylko oglądać jelce (jak również inne rybki w Grabi), to za samo oglądanie nie było by wielkiego sensu płacić corocznych składek do Zarządu PZW w Sieradzu.
Skoro dla ciebie wzięcie trzech rybek na kilkanaście złowionych, to zbrodnia, więc rzeczywiście - o naszych gustach nie rozmawiajmy, bo jak widać, są przeciwstawne. Ortodoksyjne uprawianie metody "NoKill" uważam za pogląd skrajny, i tyle. Już lepiej by było całkowicie zabronić wędkowania. Nie będę miał wyrzutów sumienia, dopóki regulamin PZW będzie dopuszczał określone limity zabieranych ryb. Tym bardziej jelce takim limitom podlegają w najmniejszym stopniu.
Pozdrawiam
(2018/04/18 22:40)

Sith


Cytat:
"ukatrupianie jelcy nie sprawia mi wędkarskiej frajdy, ale gustibus non est disputandum. Jest to jednak absolutnie dozwolone, więc moje zdanie, że nie warto zabijać rybek, które do swoich niewielkich rozmiarów rosną 8-10 lat, a nasycą jedynie kota, jest jedynie nienachalną sugestią."

@szalom, całkowicie zgadzam się z Tobą. Tym bardziej że jelec nie jest rybą konsumpcyjnie smaczną, ale niestety są wędkarze którym składka "musi się zwrócić" więc biorą co popadnie, jak widać na przykładzie.

Cytat:
"Ortodoksyjne uprawianie metody "NoKill" uważam za pogląd skrajny, i tyle. Już lepiej by było całkowicie zabronić wędkowania."

@oldboy, Złóż wniosek do ZG PZW o nowelizację RAPR i wprowadzenie przepisu:
Wędkarz, który nie zabrał z łowiska ani jednej ryby w danym roku, jest pozbawiony prawa wniesienia opłat i wędkowania w roku następnym. (2018/04/19 07:19)

oldboy


Szanownykolego@sith,
Mnie się składka nie musi zwracać, bo stać mnie na znacznie więcej, a wędkuję nie tylko dla przyjemności "kłucia" ryb, jak pisze @szalom, ale też (czasami) zjedzenia kilku (nastu) z nich w sezonie. Zarzucasz mi więc prymitywne podejście i zrównujesz ze zwykłymi "mięsiarzami", którzy nie ustaną, dopóki nie napełnią całego wora rybami, a potem z braku możliwości "przerobu" - rozdają komu popadnie. Fe - nieładnie, że nie widzisz żadnej różnicy. Mnie się za to nie podoba twoja "religia" NoKill (w której ty ostentacyjnie gustujesz i usiłujesz namówić innych), bo kaleczenie ryb od rana do nocy przy pomocy coraz to nowszego sprzętu jest równie nieetczne, co i zwykłe mięsiarstwo. Godny polecenia jest dla mnie ten "złoty środek", czyli łowienie Z UMIAREM I zabieranie ryb - też Z UMIAREM. A co do gustów smakowych, to jeden lubi ogórki, a drugi - sąsiada córki. Jednemu smakują karpie (bo tłuste), a drugiemu - jelce (bo chude).
I to by było na tyle.
Pozdrawiam
(2018/04/19 16:31)

qbassmanutd


Panowie zamiast polemik wrzucajcie foty ryb i opisy miejscówek i przygód. Ja z powodu remontu nie byłem na rybkach 2 tygodnie i zamierzam w weekend nadrobić zaległości :) Mam nadzieję na pierwszego "pasiaka" lub jazia. Zamierzam łowić na smurzaki i małe wirówki. (2018/04/20 11:15)

oldboy


Panowie zamiast polemik wrzucajcie foty ryb i opisy miejscówek i przygód. Ja z powodu remontu nie byłem na rybkach 2 tygodnie i zamierzam w weekend nadrobić zaległości :)
Ja nawet jeszcze sezonu nie rozpocząłem, bo trafiła mi się wycinka starego sadu u "wiekowych" znajomych ("darmowe" drewno do kominka :) Ale co się odwlecze, to nie uciecze :D (2018/04/20 21:25)

jabberwokie86


Dzisiaj w Kolumnie na zero, ale 2 rybki spięte. Jedna na oko poniżej 15 cm, druga sądząc po sile ze dwa razy większa:) Oba brania na małe kleniowe woblerki. Miejscami widać było trochę rybek (klenie i jelce), na ogół niedużych.
qbassmanutd - brało coś na te smużaki? Mimo nadzwyczaj ciepłego kwietnia chyba trochę na nie za wcześnie;) (2018/04/21 19:02)

qbassmanutd


ja na zero Barycz i Ldzań :/ (2018/04/21 19:35)

jabberwokie86


Dzisiaj byliśmy dla odmiany w rejonie miejscowości Brzeski. Miały być klenie, ale jakoś nie współpracowały poaza jednym niezaciętym braniem, za to trafiły mi się 2 przyłowy okoniowe na kleniowy woblerek (większego okonia nawet zmierzyłem - miał 26 cm, największy z Grabi) i jeden szczupakowy na gumową żabkę - podobno dobra na klenie, a wczoraj w Warcie dla odmiany wziął na nią okoń:) Z minusów, poza licznymi na brzegach śmieciami, wyciągnąłem z wody zestaw spławikowy, jak się okazało, z przyponem stalowym/wolframowym i kotwicą na końcu... Zestaw w bardzo dobrym stanie, więc raczej używany niedawno. (2018/04/28 19:13)

oldboy


za to trafiły mi się 2 przyłowy okoniowe na kleniowy woblerek (większego okonia nawet zmierzyłem - miał 26 cm,
Gratulacje! Szkoda, że nie spotkałeśteż jazia. W ub. sezonie udało mi się tam złowić na spławik takiego ok. 18 cm. Piękna, kolorowa rybka! Trafił z powrotem do wody, więc jeśli go żaden miejscowy nie wyjął, to powinien być już większy.
(2018/04/28 22:08)

jabberwokie86


Âza to trafiły mi się 2 przyłowy okoniowe na kleniowy woblerek (większego okonia nawet zmierzyłem - miał 26 cm,
Gratulacje! Szkoda, że nie spotkałeśÂteż jazia. W ub. sezonie udało mi się tam złowić na spławik takiego ok. 18 cm. Piękna, kolorowa rybka! Trafił z powrotem do wody, więc jeśli go żaden miejscowy nie wyjął, to powinien być już większy.
Â

Trochę białorbu było widać, na pewno jelce i pojedyncze klenie, możliwe że wśród nich także jazie:) Niestety nie dały szansy, by je dokładniej obejrzeć:) (2018/04/29 11:59)

oldboy


Trochę białorbu było widać, na pewno jelce i pojedyncze klenie, możliwe że wśród nich także jazie:) Niestety nie dały szansy, by je dokładniej obejrzeć:)
Znam ten problem - to wysoka przejrzystość wody w Grabi powodująca szybką ucieczkę ryb widzących wędkarza nawet z daleka - szczególnie na płytkiej wodzie, a także (w moim przypadku - "spławikowca")widzących tradycyjnie wykonane spławiki. Z tego względu na ten sezon jeszcze bardziej udoskonaliłem swój zestaw spławikowy (szczególnie na jazie, klenie i jelce), który mam nadzieję w tym sezonie wypróbować w swej ulubionej "przepływance - wypuszczance".
(2018/04/29 12:17)

qbassmanutd


Ja dziś złowiłem pierwszego zębatego-pistoleta w Kolumnie :) (2018/04/30 15:15)

oldboy


Witam Kolegów,
Robię ten wpis może nie na temat, ale sądzę, że każdemu z Was się przyda.
U progu nowego sezonu "kleszczowego" pragnę się podzielić swoimi doświadczeniami, jak się zabezpieczyć przed możliwymi skutkami ukąszenia kleszcza. Choć sezonu wędkarskiego jeszcze nie zacząłem (dopiero zamierzam w przyszłym tygodniu), ale już mi się jeden "wgryzł" ( u znajomychj na działce). Polecam wszystkim umieścić w swej wędkarskiej apteczce (warto ją mieć!):
1. spirytus salicylowy w możliwie najmniejszym opakowaniu - do dezynfekcji (po wyciągnięciu kleszcza)
2. maść Tribiotic (w maleńkiej saszetce) - koszt ok. 2 zł (do kupienia w każdej aptece)
Jako rekonwalescent po przebytej boreliozie -wiem, co piszę. Koszt i kłopoty transportowe niewielkie, ale zabezpieczymy się przed bardzo uciążliwą ( i czasami długotrwałą) chorobą.
Polecił mi ten antybiotyk znajomy lekarz. Osobiściebiorę też ze sobą nad wodę jakieś opatrunki na skaleczenia, ale to jużoddzielny temat.
Pozdrawiam i życzę sezonu bez kleszcza (ale za to z rybami) :D. (2018/05/06 15:54)

Kasztaniak


Grabia Ldzań zaczęly brać większe Jaziki. Kolega i znajomy trafili 40-staki. Jutro jadę sprawdzić co się dzieje to dam znać. (2018/05/07 10:48)

oldboy


Cieszcie się rybki - na lewej ręce mam założoną "rękawiczkę" z gipsu, więc przynęty na haczyk do 20 czerwca raczej już nie założę :( (2018/05/08 22:22)