bobry narobiły mnóstwo bałaganu w wodzie :)Czy to tałatajstwo zimą nie śpi? Mam z nimi na pieńku, co opisalem tutaj:
Niestety bobry to jeden z elementów przyrody, gdzie to my jesteśmy intruzami.@Sith, nie ściemniaj.
Mamy więc dość sprzeczne wiadomości. Dziś byłem na zebraniu sprawozdawczym Koła "Kleń". Dowiedziałem się, że:Na stronie okręgu PZW Sieradz są już dostępne do wglądu zarybienia za 2017 (do publikacji których chyba się poniekąd przyczyniłem, może pośrednio). I tak, ku memu również (pozytywnemu) zdziwieniu zarybiono zbiornik Barycz. Poza tym w tym samym mailu co o zarybienia pytałem czy zbiornik ten jest nadal pod jurysdykcją PZW Sieradz i czy można tam łapać. Otrzymałem odpowiedź twierdzącą.
Zarybienie oznaczałoby, że temat wypuszczania wody ze zbiornika jest już nieaktualny, bo inaczej przecież mijałoby się to z celem.
Czy otwierał ktoś już sezon w tym roku z pozytywnym wynikiem tj. obecnością ryby na wędce? Pytam o wyniki spinningowe :)
1. właścicielem zalewu w Baryczu jest ...prywatna osoba (!!) Wynika to podobno z jakiegoś historycznego już błędu prawnego. Zarządzającym zasuwą tamy jest wójt gminy Dobroń
Spotkaliśmy dwóch wędkujących na spławik, też nie mieli żadnych brań. Czekamy na prawdziwą wiosnę :)Ja także czekam i szykuję sprzęt :D Pewnie będę trochę upierdliwy, ale nasza Grabia, to chyba z DUŻEJ litery(?) ):
Sezon grabiański zainauguroany dziś w końcu :) Niestety na 0.Wyrażam mój podziw za determinację. Pewnie (jak zwykle) - ze spinem(?)
Podzielam te uwagi, 100 % racji. Moja najwcześniej złowiona ryba w Grabi to kwiecień (szczupak) a najpóźniej listopad (szczupak), ciepły grudzień (płoć)Właśnie dlatego uwielbiam jesienne połowy drapieżników, gdyż biorą wtedy praktycznie przez cały dzień. Wiosna i lato kojarzą mi się nad Grabią ze zbyt krótkim czasem brań (jedna do dwóch godzin z rana i najwyżej pół godziny przed zmierzchem). W świetle pełnego dnia jakoś tych brań nie ma lub są mizerne (najwyżej czasem jakiś mały okonek lub głupi, jeszcze głodny pistolecik, któremu rankiem się nie udało :D).
Głównym natomiat celem wczoraj była dla mnie jednak Widawka i ewentualna próba kuszenia tamtejszych pstrągów.Niecierpliwie czekam na efekty obiecanego rekonesansu w poszukiwaniu kropków na GR1, który to odcinek Grabi jest (podobno) nimi zarybiany.
RG1 żeby było śmieszniej. Taki to jest porządek w nomenklaturze w zależności od okręgu ;)Faktycznie - przegapiłem twój wpis we właściwym wątku i na dodatek wpisałem GR1 zamiast RG1 sądząc, że PZW ma ujednoliconą symbolikę. A tu proszę - Sieradz swój odcinek Grabi nazywa GR2, za to Piotrków swój - RG1.
We właściwym wątku natomiast dalszy krótki, ciąg.