Rząd chce wpuścić rzeki w kanał

To skad i jaka informacja Cie przekona, ze chca "betonowac" rzeki ?
GW wg Ciebie to szmatlawiec, konferenacja przedstawicieli rzadu tez Cie nie przekonuje to co ???.
A zeby bylo nie na temat. Mieszkam ponizeje przykladu takiego ulepszania natury. Ponizej zbiornika zaporowego. Nie moglo sie chyba trafic nic gorszego rzece. Syf, zarosnieta do granic mozliwosci i od polowy lipca woda koloru zielonej brei. Zniknely brzany, jelce swinki. Z dna zwirowatego zrobilo sie bagno. Takie to korzysci ze zbiornika. [2016-09-01 10:23]

To skad i jaka informacja Cie przekona, ze chca "betonowac" rzeki ?

Na pewno nie plotki. Bo tu się powtórzę od słowa do czynu droga daleka. [2016-09-01 10:47]

Ta od jtra rusza betowanie rzek , i ogromny związany z tym biznes.
Ludzie , orietujecie się wogóle ile kasy na to potrzeba? myslicie , ze wciągu 5 lat coś takiego powstanie, bo ja wątpie.
A budowanie zbiorników, regulacja rzek , była, jest i bedzie nic tego nie zmieni puki nie wymże głupi naród co ma to w dupie. [2016-09-01 10:48]

To skad i jaka informacja Cie przekona, ze chca "betonowac" rzeki ?

Na pewno nie plotki. Bo tu się powtórzę od słowa do czynu droga daleka.
 

Sprawozdanie z konferencji rzadu to plotka ???.
A interweniujac dopiero jak naprawde zaczna to robic, to juz zdecydowanie za pozno. Tego typu pomysly nalezaloby zdusic juz w poczatkowej fazie (czyli jak tylko pojawiaja sie pustych lepetynach tych co je wymyslaja). Jesli SAMI zaczynaja o tym gadac, to znaczy ze juz ktos planuje skok na kasei zaczyna szykowac grunt. [2016-09-01 11:49]

Ta od jtra rusza betowanie rzek , i ogromny związany z tym biznes.
Ludzie , orietujecie się wogóle ile kasy na to potrzeba? myslicie , ze wciągu 5 lat coś takiego powstanie, bo ja wątpie.
A budowanie zbiorników, regulacja rzek , była, jest i bedzie nic tego nie zmieni puki nie wymże głupi naród co ma to w dupie.

Powstac nie powstanie, ale jak ruszy, to na pewno bedzie trudniej zatrzymac. [2016-09-01 11:50]

Wędkowanie poniżej zapory ma swój niesamowity urok i klimat. idąc nad rzekę raczej nie odgadniecie czy poziom wody będzie szedł w górę czy w dół. Jest jeszcze niesamowita opcja że będzie stały ale to rzadkość. Trzeba sie też nauczyć łowić w przekwitniętej wodzie o kolorze kawy z mlekiem. Gdy jej przejrzystość dochodzi do dwudziestu pięciu centymetrów mam wrażenie że widzę jak diabły w piekle harcują. Jest jeszcze sporo innych atrakcji ale dużo do pisania, połowicie to sie dowiecie. Niektóre rzeczy lepiej zachować dla siebie, pouczą sie niektórzy łowić od nowa.:) [2016-09-01 12:48]

Po uregulowaniu, części rzeki Wkry, na początku lat sześćdziesiątych, ryby zrobiły się smaczniejsze.  [2016-09-01 13:45]

Uregulowana rzecz nie jest naturalnym siedliskiem zadnego gatunku ryby. Wczesniej czy pozniej, jesli nie bedzie duzych zarybien, wiekszosc ryb zniknie. Raz ze wzgledow na brak naturalnego tarla (brak wiosennych rozlewisk dla jednych gatunkow i brak zwiru dla innych) a dwa tak ja na Pilicy u mnie, na tak duze zmiany w charakterze rzeki ze i zarybienia nie pomoga. Zadna brzana czy swinka nie zatrzyma sie w wodzie gdzie na dnie jest mul.
A co do zapor to do tego co napisal ryukon1975 dodam od siebie nieprawdopodobny rozwoj roslinnosci ponizej zapor. Obecnie kazda ze znanych mi rzek na ktorych lowie (czy to gorskie czy nizinne) zarasta latem. Pilica do tego stopnia, ze lowiac na muche inna metoda niz sucha nie mam szans poslac przynety do wody. Nie przeplynie 2 m rzeby nie ugrzeznac w zielsku. Co tu gadac. Bardzo ciezko brodzic. Niemal nie da rady przejsc 50m woda jesli co 10m nie sciaga sie kupy zielska z nog. [2016-09-01 14:34]

Rzeczka, na której łowię najczęściej czyli Tyśmienica w tym roku przypomina mi rzękę, którą widziałem 20 lat temu tylko komarów jakby więcej i bardziej cięte ... W poprzednich latach, a zwłaszcza poprzednim roku tego nie było ... a były to lata suche co najbardziej było widać po królowej Wiśle także wiele zależy od opadów ... a tego nawet najstarsi indianie nie przewidzą. [2016-09-01 15:45]

Uregulowana rzecz nie jest naturalnym siedliskiem zadnego gatunku ryby. Wczesniej czy pozniej, jesli nie bedzie duzych zarybien, wiekszosc ryb zniknie. Raz ze wzgledow na brak naturalnego tarla (brak wiosennych rozlewisk dla jednych gatunkow i brak zwiru dla innych) a dwa tak ja na Pilicy u mnie, na tak duze zmiany w charakterze rzeki ze i zarybienia nie pomoga. Zadna brzana czy swinka nie zatrzyma sie w wodzie gdzie na dnie jest mul.
A co do zapor to do tego co napisal ryukon1975 dodam od siebie nieprawdopodobny rozwoj roslinnosci ponizej zapor. Obecnie kazda ze znanych mi rzek na ktorych lowie (czy to gorskie czy nizinne) zarasta latem. Pilica do tego stopnia, ze lowiac na muche inna metoda niz sucha nie mam szans poslac przynety do wody. Nie przeplynie 2 m rzeby nie ugrzeznac w zielsku. Co tu gadac. Bardzo ciezko brodzic. Niemal nie da rady przejsc 50m woda jesli co 10m nie sciaga sie kupy zielska z nog.

Z roślinnością to jeszcze nie jest u mnie tak źle, tylko okresowo i na niewielkich odcinkach się pokazuje w większej ilości. Myślę że to charakter rzeki a dokładnie fakt że jest ona płytka i zdrowo przemarza zimą -taki mamy klimat tu na podkarpaciu- pozwala jej się jeszcze bronić. Muł zajął niektóre odcinki. Przykładem jest opaska na której często łowię na jej większej części od wewnętrznej strony była jeszcze kilka lat wstecz płytka woda z widocznym dnem z otoczaków i żwiru. Dziś głębokość tam wzrosła do ponad metra i miejscami podczas brodzenia trzeba nogi mocno podnosić. Duże znaczenie ma też fakt że to w sumie dopiero początek biegu wody. Woda jeszcze taka w miarę naturalna ale czym niżej tym więcej się do nie "wrzuca" a to wszystko tworzy dobre warunki do rozwoju roślin, zasiedlaniuwody przez nowe organizmy a to zaś przyśpiesz zamulenie. Jednak rzeka nie będzie się bronić wiecznie, jeszcze kilka lat bez deszczu i długimi upalnymi okresami aż od wiosny do jesieni i zmiany posuną się znacznie dalej.
  [2016-09-01 19:44]