Ile jest roślin? Czy oczko jest osłonięte od słońca? Domyślam się, że jest ono narażone na duże nasłonecznienie. A zatem - czy woda jest klarowna? Może jest mętna? Zielona? Może jest na wodzie warstwa glonów? Jest osad na dnie? Masz tam filtry? Stosujesz lampy UV? Czy rany u ryb to coś w rodzaju postrzępionych ( nadgryzionych) ogonków? Może w tylnej części brzucha są te rany? Czy może te rany nie są na brzuchu i płetwach, ale na grzbiecie? Mierzyłeś poziom PH wody? Powinien wynosić gdzieś między 6 a 7,5. Czy woda jest natleniana? Jakaś pompa powietrza, jakaś kaskada? Jaka jest temperatura wody? Czy karmisz te ryby? Jeśli tak, to czym i ile tego podajesz dobowo? Jak jest skonstruowane to oczko? To dziura w ziemi? Może to dół z folią? Czy może z kamieni i cementu?
Podaj jakieś szczegóły, bo na podstawie tego, co napisałeś, nie można kompletnie nic powiedzieć. Drapieżniki? Kaczki? raczej wątpliwe. Wydra? Nie, ona by wszystko załatwiła na amen w kilka dni. Problem leży prawdopodobnie po stronie nieodpowiednich warunków bytowych. Ale żeby coś stwierdzić, trzeba mieć dane i to konkretne. Czy stosowałeś wapno? A może używałeś AQUAACID? Jest tyle pytań, więc opisz co i jak. Wrócę jutro wieczorem, to postaram się coś doradzić.
(2013/06/23 22:51)Zbyt wcześnie i w za dużej ilości wpuściłeś ryby do nowo założonego zbiornika.
ha ha ha ha za duzo i za wczesnie?
ja mam zbiorniczek 12 x 4,5 m i 1 m glebokosci (jesienia zamierzam i musze poglebic do ok 2,5 m) i wpuscilem:
- 157 szt. karpia krolewskiego
- 57 szt. amura białego
- 70 karasi złocistych
- ponad 150 karasi srebrzystych (10-15-20 cm)
- 30 płotek
- kilka krapi
- 3 byczki
- okoń
- linek
- leszcz
i wyobraz sobie, ze wszystkie rybki plywaja i jedza i rosna w najlepsze :)
dla posiadacza oczka : sprawdz czystosc i skarzenie wody!
powodzenia
(2013/06/24 07:42)PH za wysokie. Brak natleniania wody. Nadmierny rozwój glonów. nasłonecznienie - temperatura.
Duża obsada ryb.
Co za tym idzie:
Nadmierna ciepłota, odchody ryb, glony, czyli rozwój mikroorganizmów i bakterii. Zagrożenie przyduchą. Ryb jest dużo, więc będą walczyły o przetrwanie. Pierwsza sprawa, to walka o tlen. O pokarm nie muszą walczyć. Ale o tlen... owszem. Będą się podgryzać, by wyeliminować co słabszych kolesi, by obniżyć ilość osobników. To zwykła rzecz. Gdyby nie temperatura i brak tlenu, gdyby były filtry, napowietrzanie, czysta woda, to ryb można trzymać więcej. Z opisanych przez ciebie warunków wynika, że twoje oczko jest w bardzo złym stanie fizycznym i sanitarnym.
Tak więc ryby nie będą tam miały dobrze.
PS: Fotek nie oglądałem, bo nie mam czasu się bawić w ściąganie downloaderów i takie tam. Tu, Na forum , zdjęcia można dodawać do postów.
Jednak wnioski wyciągnąłem z opisu. Nie jest dobrze, a będzie jeszcze gorzej.
Poszukaj takiego forum: FORUMOGRODNICZE - PORADY DZIAŁKOWE -OCZKA WODNE.
Tam znajdziesz wiele tematów które mogą ci pomóc zrozumieć co i jak.
A teraz spadam, bo ryba bierze u mnie jak szalona. Wczoraj miałem El'Dorado.
Powodzenia.
(2013/06/25 15:17)niektórzy piszą że za szybko . A jakos ja mam oczko (dosłownie) bo ma 3m x 2m x 3 głębokosc do o,5 m i posiadam około 100 japończyków 10-25 cm z tym że tych ładniejszych jest max 10 , mam około 10 karasi złocistych , 3 linki lekko ponad wymiar i ok 20 sumików karłowatych , oczko mam od 4 lat , zdarzają się trupy ale żadko i raczej z powodu kotów , a i na zimę wybieram wszystkie rybki oprócz japońców i te żyją a ostatniej zimy wiadomo ile lodu było zostało +- 15 cm wody w miejscach najgłębszych i padło około 15 rybek tylko oczywicie robiłem przeręble i dotleniałem sprężarką.Karmię w lecie prażoną kukurydzą, robakami czerwonymi a zywczyki lubią chlebek pływający po wierzchu
Ph to odczyn a nie twardość ;-)JK
A jeszcze mam takie pytanko, bo kolega lynx pisze abym odkaził oczko nadmanganianem, ale nie wiem jaką ilość zastosować do mojego oczka. Czy moglibyście mi jeszcze to poradzić?
Niektórzy piszą szybko. Być może zbyt szybko, ale maja pojecie co piszą.
Oczko wodne stanowi pewnego rodzaju ekosystem. Kto nie ma pojęcia o takim mikroekosystemie, ten wcześniej czy później odczuje skutki . Tak jak akwarysta, tak ktoś kto zakłada zbiornik wodny w celu trzymania ryb, musi wiedzieć jakie warunki dla danych gatunków ma utrzymywać.
Pierwsza sprawa, to wielkość. W zależności od obsady ustala się wielkość oczka. Druga sprawa, to woda. Woda musi mieć jakiś przepływ. Oczko na zasadzie miednicy nigdy nie będzie spełniało swej roli. Przepływ może być naturalny ( taki jest "najlepsiejszy"), albo wymuszony za pomocą pomp. Trzecia, niezmiernie ważna sprawa, to natlenienie wody. Jeśli przepływ jest naturalny, to sprawa wygląda dobrze. Jeśli przepływ jest wymuszony, wskazana jest kaskada. Następna sprawa, to zanieczyszczenia. Przepływ naturalny ogranicza osadzanie syfu ( choć nie zawsze). Natomiast przepływ wymuszony wymaga zastosowania filtrów. W celu zabicia mikroorganizmów jest wskazane stosowanie lamp. Nasłonecznienie przy stojącym zbiorniku to prawdziwy problem. Nie będę tu pisał szerszych wyjaśnień, bo i tak chyba nie wiesz o czym gadam. O składzie chemicznym wody i gleby nawet nie chcę wspominać. Wapno?! Ty wiesz jak podawać wapno? Życzę powodzenia, bo z wapnowaniem stawu sobie poradzisz, ale oczko tylko zniszczysz. Wybacz, ale neguj mnie wtedy, kiedy wiesz, co piszesz.
Ja nie wiem Lynx, jakie masz oczko. Nie mam pojęcia skąd bierzesz wodę i jaki tam masz układ. Ale podejrzewam, że masz układ doskonały, bo to co wypisujesz o obsadzie wskazuje na to. Ale pamiętaj, że każdy ciek, każde pole, każda gleba, ma swoje warunki. Jeśli te warunki są spoko, to można utrzymać ryb od groma. Ale jeśli jeden z elementów zawodzi, trzeba liczbę ryb ograniczyć. Bywa, że ktoś uciągnie w oczku trzy razy więcej ryb niż sąsiad. Ale czy kuźwa oczko wodne to staw hodowlany?! Nie! Oczko ma spełniać inne funkcje! Oczko, to ozdoba! Tam mają pływać rybki stanowiące dekorację i obiekt obserwacji, a nie stada po 1000 sztuk na mięcho. Według mnie, ktoś myli pojęcia stawu hodowlanego, z oczkiem wodnym i tyle!.
Zamknij w pokoju 3 osoby ,a zamknij 300 osób. Higiena, powietrze, ruch, pożywienie! Czy to tak trudno ogarnąć?! Analogie nasuwają się same.
Twardość wody to skrajnie inna sprawa niż skala PH. PH ma z twardością wody coś wspólnego, ale nie na tym to polega o czym pisałeś. Są to dwie różne, odmienne i tylko mgliście powiązane sprawy, a wyrażają się w zupełnie innych jednostkach. Może najpierw poczytaj coś o skalach twardości.... azotany, chlorki, węglany i inne sole czy tam jakieś koktajle. Potem możesz mi wytykać brak wiedzy.
Natomiast ryby same wiedzą, że jest ich za dużo. Na tym polega walka o przetrwanie w niesprzyjających warunkach. Czy chodzi o pokarm, czy "zagnojenie" wody, czy o tlen, ryby potrafią ze sobą walczyć. Miałem trzy oczka wodne, i kilka akwariów. Przez 20 lat szperałem i szukałem odpowiedzi. Nie mów mi, że piszę zbyt szybko. Proszę!
(2013/06/26 18:21)Sporo wyjaśniłeś. Jak mówiłem, obsada i kondycja ryb w oczku i jakość wody to podstawa. Wszystko inne kręci się właśnie wokół tych dwóch spraw. Jeśli zawiedzie jeden element, to pogorszy się i stan wody i ryb. Dlatego wszystko musi mieć ręce i nogi.
Pozdro.
(2013/06/29 08:54)