Zaloguj się do konta

Ryba z czyimś haczykiem..............

utworzono: 2011/11/06 17:08

Czy zdarzyło Wam się wyłowić rybę która uprzednio się komuś zerwała, a miała w pyszczku dodatkowy haczyk z przyponem............. [2011-11-06 17:08]

Diablo

kiedyś złowiłem małego sumka z wielkim hakiem w pysku i kilkunastoma centymetrami linki bo żylką tego nazwać nie można. Musiał być cwany i wprowadzić w zawadę bo na takiej lince i konia z wody by wyciągnął.
[2011-11-06 17:13]

Majster 81

W tamtym roku na Odrze (Rogi) złapałem karpia pełno 50cm w jego pysku tj. na dolnej wardze po samym środku wbity był haczyk 22 do tego cały zestaw + spławik na rzekę.
[2011-11-06 17:14]

grzesiek35

W Prężycach na Odrze złowiłem dużego leszcza,ponad 60cm miał.W pyszczku mial wbite 2 haczyki różnej wielkości.Pomyślałem sobie,że jak już 2 razy mu sie udalo,to po wyciągnieciu mu z pyszczka wszystkich trzech ( jeden był mój) darowałem mu wolnośc.
[2011-11-06 17:21]

zbynio5o

!5 lat temu na Zielonej (małe jez,Śląsk) leszcz zerwał mi zestaw powyżej spławika.

Przez 2 godz. obserwowaliśmy jego ruchy pod wodą dzięki spławikowi. Ładnie chodził :))

Kiedy sie zbliżył na odległość rzutu spinem, po kilku próbach wyciągnąłem go na brzeg zacinając zestaw ze spławikiem .  Leszek odpłynął wolny a ja odzyskałem swój ulubiony spławk. :))

[2011-11-06 17:26]

ryukon1975

Złowiłem szczupaka na żywca któremu z pyska wystawała stalka z kawałkiem żyłki.
Najdziwniejszy przypadek był taki.
Około dwudziestej wieczorem zacinam branie ryba odchodzi mocno przy dnie w bok i się zrywa.
O godzinie dwudziestej drugiej mam branie zacinam i wyjmuję brzane około 60 cm.Przy wyhaczaniu mnie zamurowało z pyska wisi jej zerwany wcześniej przypon,nie mam wątpliwości że mój.Robiony ,ten sam hak,ta plecionka i ten sam krętlik.Zaciąłem tą sama rybę dwa razy w ciągu dwóch godzin.
[2011-11-06 17:27]

Robert1911

ja polowałem na okonie na małej rzece, kogucik 3 gramy żyłka 0,16. W dołku mi coś uderzyło i podcholowałem rybkę kilka metrów bo obcieła. Zły sam na siebie zawiązałem przypon i założyłem podobnego kogucika. Szczupak wzią w pierwszym rzucie, jak wyciągnąłem go na brzeg miał dwa koguty w pysku.

 

[2011-11-06 17:34]

bluehornet

Owszem okoń , na białe robaki , źle zawiązałem haczyk , po paru minutach wziął ten sam , bo mój hak miał w pysku i jeszcze się robaki ruszały   - sytuacja analogiczna do opisanej wyżej .
A dawno temu na Skawie poniżej kaskady w Smolicach na przepływankę miarową brzanę z urwanym koszykiem gruntowym .
[2011-11-06 17:51]

Qoorchuck

ja kiedyś patroszyłem sporego szczupaka ok 75cm to w brzuchu miał zarośniętą wahadłówkę
[2011-11-06 18:06]

CZzesio

Czy zdarzyło Wam się wyłowić rybę która uprzednio się komuś zerwała, a miała w pyszczku dodatkowy haczyk z przyponem.............





Witam :) pewnie nikt nie uwierzy ,ale ....
Rzecz działa się mniej więcej o tej porze roku , Kumpel złowił karpia ,który dzień wcześniej mu się zerwał ...w pysku tkwił Jego haczyk (miał charakterystyczne czerwone haki) a żeby było jeszcze śmieszniej to karp wziął o tej samej godzinie co poprzedniego dnia .

[2011-11-06 18:42]

kaban

Te moje które pamiętam to jeden szczupak z gumą (biały twister) w pysku,kilka okoni z hakami prawdopodobnie po robakach,kleń z hakiem wielkości 1 lub 2 (prawdopodobnie po spotkaniu z jakąś gruntówką) a najlepsza była brzana (ponad siedemdziesiąt cm) złowiona przez kolegę na przepływankę z czterema haczykami w pyszczku-po usunięciu złomu została oczywiście uwolniona.
[2011-11-11 10:08]

89krzysztof

Mi się zdarzyło złowić na spinning szczupaka, który kilka minut wcześniej uciął jednego twistera.Czasami ryba mimo ran nadal szuka pożywienia.  [2011-11-11 10:17]

grzesiek35

:) [2011-11-13 18:51]

Biedny karpik......... [2011-11-13 18:54]

grzesiek35

z takim złomem................
[2011-11-13 18:57]

zbynio5o

Co to kurde jest ?  Zestaw jak na suma. Temu karpiowi należy sie luksusowe życie do końca jego dni.  Ale nie wiadomo jak skończył :(( [2011-11-13 19:00]

Qoorchuck

I jeszcze zrośniętym w skórę. Ktoś nielegalnie łowił, ja naliczyłem 6 haczyków.
[2011-11-13 19:00]

grzesiek35

Co to kurde jest ?  Zestaw jak na suma. Temu karpiowi należy sie luksusowe życie do końca jego dni.  Ale nie wiadomo jak skończył :((



Nie wiem jak skonczył,ponieważ nie jestem autorem tej fotki,ale myśle,że każdy rozumny czlowiek opatrzyłby go i wypuścił.

[2011-11-13 19:02]

damian955

to chyba był kiepski zestaw szarpakowy :-((( [2011-11-13 19:11]

Artur z Ketrzyna

to chyba był kiepski zestaw szarpakowy :-(((

Nie to było kilka zestawów, jedne co sam zerwał inne które mu podczas dennego żerowania zaplątały się o te zerwane.

Ja nie raz wyciągnąłem z wody rybkę z czyimś zestawem. Szczupaczka z algą (kotwiczka była już nieźle zardzewiała, białoryb z czyimiś haczykami.
Nie raz mi się zerwała rybka z haczykiem, często samym jego grotem (nie rozumiem tego, kiedyś te haki były mocniejsze!).
W tym roku jak zastawiałem się na okazałego lina w liliach, zerwało mi kilka przyponów (z 4 szt, linka 0,20/5,6kg), a z 12 nówka haków pękło. Gdy tymi doświadczeniami podzieliłem się z kumplem łowiącym na tym samym łowisku (jeziorze), dowiedziałem się od niego że on nie używa przyponów do bata, główna linka to plecionka i to do niej przytwierdza hak. Dlatego ja też w przyszłym roku tak zmontuję zestaw.
Tyle czy tym razem jak weźmie okaz to nie pójdzie mi z zestawem wraz ze szczytówką bata? (przecież wiadomo że blank też w końcu się zmęczy i podda się naporowi ryby).

Mówią że nie ma u nas dużych ryb, co jest nie prawdą. Nie raz widziałem metrówkę (nawet sporo po nad) jak wyskakiwała podczas żerowania. Nawet kilka razy miałem z nią kontakt. Ale cóż, z powodu ich zębów oraz licznych zawad byłem na straconej pozycji. Tak więc odpływały z kotwiczką czy przynętą w pysku, a na spining używałem żyłki 0.26/ 7,8 kg, a żywca 0.30/14kg, zaś przypony o wytrzymałości 10-15 kg. Tak więc nic lichego, tylko kto z wody wyciągnie zatopiony pień?
Ja największy zaczep (na rzece) wyciągnąłem kłodę; 4m i fi ok 15 cm.

I dlatego jestem zwolennikiem prostujących się haków na główkach dzigowych. Dzięki nim wyciągałem zestaw z wody z wyprostowanym hakiem, a tak bym zostawi w wodzie nie tylko przynętę ale i kawałek linki wędkarskiej. Tyle że już od 2 lat nie dorwałem takich dzigów.

No i raz zamiast stalki do zestawu na żywca użyłem plecionki (myślałem miększa i zęby szczupaka też powinna wytrzymać, a żywiec będzie chodził bardziej naturalnie -nic mylniejszego). Szczupak bardzo szybko zakatował przynętę (ok 3.2 kg - była by to ryba życia (wtedy)), zrobił naprawdę piękną świecę, a po czym zanurkował i w tym momencie poczułem luz. Spiął się -pomyślałem, ale po wyciągnięciu zestawu okazało się że plecionkę przegryzł (nie walczył nawet 30 sekund, dlatego od tamtej pory używam tylko stalek i to o wytrzymałości minimum 10 kg. Trzeba pamiętać że zestaw po każdej większej walce traci na wytrzymałości... i zalecane jest jego wymiana bądź przewiązanie.
[2011-11-14 09:18]

Diablo

to chyba był kiepski zestaw szarpakowy :-(((



Masz rację Młody. Masa ołowiu i cztery haki wychodzące z niego. Typowy zestaw szarpakowy
[2011-11-14 10:12]

gtsphinx

Kiedyś pod mostem Poniatowskim łapałem na grunt kilka metrów od brzegu. Po jednym braniu odwiązał mi się przypon ale ta pętelka na głównej żyłce. W kolejnym rzucie miałem znowu branie i wyciągnąłem swój poprzedni przypon za pętelke a na haczyku tego przyponu wisiał 20cm okonek ;) [2011-11-14 10:28]

alejki

witam,
Jakies 8 lat temu mialem branie na twistera, niestety ( juz wiem ze to byl szczupak ) sie zerwal,
zalozylem stalke i kolejna "gumę" i go wyciagnelem go z poprzednia w pysku ( 83cm )
W ubieglym tyg, zlapalem jednego szczupaka na zywca, mial w sobie hak sandaczowy wraz ze stalka ( wbity tuz przy mojej kotwicy ), na stalce wisialo ok 10 cm zylki.
[2011-11-14 11:22]

jacenty75

Witam,

Polując kiedyś na Mazurach z uklejkami na sandacze udało mi się zaciąć ładną rybę niestety ryba zerwała przypon a ja nawet nie miałem okazji jej zobaczyć. W mojej wyobraźni ryba z każdą minutą urastała do rozmiarów medalowych. Po jakiś dwóch godzinach kolejne branie tym razem z drugiej strony łódki i niebawem sandacz ok. 2 kg ląduje w podbieraku. Pomyślałem sobie bardzo ładna ryba ale ten pierwszy to dopiero musiał być......... Dopiero na brzegu moja żona ze zdziwieniem zwróciła uwagę na haczyk głeboko w pysku ryby z pytaniem czy to aby nie mój bo jest taki sam niebieski jak te których używam. Nie pozostało mi nic innego jak to potwierdzić i wybić sobie z głowy rekordowy okaz który mi się zerwał.

[2011-11-14 11:44]

Ten karp na zdjęciu powyżej to żywy przykład obalenia mitu jakoby ryby same pozbywały się haczyków jak również tego, że ponoć haki same się rozkładają. Jak ryba połknie, to masz odciąć przypon i wypuścić.  [2011-11-19 12:03]

Nie traktuj każdego przypadku jednakowo.
Hak w przełyku, lub żołądku z czasem skoroduje i sie rozpadnie.
Łowiłem ryby z fragmentami rozpadniętych kotwic i haków.


[2011-11-19 12:17]