Zaloguj się do konta

ROZWALMY BETON czyli walczmy o nasze ryby!

utworzono: 2011/08/04 11:58
kazik

Kolego ,,Jurku” z szacunkiem dla Ciebie , ale na zdjęciu jakie umieściłeś to jest Perkoz dwuczuby a nie Kormoran . Te ptaki również pożerają ryby i to  o wiele większe , oczywiście jak im się uda złapać , jednak nie rzucają się  tak w oczy jak kormorany .

[2011-08-08 22:49]

Ale tu już kormoran:

Tu ciekawy artykuł:http://rybawpaski.mixxt.pl/networks/wiki/index.flandria_kormorany

Brytyjska wojna z kormoranami

Odkąd rząd brytyjski wprowadził w ubiegłym roku możliwość otrzymania zezwolenia na limitowany odstrzał kormoranów, na Wyspach Brytyjskich zastrzelono ponad 2000 tych ptaków. Jako główny powód wymieniana jest wysokość strat, jakie powodują w hodowlach prowadzonych przez rybaków.


 

[2011-08-09 06:38]

spines21

 

Powtarzam jeszcze raz wybory i jeszcze raz wybory do władz koła , okręgu a na koniec ZG PZW mogą jedynie coś zmienić . Zobaczcie sami jaka jest frekwencja na takich walnych zebraniach? Prawie żadna , niejednokrotnie wyznaczane są dwa terminy bo forum nie można zebrać i nie ma wystarczającej ilości głosów ważnych aby przeprowadzić wybory   , tyle nas przychodzi na te zebrania . Przykładowo: Koło ma 300 członków , a na takie zebranie przychodzi 50 i co można w takiej sytuacji zmienić , nic bo wśród tych 50 jest 20 popierających to co jest obecnie i tak potrafią zamotać że większość zagłosuje tak jak chce tych dwudziestu(20) . Namawiajcie innych aby przychodzili , twórzcie grupy niezadowolonych i razem próbujcie coś zmienić w kole , okręgu , a to później przełoży się to na ZG PZW . Od tego właśnie zależy czy coś się zmieni w PZW .

 

 

Kazik ma 100% racji!

Od tego trzeba zaczynać,to jest sposób na zmienienie PZW.

Władze w PZW,a co za tym idzie sposób zarządzania można zmienić wybierając ludzi którzy tych zmian chcą.

Wszyscy narzekają na PZW ale po każdych wyborach ci sami "działacze"są w zarządach i dalej jest jak było.

Sami się wybierają?

 

 



[2011-08-09 08:32]

Zibi60

"Wszyscy narzekają na PZW ale po każdych wyborach ci sami "działacze"są w zarządach i dalej jest jak było.

Sami się wybierają?"


Niedługo wybory, zapraszam kolego Jacku.
Chciałbym uświadomić niektórym, że praktycznie nie ma prawnej możliwości wymiany zarządu, jeśli on sam nie odejdzie. Decydują o tym zapisy w Regulaminie Wyborów który ustala organ nadrzędny i sama technika przeprowadzenia zebrania wyborczego. Przerabiałem to, więc znam temat, doprowadziliśmy w 1999 roku do zmiany zarządu koła. O ile na szczeblu koła można coś zorganizować (czytaj pomóc demokracji), to na szczeblu Okręgu i ZG już nie da rady.
Oto ograniczenia i możliwości wynikające z Regulaminu:
1. Stary zarząd nie może kandydować do nowych władz gdy nie otrzyma absolutorium.
2. Uczestnicy Walnego Zebrania Wyborczego mogą zgłaszać inne kandydatury w liczbie nie przekraczającej 25 % stanu liczbowego ustalonego dla poszczególnych władz i organów. Ograniczenie to nie dotyczy funkcji prezesa.
Są jeszcze pewne "niuanse", które może doskonale wykorzystać (rządzi i dzieli) prowadzący zebranie.
Na wszelkie szczegółowe informacje odpowiem na priv

1.     


[2011-08-09 11:17]

jurek

Zgadzam się z Tobą Zbyszku , olbrzymia część wędkarzy nie uczestniczy w Walnych Zebraniach swego Koła , a Ci co uczestniczą bardzo niewiele wiedzą na temat zmiany poprzednich władz .

I zgadzam się z tym stwierdzeniem , że Przewodniczący Walnego Zebrania może tak sprytnie zrobić  , aby uniemożliwić , by nie dopuścić do głosu jakiegoś wędkarza.

Jeśli zaś chodzi o kormorana , to nie tylko ja uważam , że to taki sam szkodnik , jak rybacy.
[2011-08-09 12:18]

Zibi60

Dokładnie, jakiekolwiek zmiany trzeba rozpocząć w swoim kole, ale jak, gdy na zebrania przychodzi garstka stałych bywalców. Kolega @kazik pisze, że na 300 osobowe koło ma 50 uczestników. Moje koło liczy ponad 1000 członków a bezpośrednie zainteresowanie uczestnictwem podobne. Ogłaszamy termin i miejsce miesiąc wcześniej w lokalnej prasie, prezes prowadzi sklep wędkarski, więc każdego informuje, zamawiamy piękną salę z herbatką, kawką i ciasteczkami - nic nie skutkuje. A do narzekania, więcej niż na tym forum. Nie ma także chętnych do pracy we władzach koła. Wszystko rozbija się o kasę, gdy dany delikwent dowiaduje się, że ma pracować społecznie - znika. W kołach - może wszyscy nie wiedzą -  tylko skarbnik jest opłacany za swą działalność, reszta zarządu (łącznie z prezesem), oraz członkowie Komisji Rewizyjnej i Sądu Koleżeńskiego PRACUJĄ SPOŁECZNIE.
Żeby coś zmienić trzeba najpierw mieć mądry pomysł i ludzi, którzy go zaakceptują.
[2011-08-09 18:24]

jurek

Wędkarz , jak opłaci w Kole znaczki , to jego działalność się kończy , do mnie codziennie pisze około 15-18 wędkarzy z prośbą o pomoc . Owszem pomagam , ale zaczynam tez pytać się , czy byłeś na Walnym Zebraniu swojego Koła , a Oni ... a co to jest , gdzie to trzeba iść , czy ukarzą mnie , pytam się a za co , no to On pisze , że zawsze mogą za coś ----------- I bądź tu mądry chłopie . W moim Kole jest ponad 1400 członków , a nigdy z zaproszonymi gośćmi na Walne Zebranie Sprawozdawcze Koła nie ma więcej , niż 70 osób .
I jak tu coś zmieniać ???
[2011-08-09 18:48]

kazik

 Zgadzam się z kolegą ,,zibi60 „ i ,,Jurkiem” , bo tu jest sedno sprawy żeby coś zmienić , trzeba przychodzić na walne zgromadzenia .   Brak frekwencji i tak małego zaangażowania , to jest główna przyczyna że jest jak jest .

Co tu pisać petycje , straszyć że nie opłacamy , tworzyć jakieś stowarzyszenia itd. jeżeli podstawowego obowiązku ( a nie tylko chęci) nie dopełniamy , nie przychodząc na zebrania .

Przecież i te, inne postulaty , jak petycje , stowarzyszenia podobnie się zakończą , bo co tu dużo pisać , większości przecież się nie chce , i dalej tak będzie nawet w stowarzyszeniu , czy jakiejś innej nowo utworzonej grupie . Będziemy płacić i jeszcze raz płacić i płakać , bo garstka nic nie zmieni . [2011-08-09 19:10]

bluehornet

I tu się z Jurkiem zgodzę - na zebraniach sprawozdawczych w Kołach bywa nie więcej , niż 5% członków Kół -  niestety !!! Ale tak się dziwnie składa , że najwięcej potem do gadania i najwiececej pretensji mają nieobecni na owych zebraniach !!! Już dawno przecież istnieje takie powiedzenie ( parafrazując oczywiście ) - w kupie siła !! Ale jak czynny udział w życiu Kół bierze garstka członków , to wiele nie zdziałają , a tym Panom z góry " w to mi graj " . Nec Hercules contra plures !!!
[2011-08-09 21:27]

cheet

Pomyślałem, że w końcu wypowiem się w tym temacie. Na wstępie witam serdecznie kolegów wędkarzy. Jestem stosunkowo młodym wędkarzem, lecz z bogatym stażem 18lat spędzonych nad naszymi wodami. Do rzeczy... Piszę bo zauważyłem drastyczny spadek populacji ryb wszelkiego gatunku w wodach mojego województwa (pomorskie). Pamiętam piękne czasy, gdzie z każdej wyprawy wracało się z czymś na kolacje. Od przynajmniej 8lat, gdy zauważyłem znaczący spadek w moich połowach postanowiłem wprowadzić u siebie zasadę "złap i wypuść". W tej chwili jedyne ryby, które zabieram z sobą do domu, to te zacięte o skrzela, oraz dorsze z wypraw nadmorskich (przykład: w tym sezonie zabrałem 2 szczupaki 65 i 74cm z około 80 złowionych, 1 belonę 80,5cm, która nie przeżyła mierzenia i odplątywania z plecionki) Chce aby moje dziecko w przyszłości mogło dzielić z mną pasję wędkarstwa, patrząc jak szybko ubywa ryby obawiam się, że będzie mogło łowić jedynie płotki i ukleje, okazyjnie posłuchać opowieści o metrowych szczupakach, lub stadach troci wędrujących naszymi rzekami. Nasze powiaty i gminy rozdają dzierżawę komu popadnie (jeziora), nie kontrolują dzierżawcy w żaden sposób (okres ochronny leszcza, górka gdzie zebrało się kilka stad aby się wytrzeć i rybacy okrążający je 2 łodziami z siecią) można w takich chwilach jedynie patrzeć. Próbowałem udokumentować takie barbarzyństwo i zgłosić to do odpowiednich władz, gdzie zostałem odesłany z kwitkiem. W wsiach gdzie przepływają rzeki i strumyki gdzie troć i łosoś wchodzi na tarło co roku widzę wieśniaków z różnymi "gadżetami" do wybijania wycierających się ryb, oraz kompletny brak umiaru w tym procederze. Nasze władze zawodzą, kontrole są zbyt rzadkie, za mało wędkarzy rozumie "złap i wypuść". Możemy tak pisać i poruszać tą kwestię na zebraniach PZW, ale to ma znikomy skutek. Moim zdaniem należy zgłosić polskie wody gruntowe, oraz ich zła gospodarkę do Unii Europejskiej, skoro promują naturę i dziedzictwo naturalne w europie, zainteresuje ich temat wymierających gatunków w naszych akwenach.
PS. Was też dziwi fakt, że każdy nowy przepis ogranicza wędkarzy, a rybakom daje wolną rękę?
To tyle ode mnie. Pozdrawiam
[2011-08-11 06:19]

Zibi60

...przykład: w tym sezonie zabrałem 2 szczupaki 65 i 74cm z około 80 złowionych...

I kolega pisze, że ryb nie ma ??? Ja w całym swoim życiu nie złowiłem 80 szczupaków.


[2011-08-11 06:28]

cheet

...przykład: w tym sezonie zabrałem 2 szczupaki 65 i 74cm z około 80 złowionych...

I kolega pisze, że ryb nie ma ??? Ja w całym swoim życiu nie złowiłem 80 szczupaków.

Jak to się mówi... Jest "jerk" jest impreza. 60 z tych miało mniej niż 40cm. Nie chciałem się przechwalać, ale tak to wygląda. Jeśli to Cie pocieszy kolego, na swoim koncie nie mam ani 1 troci, sandacza. Zajmijmy się poważnymi sprawami. Bo chyba każdy to widzi, co napisałem wyżej.




[2011-08-11 06:33]

...przykład: w tym sezonie zabrałem 2 szczupaki 65 i 74cm z około 80 złowionych...

I kolega pisze, że ryb nie ma ??? Ja w całym swoim życiu nie złowiłem 80 szczupaków.

Jak to się mówi... Jest "jerk" jest impreza. 60 z tych miało mniej niż 40cm. Nie chciałem się przechwalać, ale tak to wygląda. Jeśli to Cie pocieszy kolego, na swoim koncie nie mam ani 1 troci, sandacza. Zajmijmy się poważnymi sprawami. Bo chyba każdy to widzi, co napisałem wyżej.



Potwierdzam. Nad wodami w pomorskim jest dokładnie tak, jak kolega tu napisał.
Belony z roku na rok w zatoce coraz mniej, nad wodami rzesze kłusowników, nad rzekami "górskimi" i nie tylko z roku na rok coraz więcej samołówek itp.


(PS. Jak do tych 80 wliczyć niewymiarowe to nie jest to duża liczba. Ja jednego dnia, na niewielkim jeziorze ok. 25 ha, złowiłem na spinning ok. 30 szczupaczków, a największy miał może ze 35 cm ... )

[2011-08-11 16:53]

cypik

Na zasadnicze pytanie, dlaczego jest ich mniej, najlepiej niech odpowiedzą władze pięknego kilkunastotysięcznego miasta leżącego nad Bobrem (dopływ Odry), gdzie ścieki komunalne leją się z wielkich kolektorów wprost do rzeki. 


 

 

 

 

ja mieszkam nad bobrem i my mieszkańcy od kilkunastu lat ubiegamy sie o oczyszczalnie po woda w bobrze to wieki smród i bród

[2011-08-31 10:58]

pawelz

Watek sie odswierzyl, wiec okazja zeby ponownie zabrac glos.
1) w sprawie tych nieszczesnych kormoranow. Byc moze na akwenach duzych typu Wisla, Odra czy jeziora mazurskie jakiegos wielkiego spustoszenia nie robia. Ale to co wyczyniaja na wodach gorskich (San, Wisla, Wislok i Wisloka) w ich gornych biegach to juz powazny problem. Przylatuje stado kilkuset ptakow i kazdy zjada kilka ryb dziennie. Ubytek paru tysiecy ryb z takich rzek i rzeczek to juz ogromna strata.
2) Poprawa w PZW. Piszecie zeby powolywac mlodych, z otwartymi glowami badz zeby samemu stanac do wyborow i zasiasc we wladzach. A wg mnie to jest wlasnie najwieksza bolaczka PZW.
Zadam proste pytanie. Ilu z Was, czy tez ile osob znacie, ktorzy maja odpowiednie kompetencje zeby zarzadzac takim majatkiem jak PZW. Powiem tak, wazniejszy od checi dzialania i parcia na stolek jest profesjionalizm. We wladzach kazdego okregu powinni sie znalezc profesjonalisci. Ludzie ktorzy potrafia posiadajac odpowiedni budzet tak pokierowac a "firma" aby nie przynosila strat a klienci byli zadowoleni z uslugi. Nie musze chyba tlumaczyc aby Ci ludzie byli odpowiednio oplacani. I odpowiedni rozliczani ze swojej dzialalnosci.
[2011-08-31 11:18]

bodekw

Panowie i tak to w naszym kraju jest pogadamy ponarzekamy powytykamy jeden drugiemu błędy i sprawa się rozmyje. Najprostrzy sposób na rozpieprzenie tego "dziadostwa" to zaprzestanie wysyłania kasy ze składek od wędkarzy.Każdy skarbnik w każdym mieście gdzie jest PZW wie ile kasy zostaje w kole a ile musi przesłać do Zarządów Okręgowych i Głównego PZW .Odetnijmy im żródełko i czekajmy . Na pewno długo nie trzeba będzie czekać.Będzie na pewno straszenie, ostrzeżenia itd. ,ale tylko całkowite odcięcie od kasy nierobów na "ubeckich"  emeryturach może spowodować zmiany.
[2011-09-06 19:21]

Romuald55

Kolego bodekw,polemizowanie z Tobą uwłacza godności Człowieka.Bezpodstawne twierdzenie że działaczami PZW są nieroby na "ubeckich" emeryturach nadaje się do postępowania prokuratorskiego i mam nadzieję że ktoś się tym zajmie.A swoją drogą co robią moderatorzy,że nie reagują na takie obrażliwe twierdzenia. [2011-09-06 19:59]