Zaloguj się do konta

ROZWALMY BETON czyli walczmy o nasze ryby!

utworzono: 2011/08/04 11:58
berthold

może na zwykły początek bez zbytecznej wojny wymusić na PZW aby zakazało w kołach podległych zarybiania karpiem co najmniej na 5 lat ,to by wiele zmieniło ,bez dwóch zdań

powtórzę to jeszcze raz od tego trzeba zacząć a będzie lepiej chociaż się narażę karpiowcom ale wyższa konieczność
[2011-08-04 16:43]

JOPEK1971

Jak Ty chcesz to wymusic? [2011-08-04 17:53]

Zawsze mówiłem że pzw jest podobne do pzpr Kto ma kogo wyrzucać komu podskakiwać jak to banda kolesi znających się od kilkudziesięciu lat przecież ,,Heniek"  nie powie ,,Waldkowi" słuchaj stary dałeś dupy nie nadajesz się do tej roboty " bo razem pewnie kilka cycstern wódki wypili przez te lata
Rozwiązanie pzw i zrobienie nowego związku pewnie tez nic nie da  bo tak jak nasi politycy stare wygi tylnymi i bocznymi drzwiami a nawet przez piwnicę wcisną się i do nowego i taki sam burdel będzie jak był Jedyna rada to nasłać na nich NIK niech przetrzepią wszystkie paiery zobaczą co i na co szło z naszych składek Jestem pewny że to była by afera stulecia jakby ich wszystkie brudy i machlojki wyszły na jaw
[2011-08-04 18:46]

Diablo

Dobry temat żeby sobie ulżyć, może dzięki niemu mniej kłótni będzie na portalu. Wszyscy będą psioczyć na PZW a nie na siebie. A i tak nikt nic konkretnego nie zrobi i będzie tak jak było :)
[2011-08-04 18:57]

Dobry temat żeby sobie ulżyć, może dzięki niemu mniej kłótni będzie na portalu. Wszyscy będą psioczyć na PZW a nie na siebie. A i tak nikt nic konkretnego nie zrobi i będzie tak jak było :)

to sobie ulżyj. Nie widzisz problemu t się nie włączaj. A jak nie masz nic konkretnego to się nie odzywaj.  [2011-08-04 20:27]

Diablo

Dobry temat żeby sobie ulżyć, może dzięki niemu mniej kłótni będzie na portalu. Wszyscy będą psioczyć na PZW a nie na siebie. A i tak nikt nic konkretnego nie zrobi i będzie tak jak było :)

to sobie ulżyj. Nie widzisz problemu t się nie włączaj. A jak nie masz nic konkretnego to się nie odzywaj. 



Problem widzę wyraźnie. Będę się odzywał gdzie będę chciał i kiedy będę chciał. Uważam że ta petycja nie ma najmniejszych szans bytu. To się nie powiedzie.

Ja widzę dwa sposoby na zmiany ku lepszemu.

Pierwszy.
Namawiać, zwłaszcza młodych członków PZW którzy często mają bardziej otwarte i chłonne umysły, do uczestnictwa w zebraniach. uczestnictwa we wszelkich głosowaniach tak aby przebiegały po naszej myśli.

Drugi.
Nie płacić składek i kłusować. Ile razy do roku jesteście kontrolowani przez PSR czy policję? Bo ja w tym roku pierwszy raz a łowię kilkanaście lat. Policja pojawia się nad woda praktycznie tylko na wezwanie SSR. Kilkanaście lat płacenia składek to już idzie w tysiące. Gdybym nie płacił byłbym te tysiące do przodu bo i tak nikt mnie nie kontrolował.
Więc wszyscy przestajemy płacić składki. I tak nas nikt nie będzie kontrolował. Nawet gdyby się jedna kontrola trafiła to te 200 zł mandatu to tyle co składka.

Po roku coś by się musiało zmienić w PZW jakby żadnej kasy nie dostali.
[2011-08-04 21:12]

kazik

Petycje , nie płacenie składek już było proponowana na portalach wędkarskich i jak widać nic nie wyszło .   Jeżeli nie będzie jedności wśród wędkarzy , czy członków PZW to nic nie zdziałamy , a jedności nie będzie z prostych przyczyn , bo każdy ma swoje życie swoje potrzeby i zawsze się będzie ustawiał tak aby jak najwięcej skorzystać .

Powtarzam jeszcze raz wybory i jeszcze raz wybory do władz koła , okręgu a na koniec ZG PZW mogą jedynie coś zmienić . Zobaczcie sami jaka jest frekwencja na takich walnych zebraniach? Prawie żadna , niejednokrotnie wyznaczane są dwa terminy bo forum nie można zebrać i nie ma wystarczającej ilości głosów ważnych aby przeprowadzić wybory   , tyle nas przychodzi na te zebrania . Przykładowo: Koło ma 300 członków , a na takie zebranie przychodzi 50 i co można w takiej sytuacji zmienić , nic bo wśród tych 50 jest 20 popierających to co jest obecnie i tak potrafią zamotać że większość zagłosuje tak jak chce tych dwudziestu(20) . Namawiajcie innych aby przychodzili , twórzcie grupy niezadowolonych i razem próbujcie coś zmienić w kole , okręgu , a to później przełoży się to na ZG PZW . Od tego właśnie zależy czy coś się zmieni w PZW .

Na koniec link do tego co zrobili wędkarze w Rosji

http://www.rp.pl/artykul/29,692830_Wedkarz-jako-sila-polityczna.html

Może to i nie na czasie taki przykład (bo Rosji nie lubimy), ale tam fale protestów coś jednak zdziałały i tam wędkarze się zjednoczyli .

 

 

[2011-08-05 08:28]

withanight88

 

http://www.rp.pl/artykul/29,692830_Wedkarz-jako-sila-polityczna.html

Może to i nie na czasie taki przykład (bo Rosji nie lubimy), ale tam fale protestów coś jednak zdziałały i tam wędkarze się zjednoczyli .

 

 



Kaziku i co im przyjdzie z takiej "wolności" ? W Rosji jak w Rosji - gorzej niż u nas. 

Rybe wytrzebią, wykłusuja i co dalej ?


cyt.: wybuchła burza. Bo w Rosji, a zwłaszcza na rosyjskiej prowincji, „rybałka" to coś znacznie więcej niż forma spędzania wolnego czasu. To znaczący element męskiego stylu życia.

A także – znaczący element wyżywienia dla sporej części rosyjskiej prowincji. Prowincji, w odróżnieniu od Moskwy, Petersburga i kilku wielkich miast, żyjącej w stanie chronicznego niedostatku i strukturalnej biedy, na którą przeżywany w pierwszej dekadzie XXI wieku „gazowy cud gospodarczy" miał bardzo ograniczony wpływ. Kartofle z własnej działki i właśnie „rybałka" to dla wielu Rosjan z takich obszarów podstawa jako takiej pewności egzystencji."

[2011-08-05 08:39]

kazik

Nie chodziło mi o to , że tam walczyli o to aby darmowo łowić , ale podaję przykład że w jedności i w większości jest siła na zmiany , czy przeciwstawienie się niektórym przedsięwzięciom jak np. MEW . Podaję przykład jak można coś zmienić .   Choć z tego co wiem , tam na prowincji nie ma przemysłu , nie ma nowobogackich , więc ryby są i jeszcze długo będą . Pod tym względem są w lepszej sytuacji , i może nie doprowadzą do tego co jest u nas , a u nas jest przemysł jest prywatna własność lub dzierżawa   to i ryb nie ma  . Zobacz nad Amaząnką , Kongo , Nilu i tam gdzie nie ma rozwiniętej gospodarki , gdzie też tubylcy łowią ile chcą i ryby jednak są .

[2011-08-05 09:01]

pawelz

może na zwykły początek bez zbytecznej wojny wymusić na PZW aby zakazało w kołach podległych zarybiania karpiem co najmniej na 5 lat ,to by wiele zmieniło ,bez dwóch zdań

Co wy sie tak karpi uczepiliscie.
Zabronisz zarybiac karpiem i co ?. Od tego przybedzie ryb w wodzie ?. Moze jakos w minimalnym stopniu odbije sie to na stawach, jeziorach czy innych zamknietych zbiornikach. A co z rzekami. Tam tez sie poprawi ?.
Przestajac zarybiac karpiem musimy wsypac cos innego. Problem w tym ze aby wyglodniali miesa wedkarze mogli zabrac 4 kg ryby to trzeba bedzie wpuscic nie za 40 zl 4 kg karpia ale za 80 zl 4 kg np lina czy sandacza. Ci co jezdza po mieso przezuca sie na inne gatunki. I tak zamiast tepic karpia zaczna lowic leszcze, liny czy inne nasze gatunki.
Kazdy kij ma dwa konce.
W pierwszej kolejnosci nalezaloby zmienic miesiarskie przepisy i skutecznie je egzekwowac. I dopiero jak przygotujemy grunt pod zmiany jakie proponujesz mozna dzialac.

[2011-08-05 09:15]

Ja to widzę tak:
1. Rozwiązać struktury PZW w tym ZG i Zarządy Okręgów
2. Przemianować Koła Wędkarskie w Kluby Wędkarskie
3. Zlikwidować karty wędkarskie, rejestry, RAPR-y itd. (Możliwość wykupienia licencji na poczcie)
4. Zlikwidować wymiary i okresy ochronne ryb
- Całkowity zakaz zabierania ryb z łowiska (za złamanie zakazu grożą bardzo wysokie sankcje)
6. Kluby Wędkarskie stają się właścicielami wód ( do tej pory opiekunowie tychże wód )
7. Inne wody nie objęte własnością, stają się łowiskami ogólnodostępnymi.

Tyle na początek - PZW zrobiło swoje, PZW może odejść.
Dla przykładu zapodaję link do mojego artykułu Wędkowanie w Wielkiej Brytanii

Można ? - można !

[2011-08-05 19:52]

już coś. [2011-08-05 20:01]

Ja to widzę tak:
1. Rozwiązać struktury PZW w tym ZG i Zarządy Okręgów
2. Przemianować Koła Wędkarskie w Kluby Wędkarskie
3. Zlikwidować karty wędkarskie, rejestry, RAPR-y itd. (Możliwość wykupienia licencji na poczcie)
4. Zlikwidować wymiary i okresy ochronne ryb
- Całkowity zakaz zabierania ryb z łowiska (za złamanie zakazu grożą bardzo wysokie sankcje)
6. Kluby Wędkarskie stają się właścicielami wód ( do tej pory opiekunowie tychże wód )
7. Inne wody nie objęte własnością, stają się łowiskami ogólnodostępnymi.

Tyle na początek - PZW zrobiło swoje, PZW może odejść.
Dla przykładu zapodaję link do mojego artykułu Wędkowanie w Wielkiej Brytanii

Można ? - można !


4 punkt nie do przyjęcia. Nie będę kupował w sklepach syfu 7 razy rozmrażanego i zamrażanego ponownie dla nabicia wagi lodem w rybim mięsie, czy "świeżej", kilkutygodniowej sklepowej padliny rybiej, kiedy będę miał ochotę zjeść ŚWIEŻĄ rybę przez siebie złowioną. [2011-08-05 20:39]

Artur z Ketrzyna

Ja to widzę tak:
1. Rozwiązać struktury PZW w tym ZG i Zarządy Okręgów
2. Przemianować Koła Wędkarskie w Kluby Wędkarskie
3. Zlikwidować karty wędkarskie, rejestry, RAPR-y itd. (Możliwość wykupienia licencji na poczcie)
4. Zlikwidować wymiary i okresy ochronne ryb
- Całkowity zakaz zabierania ryb z łowiska (za złamanie zakazu grożą bardzo wysokie sankcje)
6. Kluby Wędkarskie stają się właścicielami wód ( do tej pory opiekunowie tychże wód )
7. Inne wody nie objęte własnością, stają się łowiskami ogólnodostępnymi.

Tyle na początek - PZW zrobiło swoje, PZW może odejść.
Dla przykładu zapodaję link do mojego artykułu Wędkowanie w Wielkiej Brytanii

Można ? - można !


Głosisz rewolucję i di tego zbyt radykalną. Zlikwidować RAPR, zakaz zabierania ryb, wody na własność (PZW tylko nimi zażąda!)
1. wymiary i okresy ochronne muszą być.
2. zakazać zabrać parę rybek do konsumpcji to tak jak by zakazać komuś oddychać. Jest to jedyne źródło pokarmu które jest w całości pozbawiony sztucznych hormonów! Kormoran dziennie zjada do 3 kg ryb wędkarz raz na tydzień (a może i jeszcze dłużej) tyle zabierze z nad wody, a płaci składki za które powinno być przeprowadzane między innymi zarybienie!
3. Wody na własność komu i za darmo?

Jeśli chcecie by władze PZW wywiązywały się z założeń statusu. To znaczy z punktu o racjonalnej gospodarce rybackiej. To musicie złożyć wniosek o przeprowadzenie kontroli do organu nadzorującego KAŻDE STOWARZYSZENIE TAKI ORGAN NADZORUJĄCY MA. Na przykład jeśli ja założę stowarzyszenie wędkarskie okręgu kętrzyńskiego to organem nadzorującym będzie między innymi wójt tej gminy.

Ponieważ ten problem jest i umie w okręgu, ja pragnę założyć te stowarzyszenie, będę współpracował z PZW bo nie chcę się zajmować dzierżawą wód. Ja będę zbierał datki i dotacje na zarybienia, nowe kładki, slipy i takie tam rzeczy które poprawią stan wód i umilą wędkowanie. Dzięki temu stowarzyszeniu będę mógł też kontrolować sposoby zarybiania naszych wód, po przez uczestnictwo w tych akcjach i ich wspieraniach (sponsor posiłkowy).
A pieniądze skąd? z datków wrzuconych do skrzynek kwestowych i na konto, z 1% dotacje z UNI i innych sponsorów.
Ile zdziałam? Na początku nie wiele, ale lepsze to niż nic. A z czasem to może i bardzo dużo...

Po drugie za bezrybie w naszych łowiskach odpowiadamy też my sami. Ilu zabiera nie wymiarowe ryby (taka jeszcze nie złożyła ikry i ni pozostawiła po sobie potomstwa)? ilu zabiera ponad limit? albo więcej niż mu potrzeba? który z was widząc kłusownika (kłusownikiem jest też wędkarz łowiący bez opłaconych składek - więcej wpłaconych pieniędzy to większa kasa na zarybienie), czy truciciela wód informuje odpowiednie władzę? ilu z was chodzi na zebrania?
[2011-08-05 21:27]

Artur z Ketrzyna

Powiem wam jeszcze dlaczego chcę założyć te stowarzyszenie.
Byłem w moim kole i rozmawiałem z jego władzami. O założeniu internetowej strony naszego koła, by tam unieszczac ogłoszenia o; zebraniach, zawodach itp. Współpracy z władzami okręgówki. Oj szczęzło to na niczym i usłyszałem że oni chcą zrezygnować z funkcji bo mają dość. A tu zawsze to coś dobrego zrobię z korzyścią dla wszystkich, no i jak zmienią się władze mego koła to lepsza współpraca będzie, bo może będziemy się wspierać wzajemnie.

I jedno jest pewne im koło jest bogatsze w członków tym więcej ma do powiedzenia przed władzami okręgu. A jeśli jest wielu co wędkuje bez zezwoleń, w moim okręgu jest to 3 płacących na 1-2 nie płacących. Tak więc i mało członków jest w kole (mało do powiedzenia i składek), dlatego też nikłe zarybienia, bo i z tego powodu są mniejsze fundusze na ten cel.
 Ryb jest coraz mniej. Bo wielu łowi, a mało takich co płaci, a do tego ilu nie przestrzega RAPR. Dopiero do tego dorzućmy innych kłusowników i zobaczymy prawdziwy obraz rzeczywistości.
[2011-08-05 22:02]


Można ? - można !
Kormoran dziennie zjada do 3 kg ryb wędkarz raz na tydzień (a może i jeszcze dłużej) tyle zabierze z nad wody,


Nie jestem ornitologiem ale nie wydaje mi się że kormoran warzący do 4-5kg dziennie nie zje 3kg ryb.Wydra też nie poza tym one zawsze były a głosu nie mają .

PZW padnie z innego powodu braku czasu na ryby i ekonomię wyjazd na ryby niejednokrotnie 40-100zł przynęty zanęty i zmarnowany czas to też dodatkowe plny siedząc o kiju i słuchaniu słodkich pierdzeń że w latach 70-80tych to były ryby.Ekonomiczniej  jest jechać na komercje więc czego się dziwić że ludzie nie płacą jak w samej karcie maja na komercji ryby moc .Mniej składek to mniej wpływów więc i drożej dla reszty i to samo się wyłoży :) To ostatni relikt komuny dinozaur co przeżył zagładę .


[2011-08-05 22:29]

kazik

Kolego ,,Artur z Kętrzyna” to nic innego koledze nie zostaje jak zgłosić swoją chęć bycia w zarządzie , a nawet zostać prezesem . W takim przypadku najlepiej zebrać niezadowolonych , poinformować że chcesz działać ,   przyjść na zebranie wyborcze i przegłosować razem z niezadowolonymi swoją kandydaturę .

 A tak na marginesie to faktycznie co to za zarząd który boi się otworzyć swoją stronę Internetową ? Taka strona ma więcej plusów niż minusów . Łatwy kontakt z większością członków , mniej podejrzeń o złe działanie i jeszcze do tego cały okręg widzi że to koło coś robi . Chyb że obecnym władzom trochę to nie na rękę i przekracza ich możliwości   . W takim przypadku powinno , a nawet należy zmienić władze w kole .

Kolego ,,Kra Kres77” (bez urazy) co ci przeszkadzają kormorany i w czym to się ma do działalności PZW .

Jeżeli jest brak ryb z winy kormoranów to również jest brak z winy wydr , czapli , piżmaków , zimorodków  , bobrów ,  niedźwiedzi i tych zwierząt co bez tego nie mogą żyć  .

Zauważ że w przyrodzie jest coś w rodzaju symbiozy , czyli organizmy korzystające z czegoś , żywiące się np. rybami , coś wzamian dają tym rybom i środowisku w jakim żyją . Tak jest w przyrodzie że zawsze jest coś za coś . A co człowiek daje w zamian za to że te ryby odławia , niszczy ich środowisko . Nic nie dale , bo uważa że jest ponad to wszystko i jeszcze w zamian bardziej niszczy , i nie dba o to z czego czerpie korzyści . Jeżeli bierzemy ,  to i powinniśmy dbać o to , i coś dawać w zamian . Co chcesz całkiem pozbyć się takich gatunków , bo akurat nam wędkarzom i rybakom przeszkadzają ?   Te ptaki zawsze takie były i będą , a my ludzie jedynie wkraczamy w ich środowisko , więc próbują się przystosować i dawać radę w tym co człowiek im stworzył .

[2011-08-08 10:32]

Kolego ,,Artur z Kętrzyna” to nic innego koledze nie zostaje jak zgłosić swoją chęć bycia w zarządzie , a nawet zostać prezesem . W takim przypadku najlepiej zebrać niezadowolonych , poinformować że chcesz działać ,   przyjść na zebranie wyborcze i przegłosować razem z niezadowolonymi swoją kandydaturę .

 A tak na marginesie to faktycznie co to za zarząd który boi się otworzyć swoją stronę Internetową ? Taka strona ma więcej plusów niż minusów . Łatwy kontakt z większością członków , mniej podejrzeń o złe działanie i jeszcze do tego cały okręg widzi że to koło coś robi . Chyb że obecnym władzom trochę to nie na rękę i przekracza ich możliwości   . W takim przypadku powinno , a nawet należy zmienić władze w kole .

Kolego ,,Kra Kres77” (bez urazy) co ci przeszkadzają kormorany i w czym to się ma do działalności PZW .

Jeżeli jest brak ryb z winy kormoranów to również jest brak z winy wydr , czapli , piżmaków , zimorodków  , bobrów ,  niedźwiedzi i tych zwierząt co bez tego nie mogą żyć  .

Zauważ że w przyrodzie jest coś w rodzaju symbiozy , czyli organizmy korzystające z czegoś , żywiące się np. rybami , coś wzamian dają tym rybom i środowisku w jakim żyją . Tak jest w przyrodzie że zawsze jest coś za coś . A co człowiek daje w zamian za to że te ryby odławia , niszczy ich środowisko . Nic nie dale , bo uważa że jest ponad to wszystko i jeszcze w zamian bardziej niszczy , i nie dba o to z czego czerpie korzyści . Jeżeli bierzemy ,  to i powinniśmy dbać o to , i coś dawać w zamian . Co chcesz całkiem pozbyć się takich gatunków , bo akurat nam wędkarzom i rybakom przeszkadzają ?   Te ptaki zawsze takie były i będą , a my ludzie jedynie wkraczamy w ich środowisko , więc próbują się przystosować i dawać radę w tym co człowiek im stworzył .



Lepiej bym tego nie ujął kazik, pozdrawiam

 

Kormorany to piękne ptaki, szkoda że jest ich tak mało. Pewnie dlatego, że ryb w wodzie jakby trochę mniej. Na zasadnicze pytanie, dlaczego jest ich mniej, najlepiej niech odpowiedzą władze pięknego kilkunastotysięcznego miasta leżącego nad Bobrem (dopływ Odry), gdzie ścieki komunalne leją się z wielkich kolektorów wprost do rzeki. 

Wstyd Panowie, i hańba! Jest XXI wiek, a wy jak dzieci kłócicie się już kilkanaście lat o lokalizację oczyszczalni.

[2011-08-08 11:57]

jurek



szkarlupnia

Kolego ,,Kra Kres77” (bez urazy) co ci przeszkadzają kormorany i w czym to się ma do działalności PZW .

Jeżeli jest brak ryb z winy kormoranów to również jest brak z winy wydr , czapli , piżmaków , zimorodków  , bobrów ,  niedźwiedzi i tych zwierząt co bez tego nie mogą żyć  .


Kormorany to piękne ptaki, szkoda że jest ich tak mało. Pewnie dlatego, że ryb w wodzie jakby trochę mniej. Na zasadnicze pytanie, dlaczego jest ich mniej, najlepiej niech odpowiedzą władze pięknego kilkunastotysięcznego miasta leżącego nad Bobrem (dopływ Odry), gdzie ścieki komunalne leją się z wielkich kolektorów wprost do rzeki. 

Wstyd Panowie, i hańba! Jest XXI wiek, a wy jak dzieci kłócicie się już kilkanaście lat o lokalizację oczyszczalni.


Jeżeli tak się przejmujesz kormoranami , to przyjedź do Płocka , na wyspie koło Murzynowa jest populacja licząca ponad 6.500 sztuk , a były to wyliczenia z przed 3 lat . Niemcy i Szwedzi walą do nich z czego popadnie , więc przylatują do Nas . Kiedyś Burmistrz Świnoujścia powiedział do mediów ( w tym do TVN 24 ) , że są pod ochroną i jak zjedzą wszystkie ryby , to się przeniosą do innych wodnych akwenów ........... Takie paranoje to tylko w naszym kraju możliwe ................

 Żeby się przypodobać Unii Europejskiej uznano ślimaka za rybę , węgorza za płaza , a marchewkę za owoc .


Nie mam nic do oczyszczalni , powinno ich być , jak najwięcej i coś o tym wiem , jak truto Wisłę  przez MZRiP ---dzisiejszy Orlen .

Jak chcesz kolego to przyjedź i weź sobie parę setek tych kormoranów -pięknych ptaków ( szkodniki i tyle , nawet już zimują w Polsce )  , a niedźwiedzi to jest tyle ile brudu za paznokciami .
[2011-08-08 16:19]

Widzę kolego Kaziku że opacznie zrozumiałeś mój post napisałem do kolegi Artur z Ketrzyna w odpowiedzi na część jego postu :

"2. zakazać zabrać parę rybek do konsumpcji to tak jak by zakazać komuś oddychać. Jest to jedyne źródło pokarmu które jest w całości pozbawiony sztucznych hormonów! Kormoran dziennie zjada do 3 kg ryb wędkarz raz na tydzień (a może i jeszcze dłużej) tyle zabierze z nad wody, a płaci składki za które powinno być przeprowadzane między innymi zarybienie!"

Nie wydaje mi się by kormoran ważący 4-5kg ptak zjadł dziennie 3kg ryb można znaleźć na necie że nie zje tyle wydra też nie. Wartości działalności tych zwierząt są mocno przesadzone i uznawane za szkodliwe  poza tym napisałem że głosu nie mają i bronić się nie mogą .W zamian za co dostaje coś takiego:

Kolego ,,Kra Kres77” (bez urazy) co ci przeszkadzają kormorany i w czym to się ma do działalności PZW .

Jeżeli jest brak ryb z winy kormoranów to również jest brak z winy wydr , czapli , piżmaków , zimorodków  , bobrów ,  niedźwiedzi i tych zwierząt co bez tego nie mogą żyć  .

Zauważ że w przyrodzie jest coś w rodzaju symbiozy , czyli organizmy korzystające z czegoś , żywiące się np. rybami , coś wzamian dają tym rybom i środowisku w jakim żyją . Tak jest w przyrodzie że zawsze jest coś za coś . A co człowiek daje w zamian za to że te ryby odławia , niszczy ich środowisko . Nic nie dale , bo uważa że jest ponad to wszystko i jeszcze w zamian bardziej niszczy , i nie dba o to z czego czerpie korzyści . Jeżeli bierzemy ,  to i powinniśmy dbać o to , i coś dawać w zamian . Co chcesz całkiem pozbyć się takich gatunków , bo akurat nam wędkarzom i rybakom przeszkadzają ?   Te ptaki zawsze takie były i będą , a my ludzie jedynie wkraczamy w ich środowisko , więc próbują się przystosować i dawać radę w tym co człowiek im stworzył .


Czyli mam rozumieć że jestem za wytępieniem tych zwierząt bo się za nimi ująłem już nic nie rozumiem .Pozdrawiam



Co do reszty dalej podtrzymuje swoje zdanie:


PZW padnie z innego powodu braku czasu na ryby i ekonomię wyjazd na ryby niejednokrotnie 40-100zł przynęty zanęty i zmarnowany czas to też dodatkowe plny siedząc o kiju i słuchaniu słodkich pierdzeń że w latach 70-80tych to były ryby.Ekonomiczniej  jest jechać na komercje więc czego się dziwić że ludzie nie płacą jak w samej karcie maja na komercji ryby moc .Mniej składek to mniej wpływów więc i drożej dla reszty i to samo się wyłoży :) PZW to ostatni relikt komuny dinozaur co przeżył zagładę .

[2011-08-08 17:15]

berthold

Widzę kolego Kaziku że opacznie zrozumiałeś mój post napisałem do kolegi Artur z Ketrzyna w odpowiedzi na część jego postu :

"2. zakazać zabrać parę rybek do konsumpcji to tak jak by zakazać komuś oddychać. Jest to jedyne źródło pokarmu które jest w całości pozbawiony sztucznych hormonów! Kormoran dziennie zjada do 3 kg ryb wędkarz raz na tydzień (a może i jeszcze dłużej) tyle zabierze z nad wody, a płaci składki za które powinno być przeprowadzane między innymi zarybienie!"

Nie wydaje mi się by kormoran ważący 4-5kg ptak zjadł dziennie 3kg ryb można znaleźć na necie że nie zje tyle wydra też nie. Wartości działalności tych zwierząt są mocno przesadzone i uznawane za szkodliwe  poza tym napisałem że głosu nie mają i bronić się nie mogą .W zamian za co dostaje coś takiego:

Kolego ,,Kra Kres77” (bez urazy) co ci przeszkadzają kormorany i w czym to się ma do działalności PZW .

Jeżeli jest brak ryb z winy kormoranów to również jest brak z winy wydr , czapli , piżmaków , zimorodków  , bobrów ,  niedźwiedzi i tych zwierząt co bez tego nie mogą żyć  .

Zauważ że w przyrodzie jest coś w rodzaju symbiozy , czyli organizmy korzystające z czegoś , żywiące się np. rybami , coś wzamian dają tym rybom i środowisku w jakim żyją . Tak jest w przyrodzie że zawsze jest coś za coś . A co człowiek daje w zamian za to że te ryby odławia , niszczy ich środowisko . Nic nie dale , bo uważa że jest ponad to wszystko i jeszcze w zamian bardziej niszczy , i nie dba o to z czego czerpie korzyści . Jeżeli bierzemy ,  to i powinniśmy dbać o to , i coś dawać w zamian . Co chcesz całkiem pozbyć się takich gatunków , bo akurat nam wędkarzom i rybakom przeszkadzają ?   Te ptaki zawsze takie były i będą , a my ludzie jedynie wkraczamy w ich środowisko , więc próbują się przystosować i dawać radę w tym co człowiek im stworzył .


Czyli mam rozumieć że jestem za wytępieniem tych zwierząt bo się za nimi ująłem już nic nie rozumiem .Pozdrawiam



Co do reszty dalej podtrzymuje swoje zdanie:


PZW padnie z innego powodu braku czasu na ryby i ekonomię wyjazd na ryby niejednokrotnie 40-100zł przynęty zanęty i zmarnowany czas to też dodatkowe plny siedząc o kiju i słuchaniu słodkich pierdzeń że w latach 70-80tych to były ryby.Ekonomiczniej  jest jechać na komercje więc czego się dziwić że ludzie nie płacą jak w samej karcie maja na komercji ryby moc .Mniej składek to mniej wpływów więc i drożej dla reszty i to samo się wyłoży :) PZW to ostatni relikt komuny dinozaur co przeżył zagładę .

a ja tam z nikim nie będę walczył tylko rzucam to niby wędkarstwo po 40 latach bo normalnie zaczynam robić z siebie idiotę 30 wypadów na ryby 6 tys kilometrów tysiące na wyuzdany sprzęt i ani jednej poważnej ryby jeszcze parę lat temu jakoś to było a teraz to normalna żenada ,może tylko na Śląsku ale i tak mam tego dosyć ,jak są niszczone zbiorniki na moich oczach a ja nie mam na to najmniejszego wpływu ,przykład Dzierżna Dużego (Rzeczyce) trzeba szukać innego hobby może leniuchowania nad wodą

[2011-08-08 17:51]

Jeżeli tak się przejmujesz kormoranami , to przyjedź do Płocka , na wyspie koło Murzynowa jest populacja licząca ponad 6.500 sztuk , a były to wyliczenia z przed 3 lat . Niemcy i Szwedzi walą do nich z czego popadnie , więc przylatują do Nas . Kiedyś Burmistrz Świnoujścia powiedział do mediów ( w tym do TVN 24 ) , że są pod ochroną i jak zjedzą wszystkie ryby , to się przeniosą do innych wodnych akwenów ........... Takie paranoje to tylko w naszym kraju możliwe ................



Szanuję
i  staram się chronić wszystkie zwierzęta, nie tylko ryby . Nie muszę jeździć do Płocka by się w swoich przekonaniach utwierdzić.

 Żeby się przypodobać Unii Europejskiej uznano ślimaka za rybę , węgorza za płaza , a marchewkę za owoc .

Toż to sama Komisja Europejska wprowadziła te absurdalne przepisy.


Jak chcesz kolego to przyjedź i weź sobie parę setek tych kormoranów -pięknych ptaków ( szkodniki i tyle , nawet już zimują w Polsce ), a niedźwiedzi to jest tyle ile brudu za paznokciami.

Po raz drugi odpowiadam, że do Płocka mi nie po drodze ... a z kormorana taki sam szkodnik, jak z mewy czy rybitwy, czyli żaden. To normalny ptak, który żywi się rybami. Moim zdaniem to lobby hodowców, obcego naszym wodom karpia, zrobił z kormorana szkodnika, wręcz śmiertelnego wroga dla rybaków i wędkarzy.


[2011-08-08 18:41]

jurek

A skąd wziąłeś te kredki , bobym synowi kupił ???


KORMORAN TO SZKODNIK , i jak ci nie po drodze , to je wyślę do ciebie .


A czy   szkarlupnia  to też jakieś ptaszysko , może braciak kormorana .
[2011-08-08 19:00]

kazik

Kolego ,,KraKles77” może i źle zrozumiałem ale już kilka razy wspominałeś o tych Kormoranach na tym forum , że wywnioskowałem że za brak ryb to kormorany odpowiadają .

Jeżeli źle zrozumiałem to przepraszam .

 

Kolego ,,jurku”  (bez obrazy) Czy kolega również sądzi że brak ryb w naszych wodach to wina Kormoranów , wydr , czapli , Perkozów , zimorodków bo one też polują na ryby. Bocian też nie pogardzi jak mu uda się złowić , a dosyć często poluje na ryby . Otóż nie . Koncentracja Kormoranów jest głównie dlatego że nie mogą nigdzie znaleźć miejsca takiego do jakiego są przystosowane .   Jak by było więcej ryb i wszędzie to takich skupisk by na pewno   nie było , a jedynie mało liczebne stada . Nie wiem czy Niemcy i Szwedzi walą do nich czym popadnie , ale wiem że te ptaki , jak i inne stworzenia   im   podobne   są i tam pod  częściową ochroną , ale świadomość tamtejszego społeczeństwa jest o wiele większa niż u nas . Głównym pożywieniem są ryby więc ich muszą jeść i to naturalne w przyrodzie , więc za co   mamy winić , za to ze też chcą żyć . Tak naprawdę to człowiek zawinił a kormorany są ukarane . Czy tak ma wyglądać naprawa tego środowiska , czy to wszystko co konkuruje z nam musi wyginąć . Podaję ciekawy tekst o kormoranach :

 

  http://pracownia.org.pl/dzikie-zycie-numery-archiwalne,2149,article,2962

 

Może przeczytanie tego da większy obraz o tych ptakach i uświadomi co niektórych o szkodliwości jaką im się zarzuca .

[2011-08-08 20:50]

Tak kormorany ale raczej te człekokształtne ;)
[2011-08-08 21:38]