Rosówka-jak ją wyciągać z ziemi?
utworzono: 2011/05/29 00:33
Witam wszystkichmam takie szybkie krótkie pytanko:Podczas zbierania ROSÓWEK z trawnika, łapie dziada i próbuje powoli wyciagnąc reszte ciała z ziemi co czasem prowadzi do urwania sie dżdżownicy i co w takiej sytuacji zrobić z tym kawałkiem co zostaje mi w ręku. Wspomne że mam spore pudełka w którym trzymam robaczkiwymiary to ok (60x40x15), ten urwany kawałek(czasem ten ciemny a czasem ten z końcówka splaszczoną) dżdżownicy lepiej zostawic na trawniku niech odrosnie czy do pudełka?Szybko sie rozmnażaja rosówki? Z krótkiego pytanka zrobił sie całkiem spory temat do obgadania:)Dzięki za info [2011-05-29 00:33]
Rosówka, tak jak i dżdżownica, zregeneruje sobie ten urwany kawałek i przeżyje, ale tylko ten z "pierścieniem". [2011-05-29 07:02]
Najlepiej wyciągnąć bez urywania,część nad ziemia przytrzymujesz mocno w palcach i po chwili rosówka rozluźni uchwyt w ziemi.Jeśli już się jednak urwie to tak jak napisał kol.Mastiff.
[2011-05-29 07:14]
Nie wiem czy Was to zainteresuje. Ale ja mieszkam w Śremie i jest tu taka możliwość (nie testowałem bo nie mam samochodu) Poprostu polega to na tym, że wyciągamy z auta akumulator, doczepiamy do aku dwa kabelki i wbijamy je w ziemię. Podobno nawet same wychodzą na wierch trawnika, a jak złapiesz w rekę to puszcza sama gdy czuje impuls elektryczny.
Powtarzam jeszcze raz - słyszałem o tym i nawet widziałem pełne wiadro rosówek nazbieranych w nie całą godzinkę.
No i oczywiście wszystkie były całe. Wybór należy do Ciebie.
Ale jak to mówią "natura matką wynalazków"
Pozdrawiam,
Piotr
[2011-05-29 07:24]Kabel podłączam do gniazda w domu,drut 30 cm w ziemię ,do drutu wtyczka.Oczywiście tylko jeden drut by nie było zwarcia i wyskakują:)
Wszystko jednak zależy od wilgoci czyli przewodzenia prądu w ziemi ,jak ziemia sucha to nic z tego nie wyjdzie.
[2011-05-29 07:32]
Kabel podłączam do gniazda w domu,drut 30 cm w ziemię ,do drutu wtyczka.Oczywiście tylko jeden drut by nie było zwarcia i wyskakują:)
Wszystko jednak zależy od wilgoci czyli przewodzenia prądu w ziemi ,jak ziemia sucha to nic z tego nie wyjdzie.
@hefeed8, oj żeby takie rady z napięciem nie skończyły się dla jakiegoś czytającego to małolata (i nie tylko) jakąś "dyskoteką" na trawniku z wiadrem w ręku :)))))))))))))) Ja polewam obficie trawnik wodą i przychodzę z latarką jak już jest ciemno i je zbieram.
[2011-05-29 07:45]
Zgadza się kol.Mastiff to się robi na trzeźwo i po ukończeniu osiemnastu lat.:)
[2011-05-29 07:54]
Tak jak napisał kol.Mastiff polać wodą trawnik i po ciemku z latarką-dodam że nalezy chodzić cicho i ostrożnie .
[2011-05-29 08:01]
Tak jak napisał kol.Mastiff polać wodą trawnik i po ciemku z latarką-dodam że nalezy chodzić cicho i ostrożnie .Zbyt bystre (ostre) światło też je płoszy. :-)
[2011-05-29 08:20]
Tak jak pisał kolega wyżej to miał być chyba zart :) Ja pisałem o akumulatorze samochodowym, więc 12V nikogo nie zabije ani nie porazi, chodzi o wysyłanie w wilgotną ziemie impulsów elektrycznych.
Też tak zbierałem jak pisaliście, ale często się zdarza, że uciekały albo zerwały się.
Ja powyższej metody nie stosowałem, ponieważ jestem w 80% fanem spiningu. Ale jak ktoś chce to może spróbować. No i te rosówki były zbierane nocą na działkach, a jak wiadomo jest tam ich pełno.
A jedna zasada mówi - czego nie spróbujesz, tego się nigdy nie dowiesz
[2011-05-29 08:23]To nie był żart i nawet u mnie był śmiertelny wypadek przy takiej "pracy".
[2011-05-29 08:27]
podlewamy trawniczek i gdy zapadnie noc wychodzimy na łowy. Na moim nawożonym trawniku są takie grubasy że szok! Zauważyłem również że gdy nie podleje trawnika, ale gdy juz w nocy pojawi sie lekka wilgoś (rosa) to koleżanki wychodzą poleżakowac na trawce:)ROSÓWKA to najlepsza MOJA przynęta!!! [2011-05-29 14:05]
podlewamy trawniczek i gdy zapadnie noc wychodzimy na łowy. Na moim nawożonym trawniku są takie grubasy że szok! Zauważyłem również że gdy nie podleje trawnika, ale gdy juz w nocy pojawi sie lekka wilgoś (rosa) to koleżanki wychodzą poleżakowac na trawce:)ROSÓWKA to najlepsza MOJA przynęta!!!
Zgadzam się z kolegą w 100% [2011-05-29 22:01]
Ja zawsze w czasie deszczu idę nad rzekę i one same wychodzą z ziemi,albo zaraz po deszczu
[2011-05-30 07:09]
Ja zawsze w czasie deszczu idę nad rzekę i one same wychodzą z ziemi,albo zaraz po deszczu
Oczywiście ,to jest podstawowa i najprostsza metoda.My jednak mówimy jak je złapać jak przez 2-3 tygodnie nie ma deszczu.
[2011-05-30 08:14]
Łapałem nieraz na prąd 220v ale po takich łowach niebyły zbyt ruchliwe i niektóre osobniki padły.Najlepiej iść na trawnik jak się ściemni i je pozbierać.
[2011-05-30 08:17]
Czerwnone światło latarki nie płoszy rosówek no i podstawa to mokry trawnik po deszczu lub obfitym podlaniu wodą a co do wyciągania rosówek to ostrożnie chwytamy i do góry az do lelkiego jej wydłużenia a pozostała cześć po woli sama wyjdzie .Powodzenia w nocnym pozyskiwaniu tej przynęty . [2011-05-30 13:02]
No i daj im trochę czasu. Na początku zaraz po zmroku dopiero sprawdzają "czy można wyjść".
Poźniej są coraz bardziej odważne i nawet wychodzą z ziemi całe.
Nie za ostre światło, mokro, koci spryt i masz.
[2011-05-30 15:50]kolego z tym prądem to bym uważał bo może wyjść górnik i dać po gębie ha ha a na serio to wystarczy troche ścisnąć palcami przy samej ziemi i rosowka wychodzi bez problemu
[2011-06-02 14:11]
Moja metoda na rosówki jest banalnie prosta. Idąc nad wodę z zamiarem połowów na rosówkę nigdy jej nie mam przy sobie. Tak - nie mam jej - zdobywam ją bezpośrednio przed założeniem na haczyk, świeżutką prosto z ziemi. Jak to zrobić ? Spróbujcie a przekonacie się, że to wspaniały sposób. Wbijamy w wilgotne miejsce ziemi (a takiego miejsca przy wodzie nie brakuje) zwykłą podpórkę aluminiową na głębokość około 20 - 30 cm i trzymając za górną końcówkę energicznie nią poruszamy, wytwarzane drgania przenoszone są pod ziemię i rasóweczki same wyskakują w całości myśląc że zbliża się nornica. Jak trafisz w dobre miejsce nie nadążysz ich zbierać. Jeżeli w czasie tego zabiegu po kilkunastu sekundach nie pokaże nam się żadna to znaczy że w tym miejscu po prostu jej nie ma, wbijamy podpórkę w inne miejsce czasem wystarczy 0,5 m dalej i efekt jest zadowalający. Spróbujcie tego sposobu bo warto.
[2011-06-02 22:17]
Ja jak jest sucho to polewam trawnik, nastawiam budzik na ok 1.00 w nocy latareczka najlepiej czerwona lub z niezbyt mocnym światłem, na paluszkach :) i zbieram co do techniki to jak już wypatrzę taką rosówę to nie chwytam jej lecz przytrzymuję dociskając ją do podłoża palcem przez chwilę a ona samoczynnie się kurczy i wyłazi z dziury cała. Trochę trzeba potrenować i dobrać siłę nacisku. [2013-03-13 06:55]
Witam wszystkichmam takie szybkie krótkie pytanko:Podczas zbierania ROSÓWEK z trawnika, łapie dziada i próbuje powoli wyciagnąc reszte ciała z ziemi co czasem prowadzi do urwania sie dżdżownicy i co w takiej sytuacji zrobić z tym kawałkiem co zostaje mi w ręku. Wspomne że mam spore pudełka w którym trzymam robaczkiwymiary to ok (60x40x15), ten urwany kawałek(czasem ten ciemny a czasem ten z końcówka splaszczoną) dżdżownicy lepiej zostawic na trawniku niech odrosnie czy do pudełka?Szybko sie rozmnażaja rosówki? Z krótkiego pytanka zrobił sie całkiem spory temat do obgadania:)Dzięki za info
Zostaw urwaną.
[2013-03-28 12:04]
Najlepiej tak jak koledzy radzą polać wodą i rosówke łap za koniec najbliżej wystający z ziemii. Jak nie wychodzi to węź ją delikatnie pokręć to powinna wyjść. Ja zbieram je na boki ponieważ dobrze wyczuwają drgania ziemii. [2013-03-28 12:32]