Robaki w pudełkach bez etykiety
utworzono: 2012/06/19 10:56
Ogladalem program "Z wedka nad wode" i wspominali tam wlasnie o robakach w pudelkach co kupujemy w sklepach wedkarskich.
Profesjonalista wypowiadal sie ze niektore robaki moga byc hodowane na miesach z odpadow rzezniczych zakazonych i moga one byc nosicielami wlasnie jakis tam chorob.
Pudelka wg niego powinny miec etykiety zeby stwierdzic producenta.
W moim sklepiku wedkarskim rzeczywiscie jak kupuje biale robaki , nie maja etykiet, maja tylko czerwone.
Co o tym sadzicie?
[2012-06-19 10:56]
CześćDlatego robaki są w pudełkach bez etykiet bo Właściciel kupuje je na litry i sam porcjuje. Sam tak robiłem przez czas jak miałem sklep. Oczywiście wszystkie dokumenty dotyczące " rodowodu " robali miałem.Produkcja białych obłożona jest dość dużymi wymogami san-epid i nie ma mowy o jakiś zakażonych robalach. Ponadto białe potrafią również " chorować " co objawia się złą ich kondycją - są wtedy małe i takie zupełnie inne.JK [2012-06-19 11:19]
czyli warto sklepikarza zapytac o owe pochodzenie robaczkow i niech pokaze glejcik :)
[2012-06-19 11:27]
CześćA powiedz mi czy masz uprawnienia do kontroli?Glejcik jest dla odpowiednich instytucji ;-)Ciebie powinno obchodzić żeby robaki były świeże.JK [2012-06-19 11:38]
skoro nie chce pokazac to moze cos ukrywac, wtedy moze lepiej kupic u konkurencji ^^
[2012-06-19 13:03]
CześćA jak kupujesz kiełbasę też chcesz kwitu?Miałem takich Klientów, oj miałem ;-)Zawsze źle, zawsze mało, a wiedzy wędkarskiej hm ... przemilczę ;-) Nie bierz tego do siebie ale nie przesadzaj z tymi podejrzeniami o zarazę ;-)A nie boisz się, że na innych robakach ( czerwone, rosówki, zimą ochotka i jokers ) jakaś zaraz siedzi?JK
[2012-06-19 13:33]
Pamiętam jak siedziałem z chłopami w lesie - ognisko, kiełbasa, brudne ręce... Podchodzą dwie turystki (ale takie co w ich wieku, żadnego psa nie ma - wszystkie pozdychały :-) ) i pytaja się czy nie boimy się tak jeść - przecież można się zatruć. Za to z boku stał koń, akurat bardzo podniecony brakiem pracy - wiec chłopaki grzecznie powiedziały, że prędzej je ten koń zgwałci niż my się potrujemy. :-)
Nie róbmy jaj, bo będziemy jak Japończycy w maseczkach jednorazowych chodzić. :-)
Pozdrawiam.
[2012-06-19 13:45]
CześćA jak kupujesz kiełbasę też chcesz kwitu?Miałem takich Klientów, oj miałem ;-)Zawsze źle, zawsze mało, a wiedzy wędkarskiej hm ... przemilczę ;-) Nie bierz tego do siebie ale nie przesadzaj z tymi podejrzeniami o zarazę ;-)A nie boisz się, że na innych robakach ( czerwone, rosówki, zimą ochotka i jokers ) jakaś zaraz siedzi?JK
Witam
Jak to mówią '' Złej baletnicy, przeszkadza rąbek u spódnicy '' ;))
Pozdrawiam Filip ;) [2012-06-19 13:57]
CześćA jak kupujesz kiełbasę też chcesz kwitu?Miałem takich Klientów, oj miałem ;-)Zawsze źle, zawsze mało, a wiedzy wędkarskiej hm ... przemilczę ;-) Nie bierz tego do siebie ale nie przesadzaj z tymi podejrzeniami o zarazę ;-)A nie boisz się, że na innych robakach ( czerwone, rosówki, zimą ochotka i jokers ) jakaś zaraz siedzi?JK
kielbasy pakowane maja etykiety zawsze ^^
poza tym nie porownuj kielbasy do bialych robakow ^^
poza tym ja pytam o opinie a nie ze zaraz podejrzewam
jak juz mowilem na czerwonych sa etykiety :)
[2012-06-19 23:21]
CześćA jak kupujesz kiełbasę też chcesz kwitu?Miałem takich Klientów, oj miałem ;-)Zawsze źle, zawsze mało, a wiedzy wędkarskiej hm ... przemilczę ;-) Nie bierz tego do siebie ale nie przesadzaj z tymi podejrzeniami o zarazę ;-)A nie boisz się, że na innych robakach ( czerwone, rosówki, zimą ochotka i jokers ) jakaś zaraz siedzi?JKCześć
kielbasy pakowane maja etykiety zawsze ^^
poza tym nie porownuj kielbasy do bialych robakow ^^
poza tym ja pytam o opinie a nie ze zaraz podejrzewam
jak juz mowilem na czerwonych sa etykiety :)
A jak leży w chłodni za szybą z napisem " ..NIA ...ZY " ?
Właśnie w tym jest problem, że słyszałem wiele razy o zatruciach pokarmowych ale żeby białymi ktoś się zatruł to jeszcze nie słyszałem ;-)
Sam etykieta na nic się zda jak już po tygodniu zachorujesz bo nikt nie dojdzie skąd np te plamy na rękach? I co wtedy?
A jak się boisz to idź do konkurencji a tam na 100% pokażą Ci wszystkie możliwe papiery ;-)
Już to widzę he he.
JK
[2012-06-20 00:06]
ja sie nie boje o jakiekolwiek zakazenie
chyba nie rozumiesz wogole tematu...
ok, Twoja opinie juz poznalem, moze jeszcze ktos jeszcze sie wypowie :)
[2012-06-20 01:02]
Profesjonalista wypowiadal sie ze niektore robaki moga byc hodowane na miesach z odpadow rzezniczych zakazonych i moga one byc nosicielami wlasnie jakis tam chorob.
Nie wiem jaki to profesjonalista ale mógl wspomniec ile scieków dostaje sie do cieków wodnych ile chemi z oprysków lasów upraw rolnych przedostaje sie do wody gruntowej i do rzeczek jezior.
Profesjonalista koniecznie chcial czyms zwrócic na siebie uwage, podejrzewam??
Ale kazdy ma prawo do wlasnych TEORII , i co te robaki bez etykiety mialyby zarazic wode, wedkarza który bierze do reki czy rybe która zjada robaczka , dla mnie to dosc naciagana teoria!!
[2012-06-20 07:23]
Ogladalem program "Z wedka nad wode" i wspominali tam wlasnie o robakach w pudelkach co kupujemy w sklepach wedkarskich.
Profesjonalista wypowiadal sie ze niektore robaki moga byc hodowane na miesach z odpadow rzezniczych zakazonych i moga one byc nosicielami wlasnie jakis tam chorob.
Pudelka wg niego powinny miec etykiety zeby stwierdzic producenta.
W moim sklepiku wedkarskim rzeczywiscie jak kupuje biale robaki , nie maja etykiet, maja tylko czerwone.
Co o tym sadzicie?
Profesjonalista.:))) Jedyne co potrafią to "profesjonalnie" się wypowiadać. Robią to jednak na tyle dobrze, że mącą w głowach mniej "profesjonalnym.
Miłego dnia.:)
[2012-06-20 08:17]Ogladalem program "Z wedka nad wode" i wspominali tam wlasnie o robakach w pudelkach co kupujemy w sklepach wedkarskich.
Profesjonalista wypowiadal sie ze niektore robaki moga byc hodowane na miesach z odpadow rzezniczych zakazonych i moga one byc nosicielami wlasnie jakis tam chorob.
Pudelka wg niego powinny miec etykiety zeby stwierdzic producenta.
W moim sklepiku wedkarskim rzeczywiscie jak kupuje biale robaki , nie maja etykiet, maja tylko czerwone.
Co o tym sadzicie?
Profesjonalista.:))) Jedyne co potrafią to "profesjonalnie" się wypowiadać. Robią to jednak na tyle dobrze, że mącą w głowach mniej "profesjonalnym.Miłego dnia.:)
CześćPewien " profesjonalista " stał kiedyś u mnie w sklepie przed regałem z zanętami. Stał dość długo, a że ja nie jestem za bardzo natrętny to czekałem. No ale w końcu zapytałem tak nieśmiało " w czym pomóc " - usłyszałem, że mój Klient się zna lepiej niż ja i sam sobie poradzi. No dobra - myślę... PANIE A TEN FEEDER TO CO TO ZA RYBA ? Odpadłem :-))))))JK [2012-06-20 08:37]
Jak nie wiecie o co chodzi to pewnie chodzi o kase (jak zwykle zreszta) pan "profesjonalista" pewnie ma udzialy lub firme sprzedajaca robaki w pudelkach a takie sprzedawanie robali z litra to dla niego konkurencja i stad jego glupie gadanie. [2012-06-20 08:43]
CześćTo nawet nie o to chodzi.Jak kupowałem białe na litry dużo lepiej się przechowywały. Nikt nigdy nie zapytał mnie o pochodzenie czy etykiety na pudełkach ale o to czy świeże.JK [2012-06-20 08:56]
Witam..
Oj czerwone robaczki sam sobie zbieram z kompostu moim zdaniem najlepsze:)) tylko ze brudna robota:P a jesli chodzi o biale czy pineczki no to patrze czy kolor odpowiada i ich wyglad... bo jesli czlowiek chory to slaby blady itp to robaczki tez sie zmieniaja:P i jescze zyje nie pytajac wlascicieli sklepow o papierki robaczkow
[2012-06-20 09:03]
ok, podaje link do tego filmiku, rozmowa o robaczkach sie zaczyna od 4:35
a ten profesjonalista to Robert Florczak :)
[2012-06-20 10:06]
CześćChłopie to jest reklama :-)Zwróć uwagę, że ten pan w zielonej bluzie jest z firmy, która produkuje robaki :-)))))))))))Gada bzdury - mięso z ubojni nie przebadane przez weterynarza ... No ale to profesjonalista ;-)JK [2012-06-20 10:30]
Profesjonalista.:))) Jedyne co potrafią to "profesjonalnie" się wypowiadać. Robią to jednak na tyle dobrze, że mącą w głowach mniej "profesjonalnym.
Miłego dnia.:)
nic dodac Iras 100% czólko
no profesjonalista jest bo wedkarz medalista :)
Ksiadz tez sie modli za pieniadze!!
[2012-06-20 10:52]
ale co łaska ;)
oj nie byl bym taki pewnien tego co napisales:P ale kit z tym tematem... oni tu ogolnie reklamuja towar wiec teraz wiesz dlaczego jest mowa o nie opisanych robakach... kazdy klijent w tych czasach jest na miare zlota
[2012-06-20 11:15]
CześćChłopie to jest reklama :-)Zwróć uwagę, że ten pan w zielonej bluzie jest z firmy, która produkuje robaki :-)))))))))))Gada bzdury - mięso z ubojni nie przebadane przez weterynarza ... No ale to profesjonalista ;-)JK
witam,Janusz znam Roberta osobiście b. dobrze od przeszło 30 lat jest on właścicielem firmy Liwi, która zajmuje się sprzedażą i dystrybucją przynęt, zanęt i sprzętu wędkarskiego(przeszło 15 lat). Co do tego, że jest on profesjonalistą nie mam żadnych wątpliwości zarówno jest utytułowanym wędkarzem (wędkarstwo podlowowe dwa razy II miejsce i III miejsce na mistrzostwach świata świadczy samo o sobie. W spławiku też jest b. dobry niestety czas jaki musi poświęcić na prowadzenie firmy uniemożliwia mu starty w GPP.). Myślę, że są tu napewno względy reklamowe jednak wielu sprzedawców, tak jak zauważył Robert, sprzedaje robaki niewiadomego pochodzenia bez badań, drugie pytanie czy jest jakieś zagrożenie z tym związane.pzdr. [2012-06-20 11:44]
CześćChłopie to jest reklama :-)Zwróć uwagę, że ten pan w zielonej bluzie jest z firmy, która produkuje robaki :-)))))))))))Gada bzdury - mięso z ubojni nie przebadane przez weterynarza ... No ale to profesjonalista ;-)JK
witam,Janusz znam Roberta osobiście b. dobrze od przeszło 30 lat jest on właścicielem firmy Liwi, która zajmuje się sprzedażą i dystrybucją przynęt, zanęt i sprzętu wędkarskiego(przeszło 15 lat). Co do tego, że jest on profesjonalistą nie mam żadnych wątpliwości zarówno jest utytułowanym wędkarzem (wędkarstwo podlowowe dwa razy II miejsce i III miejsce na mistrzostwach świata świadczy samo o sobie. W spławiku też jest b. dobry niestety czas jaki musi poświęcić na prowadzenie firmy uniemożliwia mu starty w GPP.). Myślę, że są tu napewno względy reklamowe jednak wielu sprzedawców, tak jak zauważył Robert, sprzedaje robaki niewiadomego pochodzenia bez badań, drugie pytanie czy jest jakieś zagrożenie z tym związane.pzdr.
CześćMarek ja uważam, że jego wypowiedź jest mocno przesadzona. Zwróć uwagę, że nasi producenci kulek nie podkopują się nawzajem stwierdzeniami w stylu: czy aby te mączki rybne ( w podtekście "oprócz moich dostaw" ) mają odpowiednie zgody itd itp. A już o córce co dotyka robaków ;-) Ja raczej dopilnowałbym aby moja córka na rybach myła ręce po tzw " krzaczkach " a przed jedzeniem to się nie mówi i to powiedziałbym przed kamerą.Gdyby ktoś produkował robaki bez stosownych zezwoleń to na 101% życzliwy sąsiad nasłałby odpowiednie służby do skontrolowania delikwenta. Tego nie da się ukryć przy przemysłowej skali przemysłowej. Każde wystąpienie przed kamerą powinno być przygotowane i skonsultowane z kimś innym - nawet jeśli jest się właścicielem firmy. Sam widzisz jak jest odbierana wypowiedź profesjonalisty. W rzeźni mięso nie badane - taka sytuacja to gdybanie i teoria.Z całym szacunkiem ale lepiej niech zajmie się firmą, wędkowaniem a nie doradzaniem na temat pochodzenia robaków.JKJK
[2012-06-20 12:11]