To może niech władze PZW będą z "mianowania"? Np minister środowiska desygnuje gościa po uznaniu partyjnym rzecz jasna ale też po kompetencjachTo by było dobre, jeszcze gdyby tak Unia dołożyła do zarybiania,to by było super. (2019/07/09 16:11)
coś czuję że socjalizm nie upadł i jeszczedługo nieupadniebiorąc poduwagę że rewolucja komunistyczna w europie zbliża się dofazy kulminacyj a unasteż to widać gołym okiem ten naszPZW to wszytsko jakbyw soczewce tam to nawet wiele nie musiało się zmienić by wszystko zostało po staremu :)
Socjalizm sie nie sprawdzil i musial upasc (choc obecne rzady to w 100% socjalizm). PZW w obecnym ukladzie to wlasnie taki socjalizm. Tez w koncu to runie. I wg mnie im predzej tym lepiej.
a co maja demokratyczne wybory do socjalizmu ? od socjalizmu do komunizmu już blisko :/ a ilość arbuzów na świecie przyrasta w tempie geometrycznym
Od kiedy demokratyczne wybory to socjalizm?
I tu się z Tobą zgadzam.a co maja demokratyczne wybory do socjalizmu ? od socjalizmu do komunizmu już blisko :/ a ilość arbuzów na świecie przyrasta w tempie geometrycznym
Od kiedy demokratyczne wybory to socjalizm?
Â
Â
Przepraszam Arturze, kto zarządza? Nomenklatura, bo szeregowy członek PZW ma g***o do powiedzenia.
(...)
I co lepsze te pieniądze co wpłacamy, to nimi zarządzamy. Możemy zdecydować na co część z nich przeznaczymy. Bo reszta to opłaty i wydatki stałe.
Â
Krzyczymy drogo.No tos mnie ubawil. Co mamy za te oplate ?. Kupe dziadowskiej wody, niepilnowanej, zle zarzadzanej. Wole lowic na polowe mniejszym obszarze, za dwa razy wiecej kasy pod warunkiem, ze bede widzial opieke na ta woda. Po co mi 1000 ha niemal bezrybnej opanowanej przez klusoli wodzie gdzie tylko siatami da sie cokolwiek zlowic ?.
Ale tak naprawdę, za tą opłatę mamy dużo więcej mimo że płacimy tyle co za jedno łowisko komercyjne.
I co lepsze te pieniądze co wpłacamy, to nimi zarządzamy. Możemy zdecydować na co część z nich przeznaczymy. Bo reszta to opłaty i wydatki stałe.
Â
Przepraszam Arturze, kto zarządza? Nomenklatura, bo szeregowy członek PZW ma g***o do powiedzenia.
(...)
I co lepsze te pieniądze co wpłacamy, to nimi zarządzamy. Możemy zdecydować na co część z nich przeznaczymy. Bo reszta to opłaty i wydatki stałe.
ÂÂ
Próbowaliśmy w Tomaszowie utworzyć łowisko no kill na pewnym odcinku Pilicy, pokazano nam środkowy palec... W kołach rządzą "gumofilce", zarządy okręgów to stara nomenklatura, a w ZG zasiadają omszałe "leśne dziadki", a wszyscy w kupie razem wzięci mają w d***e jakiekolwiek inicjatywy oddolne, które godziłyby w ich partykularne interesy! ;>
Â
Krzyczymy drogo.No tos mnie ubawil. Co mamy za te oplate ?. Kupe dziadowskiej wody, niepilnowanej, zle zarzadzanej. Wole lowic na polowe mniejszym obszarze, za dwa razy wiecej kasy pod warunkiem, ze bede widzial opieke na ta woda. Po co mi 1000 ha niemal bezrybnej opanowanej przez klusoli wodzie gdzie tylko siatami da sie cokolwiek zlowic ?.
Ale tak naprawdę, za tą opłatę mamy dużo więcej mimo że płacimy tyle co za jedno łowisko komercyjne.
I co lepsze te pieniądze co wpłacamy, to nimi zarządzamy. Możemy zdecydować na co część z nich przeznaczymy. Bo reszta to opłaty i wydatki stałe.
ÂÂ
Gdybym mial taki np San pod nosem to wolalbym zaplacic 1500 zl / rok za OS (tyle kiedys to kosztowalo) i olac PZW niz 200 zl za to co mam teraz.
Pamietaj o jednym. Populizm zawsze wygra z rozsadkiem. Jesli zapytasz, czy skladka na PZW ma wynosic 50 zl czy 500 i zrobisz glosowanie, to 90% ludzi wybierze ta pierwsza opcje. I nie beda patrzec na konsekwencje. Ich nie interesuje ze na wszystko braknie kasy.
Podobnie z lowiskami NK. Jak zapytasz przecietnego wedkarza czy chce zabierac ryby to kolejne 90% odpowie ze tak. I zwolennikow miesa ZAWSZE bedzie wiecej niz tych co chca tylko lowic. Wiec chodzenie na te smieszne zebrania i poddawanie pod glosowanie pomyslow ktore ograniczaja wedkarzom ich "przywileje" nawet gdyby to oznaczalo poprawe stanu wod, nie ma najmniejszego sensu. Jesli okreg nie utworzy odgornie lowiska NK to oddolnie w zyciu ten pomysl nie przejdzie. Przynajmniej na wodach nizinnych, swiadomosc przecietnego wedkarza jest duzo nizsza niz na wodach gorskich, gdzie wod NK jest coraz wiecej.
Caly czas patrzysz na wedkarstwo i lowiska pod katem jeziorek czy innych glinianek i sadzawek. Id do kola i powiedz ze ma sie zaopiekowac sredniej wielkosci rzeka. Powodzenia. W promieniu 50 km od mojego miejsca zamieszkania nie ma ani jednej sadzawki czy glinianki ktora mozna by wziasc pod opieke. Poza tym mnie taka woda nie interesuje.
Wolisz za 2 razy tyle łowić ale na zadbanym.
To czego nie dbasz i na walnym nie złożycie się na SSR i pracę nad akwenem?
Sam nie jestem i nie będę No Kil. Owszem zabieram niewiele. Ale biorę i będę brał.
Możecie się zaopiekować łowiskiem.
Zamiast No Kil, zaostrzcie regulamin, zmniejszcie limity. A wtedy każdy zyska.
Powodzenia, bo ja nie widzę "światełka w tunelu"...(...)
I to chemy zmienić.
Caly czas patrzysz na wedkarstwo i lowiska pod katem jeziorek czy innych glinianek i sadzawek. Id do kola i powiedz ze ma sie zaopiekowac sredniej wielkosci rzeka. Powodzenia. W promieniu 50 km od mojego miejsca zamieszkania nie ma ani jednej sadzawki czy glinianki ktora mozna by wziasc pod opieke. Poza tym mnie taka woda nie interesuje.
Wolisz za 2 razy tyle łowić ale na zadbanym.
To czego nie dbasz i na walnym nie złożycie się na SSR i pracę nad akwenem?
Sam nie jestem i nie będę No Kil. Owszem zabieram niewiele. Ale biorę i będę brał.
Możecie się zaopiekować łowiskiem.
Zamiast No Kil, zaostrzcie regulamin, zmniejszcie limity. A wtedy każdy zyska.
Wywal z takiej rzaki jako kolo - opiekun meliorantow, kajakarzy ktorzy wywalaja drzewa z wody bo im blokuja splywy, zarybiaj i pilnuj. Maly klub nie ma szans a okregi maja to po prostu w dupie. Ciesza sie ze wiekszosc woli taki jak teraz stan rzeczy i same z siebie nic nie zrobia. I nawet jakby bylo nas 1000 osob to i tak znajdzie sie 1001 ktore nie beda chcialy zaostrzen przepisow i jak bylo do dupy tak zostaje.
Poza tym pisalem to juz milion razy. Nie mam ochoty ani czasu na zadne dzialania spoleczne. I wiekszosc wedkarzy podobnie. Tacy ktorzy nic nie robia (nie wnosza czynnego udzialu w rybnosc wod) nie powinni miec prawa glosu. A obecnie mamy tak ze taki dziadek jeden z drugim jedyna dzialalnosia jaka moze sie pochwalic to blokowanie jakichkolwiek inicjatyw.
Dlatego to prezes i zarzad okregu powinni podejmowac decyzje a nie pytac tlumu, ktory najczesciej g..o sie zna na tym na co glosuje.
A np. po 4 latach kadencji powinien byc rozliczany z dzialalnosci i albo pozostac na stolku albo kuroniowka. I powinien byc rozliczony nie tylko z tego czy podoba sie to wedkarzom ale tez z tego co plywa w wodzie. np 50% - to ocena wedkarzy i 50% to ocena na podstawie jakich odlowow itp kontrolowanych przez Panstwo.
Glosowanie i demokracja to najglupszy w tym przypadku twor jaki PZW mogl wymyslec. Bardzo wygodny dla wladz, bardzo szkodliwy dla rzek i jezior.
Â