Ale zwroc uwage na koszty.
5 mln zl za 2 km biegu rzeki. !!!
Dlatego dalej bede uwazal, ze czekanie na cud w postaci dzikich i naturalnych lowisk w Polsce moze nas zastac...w trumnie. :(.
Pozdrawiam.
(2011/02/23 13:45)Jaki problem koledzy , pozostawić rzekę w spokoju , zmusić trucicieli do wybudowana oczyszczalni , lub do upadłości (bo to jest najtrudniejsze dla rządzących) i rzeka po kilku latach sama dojdzie do siebie i sama się oczyści . Kilka powodzi , kilka susz i rzeka będzie taka jak kiedyś . Ale u nas to jest niemożliwe , nadal chcemy tą przyrodę ujarzmiać przebudowywać dla własnych potrzeb , niszcząc to wszystko co jeszcze zostało .
Nie raz kiedyś mówiłem że jeżeli nie mamy pieniędzy to lepiej rzeki zostawić naturze , która sama sobie poradzi , tylko my jedynie ze swej strony zaniechajmy tych czynności które niszczyły by to co przyroda stara się odbudować , a to wiele nie kosztuje . Na koniec powiem tak kolego ,,pawelz” tworzenie tarlisk dla pstrągów , sztuczne przywracanie biegu o nurcie dla pstrągów nie jest renaturalizacja a następnym niszczeniem rzek dla nowych potrzeb człowieka . To rzeka ma sama zadecydować jakie ryby będą w niej żyć , gdzie rozmnażać się i w jaki sposób , a nie człowiek , i ta rzek zawsze będzie niszczyła to co człowiek zrobi z niej . Takie są prawa natury i chyba co niektórzy jeszcze tego nie rozumieją . Te sztuczne tarliska są bardzo kosztowne , a rzeka i tak ich zamuli , ominie robiąc sobie inne koryto i pozbędzie się gatunków , które nie będą mogły w niej żyć . To o czy wspomina się w tym linku to nie renaturalizacja , a niewiadomo co . A niewiadomo co na pewno jest kosztowne . (2011/02/23 16:22)Moim skromnym zdaniem podejście do zagadnienia ochrony środowiska (w szerokim tego pojęcia znaczeniu) wędkarzy,miłośników przyrody i zwykłych obywateli naszego kraju niema nic wspólnego ze zdaniem polityków,samorządowców i właścicieli firm które szukają dużych pieniędzy za mało pracochłonną robotę (melioracje) na "rzecz ratowania środowiska i mieszkańców" w pobliżu rzek i strumieni.Każdy normalny człowiek wiedzieć powinien co może się stać podczas gwałtownych roztopów,opadów,gwałtownych burz.Tereny zalewowe powinny być brane pod uwagę planując zabudowę danych terenów a wycinka drzew to tylko "szukanie dziury w całym".Podsumowując moją wypowiedź-im mniej naszej człowieczej ingerencji w tzw.poprawianie natury (zapory,tamy,prostowanie rzeki itd.) tym dla nas lepiej i dla nas wędkarzy i dla zwykłego właściciela domu nad jakąkolwiek rzeką.Wielu się pewnie moją wypowiedzią naraziłem,ale i tak wszystkich pozdrawiam.
Jaki problem koledzy , pozostawić rzekę w spokoju , zmusić trucicieli do wybudowana oczyszczalni , lub do upadłości (bo to jest najtrudniejsze dla rządzących) i rzeka po kilku latach sama dojdzie do siebie i sama się oczyści . Kilka powodzi , kilka susz i rzeka będzie taka jak kiedyś . Ale u nas to jest niemożliwe , nadal chcemy tą przyrodę ujarzmiać przebudowywać dla własnych potrzeb , niszcząc to wszystko co jeszcze zostało .
Nie raz kiedyś mówiłem że jeżeli nie mamy pieniędzy to lepiej rzeki zostawić naturze , która sama sobie poradzi , tylko my jedynie ze swej strony zaniechajmy tych czynności które niszczyły by to co przyroda stara się odbudować , a to wiele nie kosztuje . Na koniec powiem tak kolego ,,pawelz” tworzenie tarlisk dla pstrągów , sztuczne przywracanie biegu o nurcie dla pstrągów nie jest renaturalizacja a następnym niszczeniem rzek dla nowych potrzeb człowieka . To rzeka ma sama zadecydować jakie ryby będą w niej żyć , gdzie rozmnażać się i w jaki sposób , a nie człowiek , i ta rzek zawsze będzie niszczyła to co człowiek zrobi z niej . Takie są prawa natury i chyba co niektórzy jeszcze tego nie rozumieją . Te sztuczne tarliska są bardzo kosztowne , a rzeka i tak ich zamuli , ominie robiąc sobie inne koryto i pozbędzie się gatunków , które nie będą mogły w niej żyć . To o czy wspomina się w tym linku to nie renaturalizacja , a niewiadomo co . A niewiadomo co na pewno jest kosztowne .
Jedna taka powódź jaka była kilka lat wcześniej na Odrze i we Wrocławiu , i jeżeli ta zakopianka leci wzdłuż rzeki to głazy i to wszystko co jest na tej trasie znajdzie się w korycie , tworząc z powrotem to co było w tej rzece . Następne kilkadziesiąt lat obtoczy te kamienie , asfalty , tworząc naturalne koryto (no jedynie trochę będzie czarnych głazów z tego asfaltu) . Jeden tylko warunek , że jeżeli tak się stanie to niech człowiek zaniecha odbudowy tej trasy , a wybuduje ją gdzie indziej .
Ja odniosłem się ogólnie do tego co robimy i zamierzamy robić , a nie tylko do tej rzeki .
Wywołałeś mnie więc odpowiedziałem co myślę . Nie znam jej , ale takie praktyki jaki tam co niektórzy opisują są przytaczane w całej Polsce i wszędzie by chciano tarliska i takie renaturalizacje wprowadzać .
Mówisz kolego że parę wywrotek gruzu wystarczy , a ja powiem że dużo wywrotek kamienia i to z daleka wożonych pójdzie na tworzenie tarlisk dla pstrąga , a i tak te tarliska rzeki zamula , koryta zmienią , i co znowu robota od początku i tak aż wysypiemy kamieniami wszystkie koryta małych rzeczek środkowej i północnej Polski , gdzie chcemy tych pstrągów . Czy to nie paranoja (2011/02/23 16:57)@kazik według ciebie to tak prosto-zostawić rzekę w spokoju aby sama meandrowała a jak weźmie komuś chałupę to już trudno tak??? a co zrobić z tymi tysiącami gospodarstw na terenach zalewowych?? co wywalić tych ludzi???albo zostawić własnemu losowi??
Piszesz o burzeniu tam bo to nie naturalne , zgoda nienaturalne ale dzięki tym tamom jest produkowana energia elektryczna czy wiesz co by sie z gospodarką państwa stało gdyby nagle zabrakło energii produkowanej przez elektrownie wodne??