Rekordowy leszcz na twisterka, Odra
utworzono: 2011/01/16 19:20
W tę sobotę styczniowej zimy kalendarzowej, bo na dworze pogoda jak w przedwiośniu, syn zapalony spiningista spakował sprzęt i przed godz. 11.00 był już nad wodą, Odrą w rejonie Kozanowa. Spojrzałem przez okno na dwór - chmury, wiatr i pomyślałem, że jego ukochane garbuski napewno nie będą mu biły na paproszki. Ja pozostałem w domu. Około południa pogoda lekko się poprawiła, pomyślałem, że mogłem także iść nad wodę, ale postanowiłem, że ja w niedzielę pójdę na okonie. Po 15.00 powrócił syn z szerokim uśmiechem na buzi i jego pierwszym w życiu sukcesem. Przed 12.00 na zapływie główki zaciął pięknego w granicach rekordów Leszcza - 49 cm., na 5 cm twisterka. Szkoda, że nie zabrał ze sobą wagi. Zrobił fotki i z wielką radością oddał śliczny złowiony okaz Odrze. Obaj preferujemy zasadę: złów i wypuść. Ja w niedzielę miło spędziłem czas nad wodą, mając tylko jedno lekkie branie.
[2011-01-16 19:20]Taki leszcz to juz fajna sprawa dla młodego adepta sztuki.
Tym bardziej chwała mu za to, że zadowolił się fotkami i wypuścił.
Pozdrowienia dla taty i syna i jeszcze większych okazów.
[2011-01-16 20:40]Leszcze na gumkę to coraz częstszy przyłów podczas łowienia Szczupaków.Ja 2 lata temu zapiąłem Leszcza 51cm.na biało-niebieskie kopyto 5cm.(Zapięty prawidłowo za pysk),a w zeszłym roku kilka ładnych Karasi na "konika"-twisterek z obrotówką.
[2011-01-18 19:16]
Pewnego dnia, gdy spinningowałem za okoniem, obok mnie przechodził wędkarz z wiadrem, z którego wystawało pół wielkiego, brązowego leszcza. Prócz tego było w nim kilka okoni, wszystko złowione na twister na bocznym troku. Leszcz bywa przyłowem spinningisty, także mnie zdarzyło się złowić w ten sposób kilka sztuk, niestety raczej tych mniejszych. Gratuluję i pozdrawiam. [2011-01-19 00:12]
a to mój z pazdziernika 2010,58cm 2,2 kg na perłową gumę robinsona :)
[2011-01-19 06:19]
To podobnie jak ja na zalewie zegrzyńskim na perłowego twisterka 4 cm złowiłem leszcza 2,9 kg i 67 cm tylko tez nie pomyślałem bo gdybym ja zgłosił to bym miał rekordową rybke :-( jutro postaram się wstawić fotke
[2011-01-19 08:39]W tę sobotę styczniowej zimy kalendarzowej, bo na dworze pogoda jak w przedwiośniu, syn zapalony spiningista spakował sprzęt i przed godz. 11.00 był już nad wodą, Odrą w rejonie Kozanowa. Spojrzałem przez okno na dwór - chmury, wiatr i pomyślałem, że jego ukochane garbuski napewno nie będą mu biły na paproszki. Ja pozostałem w domu. Około południa pogoda lekko się poprawiła, pomyślałem, że mogłem także iść nad wodę, ale postanowiłem, że ja w niedzielę pójdę na okonie. Po 15.00 powrócił syn z szerokim uśmiechem na buzi i jego pierwszym w życiu sukcesem. Przed 12.00 na zapływie główki zaciął pięknego w granicach rekordów Leszcza - 49 cm., na 5 cm twisterka. Szkoda, że nie zabrał ze sobą wagi. Zrobił fotki i z wielką radością oddał śliczny złowiony okaz Odrze. Obaj preferujemy zasadę: złów i wypuść. Ja w niedzielę miło spędziłem czas nad wodą, mając tylko jedno lekkie branie.
wrocław ? kozanów ? oj matko moje okolice :) aż zdębiałem jak to przeczytałem .hehe . no cóż może kiedyś spotkamy się na rybkach . pozdrawiam
[2011-01-19 12:51]
No ładne te wszystkie lecholki :-) aż chce sie wpatrywać w takie cielska :-)
[2011-01-19 18:47]
Nie, nie - to nie było podhaczenie. Leszcz był zacięty za pyszczek. Uderzył na głębokości ok.3m i ciężko go było oderwać od dna. [2011-01-22 14:45]
Ten także ładny leszczyk na jakim łowisku złapany. Cholernie piękny okaz prezentujesz Paweł na swoim zdjęciu, gratuluję. [2011-01-23 19:51]
Kolego, czy twoje zdziwienie budzi fotka kolegi Pawła ze szczupakiem, który jest pięknym okazem, czyż nie prawda! Czy większe sztuki zapinasz. Obyśmy w naszych tak przełowionych wodach na których widać coraz więcej mięsiarzy i kłusowników spotykali takie ryby. [2011-01-24 13:07]
Ja też miałem przypadki zapinania leszczy na twisterki ale raz miałem niesamowitą przygode wybrałem się na klenie kijek do ręki pudełko z obrotówkami i w drogę co najlepsze było to to że trafiłem na stado leszczy i wyciągałem jeden po drugim na zerówke a jak zakładałem większą 3 to im to nie pszeszkadzało też udeżały tylko był problem z zacięciem, kilka dni pużniej wruciłem w to samo miejsce i leszcze już nie brały na spining tylko na czerwone [2011-01-30 18:18]
To podobnie jak ja na zalewie zegrzyńskim na perłowego twisterka 4 cm złowiłem leszcza 2,9 kg i 67 cm tylko tez nie pomyślałem bo gdybym ja zgłosił to bym miał rekordową rybke :-( jutro postaram się wstawić fotke
[2011-01-30 21:54]