Osobiście łowiłem u mnie pokemony mierzące po 38, a nawet 42 cm. Dlatego mogę uwierzyć, że któryś mógł urosnąć większy.
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Jeszcze w latach 80' łowiłem byczki pow.40cm. na żywca. Z moich obserwacji - gatunek ten w naszych wodach szybko karłowacieje. Na dzień dzisiejszy trudno o takiego pow.20cm (na moich wodach).
Pozdrawiam
(2012/04/25 21:38)U mnie w jez. Lusowskim szczupaki "karłowacieją" tzn nie mają szansy dorosnąć do 50cm.
A swoją drogą to ciekaw jestem kto bije rekordy Polski w dodawaniu swoim zdobyczom centymetrów i kilogramów? Wielu by się pewnie takich znalazło.
(2012/04/25 21:53)No fakt może gdzieś pływają. Moja propozycja to Czarnobyl lub bliżej zakłady chemiczne Police lub inne ciekawe okolice krajobrazowo-przyrodnicze :-)
Przykład (jeśli to prawda) to proszę:
(2012/04/26 16:35)Wygląda na to, że wielkie ryby są wszędzie tylko w Polsce coś kiepsko,Olu coś ciekawego może się uchowało w polskich wodach ;-) Kilka lat temu bolenia 99cm zgłosił Janusz Wideł z rzeki która jest dużo mniejsza od Wisły czy Odry,nic nie wiadomo co kryje woda,któż to wie może my właśnie będziemy mile zaskoczeni spoglądając w w oczka rybki o której cała wędkarska brac marzy. (2012/04/26 18:20)
a jak już się zdarzy to staje się to sensacją, w którą trudno uwierzyć.
Zastanawiam się dlaczego?
;)
Radku, czy myślisz, że nam uwierzą? Pewnie nie, dlatego jak złowisz to nikomu nie mów....
:)
Pewnie że nie powiem.Zaraz zleciało by się mnóstwo partych na zdrewniałe białko.Bardzo boleję nad tym że wielkie ryby wiesza się na różnych przedmiotach i w różnych nie wędkarskich plenerach pozbawiając nas na spotkanie oko w oko z okazem,i nie chodzi o kawał mięcha tylko o coś czego jeszcze nie widzieliśmy,normalnie Indiana Jones.;-)(2012/04/26 19:34)
A ja sobie kiedyś złapię zdrewnialca takiego łał z 150 cm i sobie fotę strzelę potem powiększę oprawię w ramę i powieszę nad łóżkiem
wklej mi zdjęcie z sumikiem 42 cm ,a później o tym pogadamy ,gdzie na co i jak było fajnie.
Perwer. Ja nigdy w życiu nie zrobiłem rybie zdjęcia tylko po to, by się nim chwalić. A to że tobie się nie zdarzyło takiego złowić lub widzieć, to świadczy tylko o jednym, a mianowicie o tym, że jak złowisz np. leszcza który będzie miał 70 cm, a będzie to największy leszcz jakiego złowiłeś, to pewnie każdego kto złowił leszcza powyżej tego wymiaru nazwiesz kłamcą.
Dla mnie udowadnianie rekordów i same rekordy nie maja najmniejszego znaczenia. Wędkuję dla samego wędkowania, a że lubię jeść złowione ryby, to każdy kąsek wart zachodu zabieram do domu. I nie muszę nikomu nic udowadniać. Mówię co wiem a twoja broszka czy wierzysz. Każdy może sobie wierzyć w co chce.
:]
(2012/04/27 15:20)A ja sobie kiedyś złapię zdrewnialca takiego łał z 150 cm i sobie fotę strzelę potem powiększę oprawię w ramę i powieszę nad łóżkiem
Będzie bardzo trudno,ale życzę Tobie byś miał pamiątkę nad łóżkiem,chyba że Ci kobitka przeniesie do kuchni Twoje przygody z rybką xxl,bo te "rybki" nie lubią konkurencji. ;-))) Nad łóżkiem masz miec foto ze swoją kochaną niunią a nie z jakąś obślizgłą rybą.Jak zawiesisz taką fotę nad łóżkiem z pewnością sam wyniesiesz ją do kuchni ;-)))
A ja sobie kiedyś złapię zdrewnialca takiego łał z 150 cm i sobie fotę strzelę potem powiększę oprawię w ramę i powieszę nad łóżkiem
Będzie bardzo trudno,ale życzę Tobie byś miał pamiątkę nad łóżkiem,chyba że Ci kobitka przeniesie do kuchni Twoje przygody z rybką xxl,bo te "rybki" nie lubią konkurencji. ;-))) Nad łóżkiem masz miec foto ze swoją kochaną niunią a nie z jakąś obślizgłą rybą.Jak zawiesisz taką fotę nad łóżkiem z pewnością sam wyniesiesz ją do kuchni ;-)))
i tu sie mylisz co do mojej kobitki ona nawet haczyki pomaga mi wiazac