Reklamacja kołowrotka Daiwa Procaster
utworzono: 2010/10/20 10:13
Witam tak jak w temacie brzmi moje pytanie. Ja osobiście oddałem kołowrotek Daiwa Procaster2500 na reklamację pod koniec sierpnia, i nie wrócił on do dzisiaj. Jestem bardzo poddenerwowany tą sytuacją bo producent na wywiązanie z reklamacji wedle prawa ma 14dni roboczych. Co o tym sądzicie ?? [2010-10-20 10:13]
Łoj przyczyn mogło być naprawdę wiele. Domniemam że kołowrotek zostawiałeś w punkcie gdzie został zakupiony czyli w jakimś sklepie? W sklepach dzieją się różne rzeczy, wiem bo nieco pracowałem. Ktoś mógł go w ogóle nie wysłać do producenta albo wysłać nie do tego, albo po odbiorze wystawić na półkę i sprzedać.
[2010-10-20 10:17]
Nie z tym to problemu nie było bo sklep mam bardzo zaufany i wiem że nic takiego się nie działo. To przedstawiciel jakiś trefny,a z tego co mi wiadomo to serwisu Daiwa w naszym kraju nie ma tylko w Niemczech. [2010-10-20 10:22]
Ja nie twierdzę, że ktoś miałby to zrobić celowo. Zdarzają się pomyłki. Nie chcę też na siłę usprawiedliwiać Daiwy. Być może faktycznie nawalili.
[2010-10-20 10:30]
Z tego co pamiętam to Daiwa nie ma serwisu na terenie kraju i wysyła do Niemiec .
A na reklamację maja 30 dni o ile dobrze pamiętam ale bata bym sobie za to nie dał połamać .
Mimo wszystko nawet gdybym się nie mylił to już kolego czekasz za długo i gadaj z właścicielem sklepu bo on wysyła przez kuriera albo jakiegoś przedstawiciela sprzęt do reklamacji .
[2010-10-20 10:32]Zaufany czy nie , masz kwit , że oddałes sprzęt więc albo oddadzą ci kase albo kołowrotek [2010-10-20 10:34]
Sprzęt z tego sklepu skazany na reklamacje jest osobiście odbierany przez przedstawicieli. [2010-10-20 10:34]
To jeszcze lepiej , ale to nie ty oddawałeś kołowrotek tylko własciciel sklepu wiec on odpowiada za załatwienie tej sprawy . Musisz z nim gadać po męsku bo przecież tego tak nie zostawisz ? [2010-10-20 10:38]
Ja kiedyś oddałem radio samochodowe do naprawy i gdzieś się zgubiło , po po dwóch miesiącach sklep oddał mi kasę bo co mieli zrobic ? Właściciel się miotał ale no cóż , potem się okazało , że radio po pół roku sie odlalazło ( hehe ) no ale to juz nie była moja sprawa .
[2010-10-20 10:44]Właścicielowi sklepu nie mogę nic zarzucić bo ja oddałem kołowrotek i na drugi dzień kołowrotek był już u przedstawiciela. Moim zdaniem albo przedstawiciel leci w kulki albo to serwis jest jakiś denny !!! [2010-10-20 10:45]
Właścicielowi sklepu nie mogę nic zarzucić bo ja oddałem kołowrotek i na drugi dzień kołowrotek był już u przedstawiciela. Moim zdaniem albo przedstawiciel leci w kulki albo to serwis jest jakiś denny !!!
No to właściciel dzwoni do gościa któremu wydał młynek , opier.... go i żąda natychmiast sprzętu albo kasy .
[2010-10-20 10:48]
Czesto jest tak ze serwis najpierw naprawia rzeczy za ktore pobiera pieniazki a dopiero wtedy zajmuje sie naprawami gwarancyjnymi z ktorych kasy odrazu nie ma. Wiec bardzo czesto czekaja do konca regulaminowego czasu czyli 14 lub 21 dni roboczych. Wiem napewno ze tak jest w serwisach z elektronika, wiec dlaczego i inne serwisy mialby tego nie praktykowac.
A zalaczajc do tematu tez mialem problem z hamulcem w tym modelu jedynie wiekszym. Pozdro i cierpliwosci zycze.
IDŹ DO WŁAŚCICIELA SKLEPU I ŻĄDAJ ZWROTU PIENIĘDZY LUB INNY KOŁOWROTEK W TEJ SAMEJ CENIE . JA TAK ZROBIŁEM TYLKO REKLAMOWAŁEM DRAGONA
[2010-10-20 11:11]
Właśnie rozmawiałem ze '' znajomym sklepem '' i za takie sprawy odpowiada gwarant czyli w twoim przypadku sklep w którym kupiłeś sprzęt i Ciebie kolego to nie powinno obchodzić , że ktoś tam zawalił , że nie dowiózł lub zagubił odpowiada gwarant który powinien zwrócić Ci kasę lub np. inny młynek albo taki sam .
[2010-10-20 11:32]