Rejestry połowów a kontrola....
utworzono: 2010/05/16 19:07
Przypomina mi sie historia kolegi mojej córki. Chłopak zawsze narzekał i przeklinał na Policje. Dzisiaj jest funkcjonariuszem od 3 lat w grupie AT. Moj ś.p. dziadek zawsze mówił: -"Nie sraj we własne gniazdo...". [2010-05-19 11:53]
haha dobre mi to nie grozi z policja miałem już tyle przypałów ze mam ich w du.....ie
[2010-05-19 11:57]
Do kolegi Mastiff.
Widzisz. Gdyby PZW dzialalo na zasadzie stowarzyszenia (jest nim ale lamie prawo), 90% obecnych czlonkow PZW juz dawno by sie z niego wypisalo. Tlumacze czemu.
Przynaleznosc do jakiegokolwiek stowarzyszenia nie moze przynosic jakichkolwiek korzysci. Innymi slowy, osoba nalezaca do stowarzyszenia i ta ktora nie nalezy maja identyczne prawa do dobr nad ktorymi dane stowarzyszenie dziala. Troche to pokretne ale nie cytowalem dokladnie paragrafu. W przypadku PZW tak nie jest. Sa inne stawki dla niezrzeszonych i inne dla czlonkow.
I wlasnie dlatego, mimo ze nie cierpie PZW i uwazam ze forma i sposob w jaki zarzadza naszymi wodami nadaje sie do prokuratora (poza nielicznymi wyjatkami) nie wypisze sie ze zwiazku. A to dlatego, ze paradoksalnie bedzie im to na reke. Zakladajac ze nie zrezygnuje z lowienia to bede musial placic za to samo duzo wiecej. I bede pompowal im kase za nic.
I prosze mi tu nie pidsac o sprawiedliwosci, o tym ze czlonkowie powinni placic mniej bo dbaja itp. Skoro trzymamy sie litery prawa, to zaakceptujmy prawo o stowarzyszeniach. A tak to niech PZW zamieni sie w firme typu nonprofit i wtedy moga robic co im sie rzewnie podoba.
[2010-05-19 12:18]
W kwestie prawne i łamanie tego prawa,ja wnikał nie bedę ,bo to nie ja łamię to prawo. A jeśli ktoś uważa,ma dowody na łamanie przez kogoś trzeciego ,to według tegoż samego prawa powinien to zgłosić w Prokuraturze. Karze podlega ten ,kto nie zglosi o popełnieniu przestepstwa lub wykroczenia. Obywatele maja tzw. społeczny obowiązek zawiadomienia (bez żadnych konsekwencji prawnych). Więc jeśli PZW łamie prawo.... @pawelz, tego tez ja nie wymyśliłem. [2010-05-19 12:43]
Ustawa o stowarzyszeniach, paragraf 6 pkt.2.
2. Nikogo nie wolno zmuszać do udziału w stowarzyszeniu lub ograniczać jego prawa
do wystąpienia ze stowarzyszenia. Nikt nie może ponosić ujemnych następstw z powodu
przynależności do stowarzyszenia albo pozostawania poza nim.
Teraz juz tez wiesz to co ja. Nie przynalezac do stowarzyszenia place wiecej niz gdybym do niego nalezal. Ciekawe kto zglosi to do prokuratury.
[2010-05-19 13:07]
No dobra. I co w związku z tym? Ja znamion przestępstwa (powiedzmy) się nie doszukałem i nie mam zamiaru doszukiwać. Jestem w PZW od 30 lat i jeśli zdrowie pozwoli ,to będę w nim kolejne 30. Nie będę doszukiwał sie ani robił zamętu, jednocześnie deklarując co roku przynależność do "Stowarzyszenia" (przypuszczalnie) łamiącego prawo. Wątpię ,żeby przez 60 lat istnienia PZW nikt nie doszukał sie jego szkodliwej i grabieżczej działalności na szkodę obywateli. A jeśli ktoś postrzega znamiona przestepstwa......... [2010-05-19 13:26]
Tu nie chodzi o szkodliwosc i grabiezczosc. PZW wykorzystujac monopol lamie pkt 2 przytoczonego artykulu. Teoretycznie nikt nie ma ochoty sadzic sie z PZW. 99% wedkarzy lowiacych w naszych wodach nie ma o co kruszyc kopii (czlonkowie pzw), a ten jeden procent ma to w d..e. Sa to ludzie najczesciej z kasa ktorych stac na takie oplaty i strata dla nich kilkuset zlotych nie warta jest szarpania sie po sadach. Kaliber "tego przestepstwa" jest na tyle znikomy ze pewnie w oczach sadow i tak konczyloby sie to umarzaniem.
A Twoje zachowanie jest dokladnie takie jak wierchuszki PZW. Udawac ze nic sie nie dzieje i poki nikt g..a nie rusza to i smierdziec nie bedzie. Gdyby to ode mnie zalezalo, rozpedzil bym to PZW na 4 wiatry, ale niestety nie widze dla nich na ten moment ZADNEJ alternatywy. A samobojca nie jestem. Obawiam sie ze gdyby PZW w tej chwili zniknelo, wody pozostalyby bez gospodarza (jesli za takigo mozna PZW uznac) i przypuszczalnie byloby jeszcze gorzej niz jest.
A z PZW nie wystapie chocby dlatego, zeby nie robic wladzom PZW przyslugi. Najwyzej niech wywala mnie sami. Ale jestem w 100% pewien ze tego nie zrobia. Bo nie bardzo maja za co
[2010-05-19 13:56]
No dokładnie tak. Ale jeśli jest jak jest ,to trzeba maszerowac razem w szeregu z większością ,bo alternatywy sa nieciekawe. Moim skromnym zdaniem 90 % "działaczy" z góry ,tez powinno zmienić hobby na szydełkowanie, z korzyścią dla wód,ryb ,środowiska i wędkarzy ,ale że jest inaczej,to zasada gówna właśnie, jest jedyna opcją egzystencji w tym szambie. [2010-05-19 14:56]
Kolego Mastiff 100/100 Dodam tylko,że dużo kolegów należy do stowarzyszenie OSP jakże innego od PZW. Niektóre funkcje są płatne , ale na zasadzie dodatku do pensji , a nie jako glowne zrodło utrzymania. Też robią dużo dobrej roboty. [2010-05-19 15:26]
Oczywiście ,że tak .Również mam wielu kolegów w OSP. Ale nigdy nie staram sie porównywac tych dwóch "kółek zainteresowań". PZŁ jest podobne do PZW? Jeszcze jak! [2010-05-19 15:37]
Tylko PZŁ nie zatrudnia brygad strzelających na masową skalę do zwierzyny, a PZW ma swoje brygady rybackich siepaczy, którzy dla kasy odłowią nawet żaby.
[2010-05-19 22:50]
Tylko PZŁ nie zatrudnia brygad strzelających na masową skalę do zwierzyny, a PZW ma swoje brygady rybackich siepaczy, którzy dla kasy odłowią nawet żaby.
Zbiorowe polowania,odstrzały nienotowane,odstrzały dewizowe, kłusownictwo, hodowle uzupełniające populacje,polityka degradacji łowisk,odstrzały selekcyjne, okresy ochronne, Straż Leśna, Straż Łowiecka itd...... podobienstwo jest? Człowiek wszystko wytnie w pien co żyje w naturze,czy to sie nazywa PZW czy PZŁ. Bron znaczenia nie ma.
[2010-05-19 22:57]
Podobieństwo jest. Na opłatach już nie ma. Sam wiesz co nie tam dopiero kasa jest zaje...
Tylko jeszcze jakby te limitu z PZŁ przerzucić na PZW mielibyśmy piękne łowiska.
Na człowieka nie ma co liczyć że wszyscy będą puszczać rybki. Nawet jak będą zabierać z godnie z RAPR to też bezie kiepsko. Za duże są limitu dobowe. Powinny być tygodniowe lub nawet miesięczne.
Pozdrowionka.
[2010-05-19 23:02]
A dlaczego mam to przyznać!? Nie rozumiem! Wręcz odwrotnie właśnie! Wasze zasady są bardziej przystępne do kombinacji ,bo ja jako strażnik wiem jak i w jakim momencie sprawdzić wędkarza opuszczającego łowisko,spisac dane z rejestru wcześniej i potem. I przy naszej opcji ,sprawdzam i potwierdzam rzeczywista ilość ryb z wpisem w rejestrze,a nie ilość CHYBA złowionych i CHYBA wypuszczonych. Wędkarza mogę sprawdzać nawet 10 razy w ciągu godziny i przy Twojej opcji tak bym musiał robić ,a tak sprawdzam go raz ,bo interesuje mnie ryba ZABRANA ,a nie ZŁOWIONA!
Panowie, kruszycie kopie- w czym problem? Ma być REJESTR POŁOWÓW i tyle- nie REJESTR RYB ZABRANYCH ani REJESTR RYB ZŁOWIONYCH- jeszcze raz powtarzam-po prostu REJESTR POŁOWÓW !!. Podczas kontroli nie ma sensu tłumaczyć co wpisujemy do rejestru- ryba złowiona i w siatce ma być wpisana, koniec, kropka. Kto nie wpisał niech w czasie kontroli płaci- ,,nauka poprzez kieszeń,, następnym razem na pewno nie zapomni. Ustawodawca nie sprecyzował co należy wpisywać- wolna amerykanka.
[2010-05-23 17:12]
ok,dlaczego psr sprawdzajac wedkarza pierwsze co robi sprawdza rejestr, a nie karte, czy skladki sa oplacone itd.Uwarzam ze jest to irytujace,ja poprostu chce legalnie wedkowac i dlatego naleze do PZW,
[2010-05-23 21:21]
Witam, u nas kątrole są bardzo częste i strażnicy wymagają wpisania daty i nazwy zbiornika(przed rozpoczęciem połowu). Reszte rubryk można wpisać nawet w domu (jeśli sie połów zabiera) aby niepobrudzić rejestru. [2010-05-23 22:53]
Witam, u nas kątrole są bardzo częste i strażnicy wymagają wpisania daty i nazwy zbiornika(przed rozpoczęciem połowu). Reszte rubryk można wpisać nawet w domu (jeśli sie połów zabiera) aby niepobrudzić rejestru.
U mnie też tak jest - przed połowem wpisuję datę i nazwę łowiska . Ryby wpisuję na koniec łowienia tylko te które mam zabrać do domu . Nie muszę wpisywać każdej ryby natychmiast po złapaniu . Biorąc pod uwagę że nie biorę nic z łowiska to też nic nie wpisuję .
[2010-05-24 00:58]
I bardzo prawidłowo i tak ma byc . Jednak myślący ludzie istnieją i wśród strażników, prawda? Mimo, że kontrole są częste, to żaden strażnik cudów na kiju nie wymaga , bo prawidłowo interpretuje RAPR i tak przekazuje w prawidłowej formie kwestie rejestrów wędkarzom. [2010-05-24 11:16]
Czyli uwazasz ze ryby powinno wpisywac sie na koniec lowienia ?.
To juz wogole nie widze zastosowania dla rejestrow. Wyobrazmy sobie sytuacje gdzie spinninguje. Lowie np 3 pstragi. Lowie 4. wywalam namniejszego sposrod tych 3 a biore czwartego. Itd.
Jakby nie interpretowac rejestrow i formy ich egzekwowania, jest do d..y.
PS. Na CP sa rejestry, gdzie kazdego teczaka trzeba wpisac od razu. Tam 95% ryb dostaje w leb. To taki troche bardziej wymagajacy "burdel". I tu o tyle jestem w stanie zrozumiec rejestry, ze rozrzut ryb jest duzy. Od 30 cm do 50. Wielu ludzi przyjezdza tam po mieso. Placa 20 zl, lowia w niezbyt urodziwej wodzie, to chociaz miesa przywiezie sie do domu. I OK. Takie lowiska tez maja racje bytu. Ale zeby wyeliminowac wlasnie takie sytuacje jak opisalem powyzej, kazda ryba musi byc od razu wpisana do rejestru. Bez tej procedury nie mialyby wogole racji bytu. A sa one przy okazji dowodem oplaty za licencje.
[2010-05-24 13:42]
To co ja uważam ,a to jaki mam obowiązek , to dwie różne bajki. Uważam, że paliwo w tym kraju jest za drogie, a kupuję bo muszę, uważam, że służba zdrowia jest poniżej krytyki, a muszę leczyc się w szpitalu, bo na kliniki prywatne mnie nie stać, uważam, że 56 dokumentów do otwarcia działalności gospodarczej , jest bzdurne i niepotrzebne, a wypełniac je muszę, bo tak jest w tym chorym prawie, uważam, że w zakładach karnych za dobrze karmią osadzonych w porównaniu do dzieci w szkołach, ale tak jest w tym kraju, więc i rejestry są głupie i nie moja w tym głowa po co one są ,ale SĄ I TRZEBA JE TAK, A NIE INACZEJ WYPEŁNIAĆ, więc to robię,a z racji pełnienia służby w SSR mam obowiązek je sprawdzać i wymagać ich wypełnienia w ten, a nie inny sposób. A jeśli bedzie takie prawo, że mam sprawdzać ilość gazu w zapalniczce palącego wędkarza, to zapewniam Cię, że będę również musiał to robić, a Twoje gadanie tego nie zmieni i w razie kontroli na wodzie PZW będziesz musiał tą zapalniczkę strażnikowi pokazać do kontroli. [2010-05-24 17:41]
To co ja uważam ,a to jaki mam obowiązek , to dwie różne bajki. Uważam, że paliwo w tym kraju jest za drogie, a kupuję bo muszę, uważam, że służba zdrowia jest poniżej krytyki, a muszę leczyc się w szpitalu, bo na kliniki prywatne mnie nie stać, uważam, że 56 dokumentów do otwarcia działalności gospodarczej , jest bzdurne i niepotrzebne, a wypełniac je muszę, bo tak jest w tym chorym prawie, uważam, że w zakładach karnych za dobrze karmią osadzonych w porównaniu do dzieci w szkołach, ale tak jest w tym kraju, więc i rejestry są głupie i nie moja w tym głowa po co one są ,ale SĄ I TRZEBA JE TAK, A NIE INACZEJ WYPEŁNIAĆ, więc to robię,a z racji pełnienia służby w SSR mam obowiązek je sprawdzać i wymagać ich wypełnienia w ten, a nie inny sposób. A jeśli bedzie takie prawo, że mam sprawdzać ilość gazu w zapalniczce palącego wędkarza, to zapewniam Cię, że będę również musiał to robić, a Twoje gadanie tego nie zmieni i w razie kontroli na wodzie PZW będziesz musiał tą zapalniczkę strażnikowi pokazać do kontroli.
Dokładnie tak.
[2010-05-24 18:49]
Tylko PZŁ nie zatrudnia brygad strzelających na masową skalę do zwierzyny, a PZW ma swoje brygady rybackich siepaczy, którzy dla kasy odłowią nawet żaby.Zbiorowe polowania,odstrzały nienotowane,odstrzały dewizowe, kłusownictwo, hodowle uzupełniające populacje,polityka degradacji łowisk,odstrzały selekcyjne, okresy ochronne, Straż Leśna, Straż Łowiecka itd...... podobienstwo jest? Człowiek wszystko wytnie w pien co żyje w naturze,czy to sie nazywa PZW czy PZŁ. Bron znaczenia nie ma.
a dewizowcy z obcych państw? przyjeżdżają na polowania do nas! walą z takiej broni którą,którą u nas jest zakazana dla myśliwych...a broń jest najnowszej generacji.celowniki laserowe,podczerwienie itd.automaty samo powtarzające strzały!kalibry takie że można do czołgu walić! do tego zwierzyna napędzana prosto na takich fanatyków! nie patrzy się w tedy czy chory czy zdrowy,stary czy w sile genetycznej do dania potomstwa następnemu miotowi!liczy się jak najwięcej sobie postrzelać! jak nie gdyś w Bieszczadach do Wilków...z kałachów!
[2010-05-24 19:55]
Kolego troc jak by ci kazali iść na gałąż to byś poszedł ,litości paru idiotów wymyśliło rejestr i miliony ludzi mają to robić ,tylko Polaczek może coś takiego wymyślić .Zadajmy sobie pytanie co z tego wynika,setki kilogramów papieru nikomu nie potrzebnego,czyż to nie jest idiotyzm.
[2010-05-24 21:43]
Do kol. Mastiff.
Jesli bronisz jakiejs ideii publicznie, to wazne jest co o niej myslisz. A Ty walczysz o te rejestry ja lew. Nie wazne, ze sa bez sensu. Tobie kaza je sprawdzac a Ty bedziesz to robil.
Jesli uwazasz ze sa OK, to jeszcze moze jakos to zrozumiem. Robisz to dla ideii.
Ale jesli uwazasz ze sa do d..y a sprawdzasz i probojesz karac ludzi za ich brak, to jestes hipokryta.
Ludzie. Jesli jakis idiota wymyslil co glupiego, to nalezy zrobic wszystko aby to zmienic. Rejestry nie sa jakas ustawa, przepisem ktory moze znowelizowac tylko sejm. Tu wystarczy jedna decyzja tych u gory PZW.
Odpowiedz mi na pytanie, jako straznik SSR. Co zrobisz, jak nie pokaze Ci rejestru ?.
[2010-05-25 10:00]