Zaloguj się do konta

Rejestry połowów a kontrola....

utworzono: 2010/05/16 19:07
jarecki74

Rejestry połowu ryb – przyszłość polskiego wędkarstwa czy niepotrzebny obowiązek napędzający machinę biurokracji? Na temat rejestrów wypowiedzieli się: redaktor Wiadomości Wędkarskich Karol Zacharczyk begin_of_the_skype_highlighting      end_of_the_skype_highlighting, redaktor Wędkarskiego Świata Marek Szymański, wędkarze napotkani nad wodą oraz związani z wędkarstwem zawodowo. Materiał można obejrzeć na portalu WTV
[2010-08-09 17:24]

bolo1

Werdad,musze Cie wyprowadzić z bledu.Slowo kombinować istnieje i po zagranicami naszego państwa.Nie trzeba daleko szukać np.w Czechach pisze sie to KOMBINOWAT a ma to do slowa a do literki to samo znaczenie.Z pozdrowieniem. [2010-09-14 17:04]

dariuszdyl

Tak czytam na różnych forach na temat problemu z wypełnianiem rejestru, a w innych tematach Ci sami piszą że nie zabierają ryb albo biorą jedną czy dwie szt. , czyli co, taki problem sprawia im wpisanie daty i miejsca łowienia oraz wpisanie tej jednej czy drugiej sztuki do rejestru.

Ostatnio rozmawiałem nad Narwią z paroma wędkarzami i zauważyłem komu przeszkadzają rejestry - w pierwszej kolejności tym którzy trenują przed jakimiś zawodami spławikowymi i wszystkie wymiarowe ryby pchają do siaty i na końcu podobno je wypuszczają, wędkarzom z federkami którzy biorą rybki ledwo co przekraczające wymiar, rejestry mało przeszkadzają spinningistom i muszkarzom, chociaż też marudzą, ale to przeważnie Ci którzy na boczny trok polują na okonie i aby tylko miał 18 cm zaraz ląduje w plecaku.

Ja jadąc na rybki wpisuje datę i miejsce połowu po dojechaniu na miejsce. Chodzę ze spinem lub muchą. Np. biorę ryby tak jak pozwala mi RAPR i czy wielkim problemem jest wpisanie w rejestr 3 szczupaków czy sandaczy, albo chodząc z mucha 3 lipieni czy pstrągów, bo mi nawet gdybym tak brał ryby to nie sprawiało by trudności. [2010-09-25 10:31]

J


Ostatnio rozmawiałem nad Narwią z paroma wędkarzami i zauważyłem komu przeszkadzają rejestry - w pierwszej kolejności tym którzy trenują przed jakimiś zawodami spławikowymi i wszystkie wymiarowe ryby pchają do siaty i na końcu podobno je wypuszczają,


No właśnie. Nie wszędzie są jednakowe przepisy odnośnie "używania" rejestru. Jedni wymagają aby po każdej rybie do siaty umyć ręce i wpisać rybę a inni chyba mądrzejsi wymagają aby dopiero zabierane ryby wpisywać. Tym pierwszym oddaję rejestr nieczytelny bo nie mam czasu myć ręce, a i tak dane są fałszywe, bo po treningu ryby wypuszczam a figuruje, że je zjadłem

[2010-10-02 20:34]

Rufin

Czytając wasze posty trafił mi do ręki mój rejesrt połowu ryb na wodach gospodarstwa rybackiego PZW w Suwałkach na rok 2010 i w instrukcji (dokładnie w pkt.1)jest wyraźnie napisane,że rubryki- Lp.data,łowisko -wędkarz jest zobowiązany wypełnić po przybyciu na łowisko przed rozpoczęciem wędkowania.Pozostałe rubryki należy wypełnić po zakończeniu wędkowania z wyjątkiem  rubryki-"Kg"-do której to wpisu można  dokonać po opuszczeniu łowiska(po dokładnym zważeniu w domu).

Dla mnie jest tu wszystko zrozumiałe i czytelne.Inna rzecz czy ten rejestr jest niezbędny.Z tego co się słyszy to wielu wędkarzy wpisuje nieprawdziwe dane z obawy,że władze PZW zdecydują się na kolejne odłowy i tak już pustych mazurskich jezior. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

[2010-10-05 16:48]

J

Właśnie brak jednomyślności w poszczególnych okręgach jest przyczyną nieporozumień, W OK Katowice wpis do rejestru należy wykonać po każdej złowionej rybie włożonej do siatki i to niezależnie od tego czy ją po zakończeniu wędkowanie wypuszczę. Ale w OK są bardziej święci niż gdzie indziej i motywują to tym, że w czasie kontroli ma być stan faktyczny. To też mój rejestr jest raczej nie czytelny.
[2010-10-05 18:43]

Sniper64

Właśnie brak jednomyślności w poszczególnych okręgach jest przyczyną nieporozumień, W OK Katowice wpis do rejestru należy wykonać po każdej złowionej rybie włożonej do siatki i to niezależnie od tego czy ją po zakończeniu wędkowanie wypuszczę. Ale w OK są bardziej święci niż gdzie indziej i motywują to tym, że w czasie kontroli ma być stan faktyczny. To też mój rejestr jest raczej nie czytelny.

To samo obowiązuje we Wrocławskim.OK PZW
[2010-10-05 18:46]

nantai

Ostatnio miałem taką sytuację, jechaliśmy na rybki nad rzeke, w połowie drogi uzmysłowiłem sobie że nie mam ze soba rejestru i wracam do samochodu, po drodze jak wracalismy podjechał do nas zielony samochodzik, z samochodu wyskoczyło 3 straznikow leśnych i zazyczyli sobie dokumenty, zezwolenie, karte itd.... Oczywiscie nie mialem i gostek sie ze mną kłócił ze mandat ze sprawa itd.. Ale po dłuzszej rozmowie upomnial mnie i zagrozil ze jesli nei bede miał to mandat 200 zł; kolega tez miał podobny przypadek tylko ze on sam zapomniał wpisac do rejestru gdzie łapał, ale nie miał wedki w wodzie tylko jak wracał z wedkowania i tak samo straz go zatrzymała i chcieli mu mandat wlepic za to ze nie wpisał. Czy straz ma prawo legitymowac kazdego w lesie? Czy ma prawo straszyc, wlpeic mandat wedkarzowi ktory spaceruje po lesie z wedka złozoną? [2011-03-21 15:46]