Nie zawracaj sobie głowy. Nie ma znaczenia, gdzie trafi do kosza ;)
(2011/12/30 09:59)oki dzieki a teraz mam takie pytanko, jak bede zmienial przynaleznosc kola pzw, to czy rejestr zdaje do nowego kola? I czy w nowym kole dostale nowe zezwolenie i legitymacje?
oki dzieki a teraz mam takie pytanko, jak bede zmienial przynaleznosc kola pzw, to czy rejestr zdaje do nowego kola? I czy w nowym kole dostale nowe zezwolenie i legitymacje?
oki dzieki a teraz mam takie pytanko, jak bede zmienial przynaleznosc kola pzw, to czy rejestr zdaje do nowego kola? I czy w nowym kole dostale nowe zezwolenie i legitymacje?
Nie dawno w innym temacie ktoś pytał gdzie zdaje się rejestr. Na logikę odpowiedziałem ,że w tym kole w którym się go dostało.Jednak większość twierdzi ,że zdaje się go w tym kole do którego się przenosimy.Ale ja nadal nie widzę w tym żadnego sensu- jak jarekk napisaś nie ważne do którego trafi kosza
oki dzieki a teraz mam takie pytanko, jak bede zmienial przynaleznosc kola pzw, to czy rejestr zdaje do nowego kola? I czy w nowym kole dostale nowe zezwolenie i legitymacje?
Nie dawno w innym temacie ktoś pytał gdzie zdaje się rejestr. Na logikę odpowiedziałem ,że w tym kole w którym się go dostało.Jednak większość twierdzi ,że zdaje się go w tym kole do którego się przenosimy.Ale ja nadal nie widzę w tym żadnego sensu- jak jarekk napisaś nie ważne do którego trafi kosza
Tu jest info o przeniesieniach do innego koła:
http://www.pzw.org.pl/rzeszow/wiadomosci/49805/67/zmiana_przynaleznosci_do_innego_kola_pzw
Nie wszystkie rejestry trafiają do kosza jednak. W Okręgu Rzeszów widać że ktoś tam nad nimi pracuje co widać po tabelach zbiorczych z 2009r wszystkie zbiorniki, rzeki i potoki są opisane jak presja jest podana na łowisko i ile ryb było wyłowionych o ile było to prawdziwie wypełnione:"):):) Nom ale jednak ktos zadał sobie trud by to zliczyć:):):)
http://www.pzw.org.pl/rzeszow/wiadomosci/48649/60/wyniki_rejestracji_polowow_ryb_w_okregu_pzw_w_rzeszowie_w_2009_r
Nie narzekajcie na rejestry bo to nie one są złe lecz gospodarze do dupy jak ich nie wykorzystują:):):)
oki dzieki a teraz mam takie pytanko, jak bede zmienial przynaleznosc kola pzw, to czy rejestr zdaje do nowego kola? I czy w nowym kole dostale nowe zezwolenie i legitymacje?
Poniewaz jesli chodzi o rejestry jako narzedzie przyszlego gospodarowania jestem z natury upierdliwy, to poczytalem to co jest pod linkiem kol. mielec
Ogladam sobie to:
http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/45/wiadomosci/48649/pliki/dni_wedkowania.pdf
Moze ktos potrafi podac sensowna interpretacje wynikow tam zawartych. Bo ja i przypuszczam ze 90% to czytajacych nic z tego nie zakuma. Albo wkradl sie blad, albo ktos kto to sporzadzal byl na haju albo nas (wedkarzy ktorym to sie udostepnia) sie najwyrazniej olewa.
Wezmy np. lp 8. 1 rejestr a 1421 dni wedkowania w 2009 roku. Ktos niezle musial powedkowac.
O zestawieniu szczegolowym (gdzie podaje sie wage) nawet nie wspomne. Ciekawe ilu z nas wazy ryby (poza tymi okazami) ?. Wiec skad dane w analizie. Wpisuje sie je z nieba (na oko). Ilosciowo jakos moge zrozumiec, ale wagowo ? Po co to komu ?
Ciekawe czy dane na temat rzeczywistej presji wędkarskiej, to jest liczby wędkujących na danym łowisku pominięto w tych tabelach przypadkiem czy celowo? Póki co z liczby 1421 wiele nie wynika. Jeśli przyjąć wartości skrajne to na danym jeziorku czy rzece wędkowało 1421 wędkarzy (każdy z nich jeden dzień) lub 4 wędkarzy (każdy po 355 dni w roku). Jak bez podania faktycznej liczby wędkujących w tych tabelach określić tzw. presję wędkarską?
(2011/12/30 13:13)To po co kolumna "liczba rejestrow" (co ona oznacza).?. I czemu w ostatniej kolumnie calkowita liczba dzielona jest przez liczbe rejestrow ?. Ja tego nie rozumiem. Co to jest "Srednia" ?
Weźmy przykładowo pozycję lp. 24, stawy Werynia, i TYLKO 1 ?! rejestr, 6033 dni wędkowania! Skoro 1 rejestr, to też 1 wędkarz! No chyba, że w tym okręgu 1 rejestr wypełniają całe kilkutysięczne koła??? Dziwne te zestawienia.
Dane z rejestrów połowów, jeśli już zdecydowano się je wprowadzić, powinny być przedstawione w sposób jednoznaczny, jasny i czytelny. Masz rację kolego, wpisywanie orientacyjnej masy złowionych ryb (często "na oko") jest obarczone na tyle dużym błędem, że można te dane było sobie darować.
(2011/12/30 13:54)dziekuje wszystkim za liczne odpowiedzi, jeszcze jedno pytanko. Mam taka sytuacje ze karte wedkarska mam w porzadku elegancka, lecz zezwolenie i legitymacje czlonkowska leko zmoczona i obskubana . Gdzie moge wyrobic nowa legitymacje i zezwolenie i jaki jest tego koszt?
dziekuje wszystkim za liczne odpowiedzi, jeszcze jedno pytanko. Mam taka sytuacje ze karte wedkarska mam w porzadku elegancka, lecz zezwolenie i legitymacje czlonkowska leko zmoczona i obskubana . Gdzie moge wyrobic nowa legitymacje i zezwolenie i jaki jest tego koszt?
W nowym kole poproś o nowa legitymację , koszt 5 zł.
O rejestrach na serio.
Przede wszystkim rejestrację połowów prowadzą okręgi, a nie koła. Nie ma zatem żadnego znaczenia, gdzie zdajemy wypełniony jeżeli koła leżą w danym okręgu.
Okręg jeleniogórski był jednym z pierwszych, które eksperymentalnie wprowadziły rejestrację połowów. O ile dobrze pamiętam w 2007 roku. Wyniki zebrane z rejestrów opracowane zostały przez ichtiologów z Akademii Rolniczej we Wrocławiu. Opracowanie pokazywało szczegółowo presję na poszczególne łowiska, wielkość połowów, rozkład gatunkowy, itp Wyniki były w miarę wiarygodne, gdyż wszelkie zafałszowania eliminowane były przez statystyczną metodykę badań. Ze zdumieniem stwierdziliśmy, że potwierdzone zostały wszelkie przypuszczenia wynikające z obserwacji naszych wód - przykładowo - pewne łowiska podlegały bardzo dużej presji, na innych było pusto. Pewne grupy wędkarzy (z jednego z pobliskich okręgów) zabierali niemal wszystkie łowione lipienie, a z innego wypuszczali mimo, że byli nad wodą i łowili równie często. Po prostu rewelacja. W tamtym okresie byłem wielkim zwolennikiem rejestracji połowów i na wędkarskich forach gorąco namawiałem do ich wypełniania, mimo braku takiego obowiązku.
Potem, zrobiło się jakoś inaczej. Któregoś roku nasza skarbniczka zapomniała zabrać z domu paczki ze zdanymi rejestrami i ku jej zdziwieniu w okręgu stwierdzono, że nic się nie stanie jak ich nie zda. Potem zaniechano opracowywania wyników, a gdy złożyliśmy wniosek, aby zwolnić z obowiązku prowadzenia rejestrów osoby wypuszczające ryby, odmówiono. W odpowiedzi dowiedzieliśmy się, że PZW pragnie prowadzić (sic!) statystykę obecności wędkarzy nad wodą. Przy czym wszystkie wyniki lądowały w głęboko w szufladach okręgowych urzędników. Przekroczona została granica absurdu, a rejestracja zamiast pożytecznej roli gospodarczej, zaczęła pełnić funkcję kolejnego dociążenia biurokratycznego.
Obecnie ustawa narzuca obowiązek prowadzenia rejestracji połowu i obecności nad wodą. Połączono rejestry wraz z zezwoleniami, aby nadać tym kwitkom rangę urzędową. Już za sam brak wpisania daty zarzucenia wędki wędkarze dostają mandaty. Po zdaniu książeczki lądują w okręgowym śmietniku zwanym - dla dodania urzędowej powagi - archiwum. Nikt nie opracowuje wyników. Osobiście stałem się zdecydowanym przeciwnikiem takiej niby - rejestracji połowów.
(2011/12/30 15:37)O rejestrach na serio.
Przede wszystkim rejestrację połowów prowadzą okręgi, a nie koła. Nie ma zatem żadnego znaczenia, gdzie zdajemy wypełniony jeżeli koła leżą w danym okręgu.
Oj jest znaczenie kolego , rejestry zawsze zdawało się w Kołach Wędkarskich przy ponownych opłatach , potem Koło , a raczej Skarbnik Koła zawozi je do Okręgu ( jeszcze nie tak dawno moje Koło było Okręgiem Płockim )
Szkoda tylko , że w Twoim Okręgu już nie wysnuwają pożytecznych wiadomości z tych rejestrów