Na połowach dorsza byłem już kilkadziesiąt razy,jednak to co spotkało mnie wczoraj na Patrolla II z Mrzeżyna licząca dwie osoby załogi , skłoniło mnie do rozwinięcia nowego wątku mającego na celu wyłonic jednostki nie godne polecania braci wedkarskiej.
Za 120zł odbył się 10 godzinny rejs turystyczny z jednym ciepłym posiłkiem, którego osoba pełniąca funkcje "kucharza" nie miała czasu wydawać ponieważ zajęta była wędkowaniem. Sam "szyper" również zaraz po najeździe łapał za wędkę nie pilnując echosondy, a nade wszystko bezpieczeństwa jednostki i uczestników rejsu. Z zawodu jestem nawigatorem i na morzu spędziłem wiele lat, stąd też moja znajomość urządzeń znajdujacych się na tej jednostce. Pozwałało mi to kilkakrotnie po zerknięciu na ekran echosondy interweniować u szypra, że stoimy na kompletnym pustkowiu i może należałoby zmienić miejsce. Nie mam pretensji co do pogody, ilości i wielkości ryb, bo z ryb niejednokrotnie przychodzi wracać o kiju. Dodam tylko, że inni koledzy w tym samym dniu na "Czerwonym Szkwale" również z Mrzeżyna wrócili z kompletem wymiarowych ryb i zadowoleniem z obsługi.
Dla mnie i moich kolegów szyper jednostki Patrolla II zyskał sobie miano "fryzjera".
Proponuję wyłonić listę "fryzjerów" by wędkowanie na morzu nie przestalo być przyjemnością.