PZW działa nielegalnie
utworzono: 2013/11/03 23:29
Skoro PZW nie posiada mocy prawnej a wszystkie wody należą do Skarbu państwa to de facto pobieranie opłat przez PZW za wędkowanie jest nie legalne
[2013-11-03 23:29]
kolego, moze jednak sprecyzujesz swoj poglad? moc prawną to ma ustawa, a podmiot prawa może mieć podmiotowość prawną, zdolność prawną, ale nie moc... moc to mial Luke Skywalker... [2013-11-04 08:44]
Skoro PZW nie posiada mocy prawnej a wszystkie wody należą do Skarbu państwa to de facto pobieranie opłat przez PZW za wędkowanie jest nie legalne
PZW działa legalnie na swoich wodach.
Ponieważ zgodnie z ustawą o rybactwie. Ma podpisana umowę z odpowiednim urzędem na użytkowanie wód/obwodów rybackich. Dlatego na tych wodach jest uprawnionym do rybactwa.
No i PZW ma osobowość prawną i jest organizacją pozarządowa i prowadzi działalność gospodarczą. I jest zarejestrowane obecnie jako związek sportowy i podlega Ministrowi sportu.
Tyle co z prawnej strony.
No i kolego czyim ty duchem jesteś?
Twoje koto powstało "w portalu od: 2013-10-24"
Tak więc? p. Sebastianie Nieznane?
[2013-11-04 10:03]
PZW działa legalnie na swoich wodach. Ponieważ zgodnie z ustawą o rybactwie. Ma podpisana umowę z odpowiednim urzędem na użytkowanie wód/obwodów rybackich. Dlatego na tych wodach jest uprawnionym do rybactwa.
No i PZW ma osobowość prawną i jest organizacją pozarządowa i prowadzi działalność gospodarczą. I jest zarejestrowane obecnie jako związek sportowy i podlega Ministrowi sportu. Tyle co z prawnej strony.
No i kolego czyim ty duchem jesteś? Twoje koto powstało "w portalu od: 2013-10-24" Tak więc? p. Sebastianie Nieznane?
A które to wody są PZW - CHODZI O WŁASNOŚĆ ?
JK [2013-11-04 10:10]
Nie ma wód PZW są tylko wody skarbu państwa poza tym jeśli wędkarz ma Karte to nie musi płacić na konkretny okrąg może łowić gdzie chce ponieważ nie podpisał z PZW żadnej umowy [2013-11-04 10:55]
Nie ma wód PZW są tylko wody skarbu państwa poza tym jeśli wędkarz ma Karte to nie musi płacić na konkretny okrąg może łowić gdzie chce ponieważ nie podpisał z PZW żadnej umowy
Nasłuchałeś się tego pan W.W.
Po pierwsze PZW ma podpisane umowy z odpowiednim urzędem. Ja jestem świadkiem Bo mam Operat Rybacki na jeden z obwodów na którym jest uprawnionym do rybactwa PZW.
Jak go zdobyłem? Drogą urzędową i odpłatną...
Nie myl kolego własności z uprawnieniem do rybactwa na mocy umowy i prawa. Tak więc PZW gospodaruje na wodze zgodnie z podpisaną umową i sporządzonym i zaakceptowanym operatem. Tak więc może ustalać dodatkowe zasady wedkowania w celu utrzymania racjonalnej gospodarki rybnej i urozmaiconego rybostanu.
Co do zezwoleń to jak już wcześniej pisałem, poszło pismo do ustawodawcy bo tylko on jest tu odpowiednia osobą co do interpretacji zapisu w ustawie. Gdyż on go tak sformował i wie co chciał tym przekazać.
Tak więc jak tylko dostane tą odpowiedź to ją opublikuje. (urzędowo maja jeszcze 1,5 miesiąca na udzielenie odpowiedzi)
A co do twoich zarzutów jeśli twierdzisz że te zezwolenie co masz jest nie zgodne z prawem, to znaczy że nie masz prawa uprawiać amatorskiego połowu ryb na wodach użytkowanych przez uprawnionego. Bo nie masz wymaganego zezwolenia do którego zobowiązuje Cię ustawa. Tak więc jak twierdzisz że nie masz takiego zezwolenia to musisz się zgłosić do uprawnionego o wydanie prawidłowego zezwolenia byś mógł wędkować zgodnie z literą prawa.
[2013-11-04 11:19]
PZW „gospodaruje” na różnych wodach: 1. Wody obwodów rybackich w ramach umów użyczenia lub użytkowania z RZGW – ta umowa czyni PZW uprawnionym do rybactwa na tych wodach (rybactwo to zarobkowy połów ryb na narzędzia i urządzenia rybackie) nie wydaje się aby zgodna z prawem była organizacja Amatorskiego Połowu Ryb przez PZW na tych wodach, prawnie muszą wydać każdemu zezwolenie, w zezwoleniu określić zasady połowu, oraz pobrać opłatę przez siebie ustaloną za zezwolenie! Wydaje się, iż RAPR przekracza dozwolone przez Ustawę o Rybactwie Śródlądowym zmiany dokonane przez PZW więc jego legalność na tych wodach jest dyskusyjna ! 2. Wody publiczne stojące, na umowach dzierżawy od jednostek samorządu terytorialnego. Tu działalność PZW jest niezgodna z prawem, według prawa każdy ma prawo łowić bez opłat i bez zezwolenia posiadając tylko kartę wędkarską. RAPR nie może obowiązywać na takich wodach ! Dzierżawa nie może przenosić własności więc mimo umowy wody są własnością jednostek od których są dzierżawione i status wód publicznych nie ulega zmianie ! 3. Wody stojące kupione przez PZW na własność – czy RAPR może obowiązywać na takich wodach, trudne zagadnienie prawne – kto i na jakich zasadach może zmieniać zasady Amatorskiego Połowu Ryb z Ustaw i Rozporządzeń ministra Państwa Polskiego (ustawy i rozporządzenia nie rozróżniają własności wód). Wydaje się, iż na własnej wodzie stojącej mimo własności, aby poławiać Amatorsko Ryby musimy mieć kartę wędkarską i nie możemy dowolnie kształtować zasad połowu (wymiary, okresy ochronne itd..) 4. Wody stojące które PZW zaliczyła do obwodów rybackich, a formalnie do nich nie należą (przeważnie stare rzeczyska) – tu zupełne bezprawie ! 5. Wody płynące nie należące do obwodów rybackich – według rozporządzenia są takie miejsca – porty … - tutaj też łamanie prawa przez PZW
Reasumując, działalność PZW nie jest legalna czy nielegalna, trzeba znać charakter wody wtedy można to oceniać. A poza tym, można stwierdzić iż PZW łamie prawo, ale co z tym dalej zrobić? Ja walczę z tym od ponad 3 lat. PZW ma za sobą niedouczonych urzędników, a próby „nieposłuszeństwa” szybko są usuwane za pomocą aparatu przymusu (PSR, SSR, Policję i Sądy Państwa Polskiego). Ot taka kwadratura koła ! [2013-11-04 11:22]
Osa12.
Jak parwo wodne mówi. Uprawnionym jest ten który ma podpisana odpowiednia umowę z odpowiednim urzędem.
I nie ważne czy to jest "RZGW" Czu urząd miasta, czyli burmistrz, czy gmina czyli wójt. Czy nawet prywatna osoba. Na mocy tej umowy staje się uprawnionym. I na mocy prawa ma prawo ustalać zasady i wydawać zezwolenia odpłatnie.
Posłuchaj dokładnie wypowiedzi pana W.W. zanim zaczniesz przeinaczać nawet jego wypowiedzi.
Bo on ma zastrzeżenie co do tego czy PZW powinno wydawać na każdy obwód oddzielne zezwolenie itd.
I jak wyżej napisałem;
"jeśli twierdzisz że te zezwolenie co masz jest nie zgodne z prawem, to znaczy że nie masz prawa uprawiać amatorskiego połowu ryb na wodach użytkowanych przez uprawnionego. Bo nie masz wymaganego zezwolenia do którego zobowiązuje Cię ustawa. Tak więc jak twierdzisz że nie masz takiego zezwolenia to musisz się zgłosić do uprawnionego o wydanie prawidłowego zezwolenia byś mógł wędkować zgodnie z literą prawa."
To znaczy że uważasz że nie możesz wędkować na tych wodach, bo nie posiadasz odpowiednich dokumentów, do czego zobowiązuje cię ustawa.
Ja zaś nie neguje zezwolenia, dlatego z czystym sumieniem łowię na wodach PZW.
A jak się okaże że zezwolenia mają błędy prawne, to PZW wprowadzi takie jak trzeba. Byś nie musiał się znowu martwić.
Widzisz według prawa te zezwolenia są zgodne z prawem, bo nie zostały zanegowanie i unieważnione przez odpowiedni organ. Czyli nie zostały pozbawione mocy prawnej...
"A poza tym, można stwierdzić iż PZW łamie prawo, ale co z tym dalej zrobić? Ja walczę z tym od ponad 3 lat."
To znaczy że działasz nie udolnie i nie zgodnie z prawem i procedurami, że Ci się nie udaje...
Ja już wspominałem gdzie można się odwołać poza władzami PZW. I jak to się robi. Tyle że taki organ może odrzucić twoje pismo, wskazując że najpierw musisz wykorzystać środki odwoławsze wewnątrz instytucji i dopiero od jej decyzji możesz się odwołać dalej
[2013-11-04 12:00]
Wiesz co Artur jak czytam Twoje posty to już nie wiem czy mam się śmiać czy płakać. Wszystkim wokół zarzucasz, że coś robią nie tak. Albo nie chodzą na zebrania, albo źle coś formułują, źle interpretują i tak w koło cały czas.
A sam co zrobiłeś ?Wiemy, wiemy - a to Cię nie poparli bo nie przyszli.Naprawiłeś plażę z tego co pamiętam.Miał być jakiś pomost remontowany ale to tylko na piśmie się udało...
Przestań więc w końcu krytykować innych a zajmij się ogólnie rzecz biorąc sobą i swoim stowarzyszeniem.
JK
[2013-11-04 12:27]
Wiesz co Artur jak czytam Twoje posty to już nie wiem czy mam się śmiać czy płakać. Wszystkim wokół zarzucasz, że coś robią nie tak. Albo nie chodzą na zebrania, albo źle coś formułują, źle interpretują i tak w koło cały czas.
JK
Wiesz też w życiu dużo rzeczy zrobiłem nie tak. I na tym przegrałem. Ale wyciągnąłem wnioski i wiem jakie błędy popełniłem. No i teraz ja mogę to innym doradzam. I oni na tym zyskują
Co do tego co jeszcze zrobiłem. To nie wszystko wymieniłeś. Kiedyś to opiąłem... Ale nie dziś o tym mi pisać i nie będę się przechawlał.
Powiem Ci tak za jedno źle sformowane słowo, straciłem tylko 100 000 zł.
No i że na pismie czegoś nie złożyłem. Projektu. Kto inny się podpisał i dostał kasę nagrodę i podwyżkę. A ja nic... Procedury i dowód na piśmie. A tak było by 10% 3 miesięcznego zysku. Ot rapem bagatelka jakieś 24 tysiące złotych. A jak chcesz się odwołać to musisz pokazać od czego, bo słowo nic nie znaczy, to nie dowód ("proszę pokazać pismo, wniosek"). Tu nie zabezpieczyłem się w kopie dokumentu który mi to gwarantował a oni w trakcie go zmienili...
[2013-11-04 13:55]
Osa12.
Jak parwo wodne mówi. Uprawnionym jest ten który ma podpisana odpowiednia umowę z odpowiednim urzędem.
I nie ważne czy to jest "RZGW" Czu urząd miasta, czyli burmistrz, czy gmina czyli wójt. Czy nawet prywatna osoba. Na mocy tej umowy staje się uprawnionym. I na mocy prawa ma prawo ustalać zasady i wydawać zezwolenia odpłatnie.
Posłuchaj dokładnie wypowiedzi pana W.W. zanim zaczniesz przeinaczać nawet jego wypowiedzi.
Bo on ma zastrzeżenie co do tego czy PZW powinno wydawać na każdy obwód oddzielne zezwolenie itd.
I jak wyżej napisałem;
"jeśli twierdzisz że te zezwolenie co masz jest nie zgodne z prawem, to znaczy że nie masz prawa uprawiać amatorskiego połowu ryb na wodach użytkowanych przez uprawnionego. Bo nie masz wymaganego zezwolenia do którego zobowiązuje Cię ustawa. Tak więc jak twierdzisz że nie masz takiego zezwolenia to musisz się zgłosić do uprawnionego o wydanie prawidłowego zezwolenia byś mógł wędkować zgodnie z literą prawa."
To znaczy że uważasz że nie możesz wędkować na tych wodach, bo nie posiadasz odpowiednich dokumentów, do czego zobowiązuje cię ustawa.
Ja zaś nie neguje zezwolenia, dlatego z czystym sumieniem łowię na wodach PZW.
A jak się okaże że zezwolenia mają błędy prawne, to PZW wprowadzi takie jak trzeba. Byś nie musiał się znowu martwić.
Widzisz według prawa te zezwolenia są zgodne z prawem, bo nie zostały zanegowanie i unieważnione przez odpowiedni organ. Czyli nie zostały pozbawione mocy prawnej...
"A poza tym, można stwierdzić iż PZW łamie prawo, ale co z tym dalej zrobić? Ja walczę z tym od ponad 3 lat."
To znaczy że działasz nie udolnie i nie zgodnie z prawem i procedurami, że Ci się nie udaje...
Ja już wspominałem gdzie można się odwołać poza władzami PZW. I jak to się robi. Tyle że taki organ może odrzucić twoje pismo, wskazując że najpierw musisz wykorzystać środki odwoławsze wewnątrz instytucji i dopiero od jej decyzji możesz się odwołać dalej
Kol Arturze zmien lekarza bo ten Cie oszukuje!Akurat kol Jkarp i Osa mają rację ,aTy "znasz"każdy temat i na każdy masz niekompetentna odpowiedż.Ja uważam,że" lepiej kopać się ze tabunem rasowych Ogierów niż ze stadem baranów". Pozdrawiam myślących wędkarzy i życzę połamania ,ale nie na kolanie. zenfr
[2013-11-05 23:47]
Witam
Jak się ma ta cała sprzeczka z " legalnością działania PZW " do wyrejestrowania związku ( PZW) z KRS ? ??????????
ryszard195409 [2013-11-06 09:20]
Witam
Jak się ma ta cała sprzeczka z " legalnością działania PZW " do wyrejestrowania związku ( PZW) z KRS ? ??????????
ryszard195409
Sory ale PZW jest zarejestrowane w KRS.
Tak wiec działa legalnie.
A reszty komentować już nie będę bo tak jak bym pisał z ......
[2013-11-06 13:20]
jako instytucja działa w literze prawa , ale to nie oznacza że tego prawa nie łamie i to od wielu lat .
przykładem niech będzie budowanie pomostów bez wymaganych zezwoleń i wnoszenia podatku od każdego m2 zajmowanego dna. przy tej ilości takich samowolek , kwoty idą w miliony złotych których pzw nie odprowadza skarbówce . to już uważam za przestępstwo skarbowe ścigane z urzędu.
tłumaczenie się że o tym czy innym pomoście nie wie i że to postawili wędkarze albo "tubylcy" to jakaś kpina. zasada jest jedna - mój cyrk moje małpy . pzw zmieniło to w moja woda, ryby i kasa z nich a resztę mam w d....
[2015-05-20 13:32]
(...) pzw zmieniło to w moja woda, ryby i kasa z nich a resztę mam w d....
Od lat, a naiwni za to płacą składki.
[2015-05-20 14:06]
Ty pewnie nie płacisz, bo nie jesteś naiwny. Ty pewnie płacisz prywaciarzom, na ich wypasione bryki i dacze. Bo ty nie jesteś naiwny. Ty masz "szłorc"! [2015-05-20 17:50]
prywaciarz i dacza ? kolego to hasła z trybuny ludu.
wytłumacz młodszym uczestnikom forum o co ci chodzi bo nie wszyscy są kolegami Karola, Marksa Karola :)
pzw to nic innego jak połączenie władzy urzędników z chciwością cwaniaków czyli MAFIA !
może też byś chciał żeby Polski Związek Rowerowy pobierał za pozwolenie na jazdę drogami publicznymi ?
mafia i pasożyty ( nie wszyscy rzecz jasna ) jako instytucja para państwowa .
[2015-05-20 19:28]
Skąd wy się kurcze bierzecie?! Przecie to nie jest możliwe, żebyście się rodzili. Macierewicz was klonuje i podrzuca ukradkiem?! Spadam do roboty. Szkoda czasu na tę gadkę. [2015-05-20 19:40]
jako instytucja działa w literze prawa , ale to nie oznacza że tego prawa nie łamie i to od wielu lat .
przykładem niech będzie budowanie pomostów bez wymaganych zezwoleń i wnoszenia podatku od każdego m2 zajmowanego dna. przy tej ilości takich samowolek , kwoty idą w miliony złotych których pzw nie odprowadza skarbówce . to już uważam za przestępstwo skarbowe ścigane z urzędu.
tłumaczenie się że o tym czy innym pomoście nie wie i że to postawili wędkarze albo "tubylcy" to jakaś kpina. zasada jest jedna - mój cyrk moje małpy . pzw zmieniło to w moja woda, ryby i kasa z nich a resztę mam w d....
Zacząłeś mądrze, ale potem już poleciałeś.
PZW samo w sobie dział zgodnie z prawem. Lecz osoby które zarządzają kołami itd. już nie koniecznie.
Co do pomostów, to raczej sami wędkarze stawiają samowolki, nawet bez wiedzy koła.
I pomosty o długości do 25m i wysokości 2,5m, służące do cumowania łudek, rekreacji i amatorskiego połowu ryb są ustawowo zwolnione z podatku od użytkowania gruntu pod nim. Pisałem o tym w odpowiednim wątku, i jest podany paragraf...
I to nie idzie do skarbówki a urząd melioracji w imieniu Wojewody.
Po drugie, użytkownik rybacki nic nie ma do stawiania takich pomostów. A Starostwo, i negatywna opinia użytkownika rybackiego nie wiąże starostwo do negatywnego załatwienia tej sprawy.
Jak też taki pomost nie potrzebuje pozwolenia budowlano-wodno prawnego. Załatwiasz odpowiednie dokumenty i przedkładasz wraz z zawiadomieniem. Jeśli starostwo nie zgłosi sprzeciwu w ciągi miesiąca, możesz budować. Podpisujesz umowę z melioracją i nie płacisz podatku.
Następny twój post to tez stek bzdur, osoby nie mającej wiedzy na temat który się wypowiada.
Ustawa wyraźnie mówi że uprawniony do rybactwa pobiera opłatę za wędkowanie zgodnie z jego ustaleniami.
Co do opłat za drogę, to zobacz autostrady, w paliwie itd ;-)
[2015-05-20 20:02]
i tu paplasz brednie kolego . NIK zajął się tematem na mazurach w 2011r
http://wiadomosci.onet.pl/olsztyn/plaga-na-mazurskich-jeziorach-interwencje-policji/ppsdf
i sprawa jest prawnie jasna bo wykładnia nik pozostaje w mocy .
jeśli zaczytałeś ustawę - prawo wodne to powinieneś wiedzieć co to jest budowla wodna .
jeśli używasz pojęcia "stek" to nie jest to część ryby a raczej wołu :)
a wołu muczy, a mleka raczej nie daje tylko ciągnie za sobą "działaczy" .
[2015-05-20 22:02]
i tu paplasz brednie kolego . NIK zajął się tematem na mazurach w 2011r
http://wiadomosci.onet.pl/olsztyn/plaga-na-mazurskich-jeziorach-interwencje-policji/ppsdf
i sprawa jest prawnie jasna bo wykładnia nik pozostaje w mocy .
jeśli zaczytałeś ustawę - prawo wodne to powinieneś wiedzieć co to jest budowla wodna .
jeśli używasz pojęcia "stek" to nie jest to część ryby a raczej wołu :)
a wołu muczy, a mleka raczej nie daje tylko ciągnie za sobą "działaczy" .
"Najwyższa Izba Kontroli nakazała zarządcy mazurskich jezior walkę z nielegalnym grodzeniem dostępu do jezior i stawianiem "na dziko" nadbrzeżnych pomostów. Po interwencji NIK tylko w tym roku policja zajęła się już ponad 60 takimi sprawami."
I gdzie tu jest mowa o tym że to PZW?
"Ludzie, zwłaszcza ci spoza Mazur, którzy kupują działkę nad jeziorem, od razu grodzą ją do samego brzegu i jeszcze często stawiają tablice o tym, że wstęp wzbroniony,"
To też PZW?
Tak więc o tym muczeniu mówiłeś o sobie...
i jak widać to NIK przyczepił się do RZGW, a nie PZW.
Tak więc kolego zacznij uważnie czytać.
[2015-05-20 22:31]
Hejka Arturze z Ketrzyna ;)
>> jeśli używasz pojęcia "stek" to nie jest to część ryby a raczej wołu :) <<\
Niekoniecznie - w swym zywocie spotkalem sie z okresleniami 'stek z tunczyka' oraz 'stek z rekina'. Chodzi rzecz jasna o forme, ktora przyjmuje wykrojone mieso taki ciekawostek.
Ponadto - obawiam sie, ze nie tylko ustawodawca moze interpretowac ustawe. Bodajze jeszcze kilka podmiotow tudziez instytucji - w tym sad najwyzszy, trybunal stanu, ten sad najnizszy cheba tez ;)
Ale czy to wszystko wazne? Wazne aby wody ryb pelne byly :D A czlowiek mogl kija pomoczyc...
A tutaj cos na rozluznienie ;)
Pozdrawiam serdecznie
Tomasz
[2015-05-21 00:17]