Jadłem barramundi usmażoną co prawda tradycyjnie i nieszczególnie mi podeszła. Niemal całkowity brak zapachu ryby może być atutem dla osób, które za nim nie przepadają, jak w przypadku pangi. Smak też niezbyt intensywny, konsystencja mięsa lekko wodnista. Jest to wynalazek hodowany w wannach na Warmii i Mazurach, co też do mnie nie trafia. Uważam, że większość polskich ryb przebija barramundi smakiem, oczywiście tych żyjących w stanie dzikim, bo hodowlane to też nic specjalnego.
Barramundi na wolności osiąga duże rozmiary i łowi je m.in. Rex Hunt. :)
(2011/12/11 15:37)