Zaloguj się do konta

Pstrągi 2015

utworzono: 2015/01/01 16:38
khakiprichi

u mnie podobnie z rozmiarami szału nie ma,ale sezon otwarty kolorowo ;-)
pozdro!!!!
[2015-01-06 08:02]

grisza-78

Cóż za barwy.... Super Dawid! Ważne, że sezon się zaczął pozytywnie !
[2015-01-06 15:03]

fantastic

Witam panowie. Dzisiaj wybrałem się na kropki padły trzy sztuki, ale wszystkie krótkie , zdjęć nie robiłem bo nie chciałem ich męczyć na mrozie. Gratuluje ładnych kropków.
[2015-01-06 18:35]

luxxxis

Piękniś ten kropek,uroda zdecydowanie rekompensuje wymiar.Ja wczoraj umoczyłem na odcinku Barchnowy (dla zorientowanych na wierzycy),zimno jak diabli,wyż jakis nastał,co trzy rzuty przelotki zamarzały,słońce jak na jamajce no i serce do ryb gdzies przepadło...Kilka wypadów pod rząd zrobiło swoje,magia ustapiła,robie sobie tygodniowy detoks,nawet lesna zwierzyna i pływające kaczki już mnie sie nie boją,dla nich jestem swój,jak drzewo co stoi tam od lat:)) Tylko patrzeć jak gołabki zaczna siadać mi na ramionach by wic gniazda:))
Poczekam do zmiany pogody,do huśtawek cisnienia,do opadów śniegu,ONE to u mnie lubią,woda bardziej czytelna,konkurencję wywieje:)
[2015-01-07 10:09]

frgrzesiek

luxxxis,to fakt..wczoraj tez byłem na wierzycy tylko na przyujściowym odcinku.uganialem się za trocia..piekna pogoda i ta zimowa sceneria..za to jutro wypad na wietcise,musze się nachodzić bo u mnie "detoks" od kropkowancow trwal od września wiec mi wystarczy;)może tam będzie mniej ludzi bo na wierzycy tłum,poprawdzie ciężko było znaleźć kawalek nieobstawionego miejsca.

[2015-01-07 13:25]

pikemeister

kolory tego potoka jak z bajki :D gratki! [2015-01-07 16:06]

Wczorajszy "podwymiarek", tuż przed powrotem do rzeki. [2015-01-07 17:19]

tonyrebeliant1

Złowiłem w życiu wiele pstrągów. Ale tylko jednego prawdziwego dzikusa.Szaleniec na wędce. Szczupaki po 10 kg to pikuś! I przyznam się ,że zamordowałem go. Do dzisiaj ubolewam nad tym. Nie wiem co strzeliło  mi do durnego łba,żeby go ubić? Żałuję. http://www.nordfishing.pl/gallery/24.JPG [2015-01-10 22:00]

tonyrebeliant1

Teraz wypuszczam wszystkie pstrągi,bo nawet tu w Szwecji wkrótce braknie... [2015-01-10 22:02]

tonyrebeliant1

Hmm, a oprócz tego ,interesują mnie tylko dzikusy. Ryby z populacji dzikiej , a nie zapuszczonej,przez człowieka. A różnica jest wielka uwierzcie. [2015-01-10 22:13]

luxxxis

Hmm, a oprócz tego ,interesują mnie tylko dzikusy. Ryby z populacji dzikiej , a nie zapuszczonej,przez człowieka. A różnica jest wielka uwierzcie.

 

To witaj w klubie:) tam gdzie łowię słowo zarybienie brzmi jak sf.Zwykła kiedyś dzika rzeka rozdeptana przez kolejnych zarządców,zgwałcona przez kolejne zapory,niepilnowana,wiecznie samopas,są jednak na niej odcinki gdzie spotkasz dzikusa,rybę która w pierwszej sekundzie walki zrobi świecę,kij wygnie do rekojeści i w locie wytrzącha wabika z pyska;) Sam moment brania to tak jakbyś spłonkę miny kotwiczką przychaczył,jakby rybiszon miał coś personalnie do wabia,on go nie wali tak jak zapyziały szczupak,on go naparza w amoku i fight od poczatku do końca.Prawdziwa walka.
Dziesiatka szczupak a łowiłem już takich na morgi może mu skoczyć na pędzel,to nie ta liga...gdyby nasz poczciwy kropek osiagał rozmiary esoxa to chyba byłby nie do wyjęcia.Miewam sporo potoków ponad 2-3 kg i każdy z nich sprawia że jestem mokry od potu i trzęsącymi rekoma próbuje odpalic papierosa,po co któregoś muszę wleżć do rzeki przekraczając granicę wlewu do woderów,taki ON jest.
[2015-01-11 09:41]

JKarp

Opisałeś super wrażenia z holu. Jakbym sam tam był i holował :-)JK [2015-01-11 11:34]

pstrag222

Hmm, a oprócz tego ,interesują mnie tylko dzikusy. Ryby z populacji dzikiej , a nie zapuszczonej,przez człowieka. A różnica jest wielka uwierzcie.

 

To witaj w klubie:) tam gdzie łowię słowo zarybienie brzmi jak sf.Zwykła kiedyś dzika rzeka rozdeptana przez kolejnych zarządców,zgwałcona przez kolejne zapory,niepilnowana,wiecznie samopas,są jednak na niej odcinki gdzie spotkasz dzikusa,rybę która w pierwszej sekundzie walki zrobi świecę,kij wygnie do rekojeści i w locie wytrzącha wabika z pyska;) Sam moment brania to tak jakbyś spłonkę miny kotwiczką przychaczył,jakby rybiszon miał coś personalnie do wabia,on go nie wali tak jak zapyziały szczupak,on go naparza w amoku i fight od poczatku do końca.Prawdziwa walka.
Dziesiatka szczupak a łowiłem już takich na morgi może mu skoczyć na pędzel,to nie ta liga...gdyby nasz poczciwy kropek osiagał rozmiary esoxa to chyba byłby nie do wyjęcia.Miewam sporo potoków ponad 2-3 kg i każdy z nich sprawia że jestem mokry od potu i trzęsącymi rekoma próbuje odpalic papierosa,po co któregoś muszę wleżć do rzeki przekraczając granicę wlewu do woderów,taki ON jest.

Cóż to by były za łowy wtedy , chyba co drugi próbowałbym się zmierzyć z takim dzikim kropkiem:)
Ale popieram różnica zajebista
Dzikus to dzikus. Tylko szkoda , ze nie wszędzie można takie spotkać:(
[2015-01-11 12:20]

luxxxis

To fakt,ja mam szczęście mieszkać kilkaset metrów od rzeki gdzie takie świrusy żyją,z buta 4minuty i już.....maczam jakieś dziadostwo najeżone haczykami;) Właśnie wróciłem z takiego namaczania,1,5 godz czesania wody i dwa króciaki pod 36-38 sie zameldowały,z powodu wiatru ok 100km na godz darowałem sobie sesję zdjęciową,wolałem katem oka obserwować okolicę czy mnie nie jobnie w czaszkę jakaś ławka albo tależ od satelity,nielicho wieje u nas,falę nawet w termosie miałem:)) Kolega który był od rana ciut wyżej zaliczył trzy takie podrostki jak moje plus jedno łupnięcie w nurcie,szału ni ma,w przyszłym tygodniu rozpoczynam regularne natarcie,atak z powietrza,wody i ziemi...
[2015-01-11 17:12]

luxxxis

Opisałeś super wrażenia z holu. Jakbym sam tam był i holował :-)JK

Dzieki Karpiu,tak to czasami już jest na kropkach a jak trafisz na tzw Dzień Pstrąga to wrażenia lepsze niż sex.Dobrze pamietam swój,było to kilka lat temu,dzień pogrzebu papieża,pamietam jak w każdym oknie paliły się świece a ja zawstydzony przemykałem ze złożonym spinem za plecami po uliczkach podmiejskiego Żabna,bo jakoś tak głupio....Po dojściu nad rzekę zaczynam młócić jak zwykle,po godzinie mam jakiegoś niedomiarka i kilówkę na oko,kolejna mija i nic...Dochodzę do nieistniejącego już odcinka pod Dreimostem (teraz jest tam jezioro) i zapada w lesie cisza...nic ,zupełnie nic nie słychać poza szmerem rzeki i pluskiem nurtu na przeszkodach,dziwnie się poczułem,ciary mi przeszły po plecach.Z ramion psychozy wyrywa mnie potężne targnięcie,ląduję potoka pod dwójkę,łapki sie trzęsą gdy staram się ponownie łowić,kilka rzutów schodzę niżej i łup...kolejny tańczy na ogonie,kolejne lądowanie...dziesięć nastepnych kroków,rzut,wobler już trze po kamykach przy brzegu a za nim cetkowana strzała ,woda eksploduje mi pod nogami,kolejne lądowanie zaliczam,tego już za dużo,siadam i palę.Ciśnienie mi spada do 200,wstaje i zaczynam znów łowy za pare kroków,puszczam woblera za wystający głaz,widzę jak schodzi w kipiel i wtedy następuje potworny wręcz atak,targnięcie połączone z wyskokiem nad wodę który luzuje mi żyłkę.Ogromny pstrag zawisa jakby na chwilę nad wodą trzęsąc w świecy łbem,jak dziś widzę te czerwone wielkie kropki,zakrzywioną szczękę,białą kipiel pod nim i krople wody zamarłe w powietrzu które rozświetla zachodzące słońce,fotografia która negatyw wyryła mi w głowie,dosłownie.ON spada ,chlupot wody ,wobler odstrzelony smiga mi koło ucha a ja stoję wryty jak debil jakiś i patrzę nietomny na ten kamień,potem na potarmoszoną żyłkę i banana gebskiego wiszącego na gałęzi.
Wracam,nie moge skupić myśli,żona patrzy podejrzliwie bo bredze coś od rzeczy.Tak było,zaliczyłem wtedy 5ryb w ciagu czterdziestu minut,każdy byk jak diabli,największego nie wyjąłem choc pamietam go do dziś jak wisi w tych bryzgach wody,jak trzącha łbem.
[2015-01-11 17:52]

fantastic

Dzisiaj z kumplem wybraliśmy się na kropki, mimo wichury i rozlanej rzeki udało się kumplowi wyjąć 45cm.Zaliczyliśmy parę brań i kilka wyjść  .
luxxxis ładne rybki poławiasz gratuluję i też bym chciał przeżyć taki dzionek nad rzeką no, ale myślę że wszystko przedemną.
[2015-01-11 19:54]

Dziś popołudniu, 30+, wiatr utrudniał celne rzuty. [2015-01-11 20:17]

grisza-78

Hmm, a oprócz tego ,interesują mnie tylko dzikusy. Ryby z populacji dzikiej , a nie zapuszczonej,przez człowieka. A różnica jest wielka uwierzcie.

Różnica jest potężna. Przyznam się, że każdy pstrąg potokowy, którego łowię, wraca do wody, natomiast tęczaki lądują na patelni. Nie traktuję ryb introdukowanych ryb z USA do Pl tak, jak naszych, rodzimych, stąd wielki szacunek do potokowca, lipienia, źródlaka, czy innych szlachetnych ryb.
[2015-01-11 22:00]

khakiprichi

Grzegorz nie żebym się czepiał ale....

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pstr%C4%85g_%C5%BAr%C3%B3dlany

pozdro!!!
[2015-01-12 06:06]

grisza-78

Spoko. Z tym źródlakiem, to tak, że jest go tak mało w Polsce, że praktycznie go nie ma, stąd nie zabijam tych ryb. A tęczaki u mnie są w rzece dlatego, że od czasu do czasu uciekają ze stawów hodowlanych i nie mają praktycznie nic wspólnego z potokowcami. No pstrąg źródlany - masz rację Dawid. Ja się zapędziłem, że to nasza ryba.
[2015-01-12 09:47]

luxxxis

A u mnie nie ma tęczaka;( przez całą swoją pstragową karierę złowiłem tylko dwie sztuki tej gadziny,jedna na wierzycy,drugiego na wdzie,żródlaka nawet nie widziałem.Wielokrotnie słyszałem o ucieczkach z hodowli np na Wdzie,piorunem tworzyły się ekipy które jechały docelowo na odcinek ucieczkowy bo wiadomo-bedą tłukły jak głupie,ale nigdy nie skorzystałem bo jakoś mi to nie leży.Pstrąg to magia,dzikość,a tęczak? dla mnie to świnia,takie wychodowane badziewie,karmione paszą w betonowej studni.Przeciwnikiem jest napewno nie lada ale jakoś mi nie pasuje do tej otoczki i już,co zrobię? tak już mam.
[2015-01-12 10:22]

grisza-78

No i masz rację. Również uważam tęczaki za świnie, czy broilery ;)
[2015-01-12 15:29]

pikemeister

trzeba popierać rodzime gatunki i o nie dbać. Chociaż nie powiem przyłów w postaci tęczaka 2-3 kg będącego w rzece kilka lat to miłe urozmaicenie a i popalić też da :D:D [2015-01-12 15:51]

luxxxis

trzeba popierać rodzime gatunki i o nie dbać. Chociaż nie powiem przyłów w postaci tęczaka 2-3 kg będącego w rzece kilka lat to miłe urozmaicenie a i popalić też da :D:D


To fakt,obydwa moje ciagły jak parowóz
[2015-01-12 16:18]

darek-k77

[2015-01-13 19:34]