pawelz


Nigdy nie lowilem na tamtych wodach, ale czytalem na jednym z forow dyskusje na temat tej ryby.
Ludzie ktorzy systematycznie tam lowia twierdza ze ta ryba nie pochodzi z Tanwi tylko z rzeki Por. Nie mi to oceniac, ale jesli bylaby to prawda to zmienia postac rzeczy.
Widzialem juz przypadki opisywania duzych pstragow razem ze zdjeciami lowionych gdzie indziej niz wynikalo to z opisu. Nie twierdze ze tak jest teraz. Ot po prostu byla taka dyskusja. (2010/07/30 10:21)

kazik


Kolego ,,pawelz” rzeka Por jest dopływem Wieprza i wpada do zbiornika Nielisz odgrodzonego zaporą i nawet jeżeli by wydostała się to prędzej znajdzie się w Wiśle niż w Tanwi . Takich możliwości , aby przedostała się przez Roztocze to nie ma i to nie możliwe . Chyba że jakiś wędkarz podczas zawodów złowił ją w Porze , przywiózł do Józefowa(żywą) dla zważenia i wypuścił w Nepryszkę (dopływ Szumu , a następnie Tanwi) , to takie coś może być możliwe (choć nie realne) . Ta rzeka raczej jest stosunkowo zaniedbana gospodarczo (i chwała) , a zarazem niewiele PZW nią się opiekuje i sama daje sobie radę co niejednokrotnie sam przekonałem się . Jest to rzeka pozostawiona sam sobie i ryby powracają . Można również i raka szlachetnego tam spotkać , co jest rzadkością w kraju . Ja wolę żeby tak pozostało i niech nikt nie zmienia tego to będzie widać co taka rzeka potrafi , jak nikt jej nie będzie przeszkadzał . Jedynie mnie martwią te kajaki które nie mają żadnych ograniczeń i robią co chcą , zmieniając to środowisko w pływalnię da tego sprzętu .  (2010/07/30 11:01)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

pawelz


Mi po prostu chodzilo o to ze byc moze (zdaniem wielu wedkarzy - ja zdania nie mam) gosc zlowil tego pstraga w rzece Por a nastepnie obfotografowal sie i napisal ze w Tanwi.
Znam osobiscie jeden taki przypadek (z pstragiem potokowym z CP) a o kilku slyszalem.
Troche inny przypadek ale udokumentowany to zawody muchowe na Warcie. Gosc przytargal z hodowli teczaka 73 cm. Tylko po to zeby wygrac te zawody. Zenada.
Jak bylo w tym przypadku - nie wiem. Ale wiekszosc tam lowiacych twierdzi ze pstragi z Tanwi i Poru diametralnie sie roznia wygladem. I ten ze zdjecia to wypisz wymaluj Por (2010/07/30 11:08)

kazik


To jedynie takie coś może zrobić jakiś Nokilaty , bo mięsiarzowi by się nie chciało w to wszystko bawić . Przecież i na Porze są odcinki gdzie można zabierać ryby i tam przecież mógł by opisać złowienie . Zresztą jest to wędkach już starszy i krzaki jakie widać bardziej przemawiają za Tanwią , bo na Porze to kanał i niewiele jest tam zarośli , czy drzew po brzegach . Jeszcze do tego podane jest nazwisko i imię oraz miejscowość Rybnica (wieś w województwie Lubelskim , powiat Tomaszów Lub, gmina Susiec) gdzie do pora ma około 50 km , a do Tanwi może od 1 do 5 km . A druga sprawa po co to miał by robić , nie lepiej opisać tak jak było i nikt tego by nie komentował . Jednak może i są jacyś oszołomi co i na takie coś ich stać . (2010/07/30 11:52)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

pawelz


Mogl to zrobic kazdy. Na Porze sa miejsca gdzie mozna zabierac ryby ale tylko w przedziale 40-50 cm. Sa widelki.
Ale mysle ze dalsze walkowanie i moje domysly nie maja sensu.
Faktem jest ze gdzieby to nie bylo pstrag jest kapitalny. :) (2010/07/30 11:58)

kazik


To już łatwiej mógł by napisać że złowił w zbiorniku Nielisz , bo doszły do mnie słuchy że po tych powodziach , a następnie upałach wiele pstrągów zeszło na zbiornik i tam ich czeszą na co popadnie , zwłaszcza na łódkach . W to prędzej bym uwierzył .

 

(2010/07/30 12:16)

wedkarz2309


Gratulacje dla łowcy kapitalnego kropkowańca!!!

 

Nie wiem, jaki los spotkał rybę, ale najgorsze co mógł zrobić kol. Robert, to nie wypuścić takiego okazu!!!

 

Gdybym zobaczył takiego pstrągala, to bym się chyba wystraszył, he he:p

(2010/07/30 13:13)

terier123


Jak dla mnie to można mu tylko pogratulować a to czy złowił go na tanwi czy na porze  mnie to nie obchodzi  grunt że złowił (2010/07/31 22:24)

pawelz


Prosze mnie zle nie zrozumiec - nie twierdze ze ryba nie zostala zlowiona na Tanwi. Odniose sie tylko do faktu, ze nie wazne czy to Por czy Tanew.
Roznica jest ogromna. Por to lowisko specjalne, gdzie albo jest calkowity no kill albo sa widelki dla pstragow (40 - 50). Tak ze jesli uda sie pstragowi przeslizgnac przez lapy klusoli to ma duze szanse dorosnac do takich rozmiarow. Natomiast na Tanwi w beret dostaje prawie kazdy miarowy pstrag. Ile z tych na Tanwi ma okazje dorosnac do 80 cm. Zwlaszcza ze w obydwu przypadkach (tanew i por) to raczej male rzeczki w miare latwe do oblowienia (2010/08/02 11:02)

u?ytkownik10466


Piękny potok! gratulacje i szacunek dla łowcy (2010/08/02 17:31)

kazik


I choć jest łowiskiem specjalnym to tam tylko pływają pstrągi jakie są wpuszczone i to tak długo aż padną . Po prostu dla paru zapaleńców zrobiono sztuczny tor wędkarki , gdzie przyszłości nie rokuję . Już się zastanawiają czym zarybić aby Pstrągi miały co jeść . (2010/08/02 18:01)

terier123


Oj w takim razie przepraszam mój błąd :/ Niem miałem pojęcia że tam jest OS. (2010/08/02 19:32)

pawelz


Nie widzialem tych rzek, nigdy tam nie bylem. Pewnie masz racje.
Ale z relacji od znajomych ktorzy tam lowia wiem ze na Porze lowione sa regularnie duze ryby natomiast na Tanwi tak jak wszedzie, ot czasami trafi sie 40-tak, a i to rzadko. (2010/08/03 09:11)

kazik


Ostatnio Tanew nie jednego wędkarza zaskoczyła i to tam gdzie i amatorzy Pstrąga już nie chodzą i mała jest opieka na tych odcinkach . Rzeka zarośnięta tak że trudno brzegami poruszać się , nawet kłusownikom się nie chce . Z tego co do mnie słuchy doszły i sam miałem możliwość złowienia , to złowiono kilka Kleni takich około 80cm , Jazi w podobnym wymiarze (gdzie sam złowiłem takiego 73cm) , Karpi po ostatniej powodzi , Brzany 50, 60 cm , i Świnki których prawie nie było . O Szczupaku nie wspominając , czy Okoniu pięknych rozmiarów . Wbrew potocznej opinii ta rzeka zaczyna się odradzać i jeszcze ten Pstrąg . Wprawdzie nie są to ryby na tyle częste ale są i mam nadzieję że będzie ich coraz więcej , woda czysta , nie ma prawie przemysłu , rolnictwo zaniedbane i brzegi zarośnięte . Ta rzeka sama teraz się rządzi własnymi prawami i tak powinno być .  (2010/08/03 22:39)

RAFtu


Ja mam przyjemność przebywać nad tą rzeką, więc trochę na temat Tanwi wiem. Mój tata jakieś 30 lat temu złowił brzanę 85 cm i miejscowy stary wędkarz powiedział m, że po wojnie większe okazy pływały. Ale przez ostatnie lata tam ryby nie było. Po prostu się odrodziła jak Czarna Łada. (2010/08/03 23:27)

RAFtu


Zapomniałem dodać że po czerwcowej powodzi Tanew wylała i na rzece przez dłuższy czas utrzymywała się wysoka woda i porobiły się głębokie dołki. Po ulewach z ubiegłego tygodnie woda znów się podniosła. Woda tam dosyć szybko płynie, nawet gdy woda jest płytka. (2010/08/03 23:32)

pawelz


Czesto tak jest ze zapomniane przez ludzi rzeki po kilku latach sie odradzaja.
Problem w tym ze wiesci szybko sie rozchodza :(
Zaplata sie kilku przypadkowych wedkarzy, ktorys zlowi jaks rybe godna uwagi i zaczyna sie.
Jesli sa rozwazni to zachowaja dla siebie to info. Ale jesli zaczna sie chwali co to oni nie polowili i gdzie to nie wroze dobrze dla rzeczki.
W Tomaszowie plynie rzeczka czarna. Malenka (2-3 m szerokosci). Pies z kulawa noga tam nie zaglada. Bardzo rzadko jakis wedkarz sie zapusci. Kilka lat temu wylala bardzo. Przeplywa ona przez Ceramike Paradyz i wpuszczono do nie na teranie zakladu kilka teczakow. Oczywiscie powodz zabrala ryby i komus udalo sie na nieszczescie jedna zlowic.
Pol Tomaszowa opowiadalo ze w Czarnej sa pstragi (Ci co lowili nawet nie mieli pojecia co lowia - dla nich pstrag to pstrag). Najazd jak na San (z zachowaniem oczywiscie proporcji). Do ostatniej ryby.
Miejhmy nadzieje ze Tanwi ten los nie spotka. Nie lowilem na niej nigdy i pewnie nie bede, ale slyszalem wiele dobrego o rzeczkach zamojszczyzny i lubelszczyzny (2010/08/04 08:33)

Sebastian Kowalczyk


Nie sztuką jest trzymać łowisko w tajemnicy tylko je skutecznie ochraniać.  (2010/08/04 16:34)

kazik


Tu się zgodzę z kolega ,,kowson77” Chrońmy je i dbajmy a mimo wielu wędkarzy i tak będą rybne . Dobre łowisko jest takie któro mimo wielu odwiedzin wędkarzy potrafi zachować stan ilościowy ryb . A drugą sprawą czy nasze hobby ma opierać się tylko na okazałych i szlachetnych egzemplarzach ryb , czy na łowiskach gdzie są ryby i nie muszą to być zawsze okazy . (2010/08/04 21:15)

RAFtu


Ryby raz dwa wyłapią na Tanwi. Jakby była regularnie zarybiana to ryba by się utrzymała. (2010/08/05 11:03)

kazik


,,RaFtu” sukcesywne zarybianie nie utrzyma ryb w Tanwi jeżeli nie będą miały co jeść .

To ryby same powinny się rozmnażać i znaleźć dogodne warunki aby utrzymały się i jeżeli do tego dojdzie , a widać że są szanse to wędkarze nie prędko to wyłapią . Zarybianie robi się po to aby przywrócić ginące gatunki i wzmocnić populacje ryb .

Dzisiaj tj. 5.08 . byłem przy wpuszczaniu Świnki i widać że jednak coś się robi w tej sprawie . Jest sukcesywnie ta rzeka zarybiana i teraz trzeba czekać kiedy da rezultaty i populacje odtworzą się .

 

(2010/08/05 21:12)

pawelz


Nie sztuką jest trzymać łowisko w tajemnicy tylko je skutecznie ochraniać. 

To zalezy od lowiska.
Roznice w pogladach wynikaja pewnie stad, ze lowie czesto w malenkich i malych rzeczkach. A te sa szczegolnie narazone na ekspansje. Zebysmy nie wiem jak chronili, zarybiali i zalozmy ze ryby mialyby doskonala baze pokarmowa i rozrodcza, to pewne rzeki nie wytrzymaja presji. Przy obecnych limitach rzadna rzeczka o szerokosci powiedzmy 3-4 m i dolkach co kilkadziesiat metrow nie przezyje sezonu najazdu kilku wedkarzy dziennie zabierajacych limity. A przelowic i wybrac do dna taka wode bardzo latwo. Przykladem niech bedzie Mierzawa i najazd Krakusow sprzed kilku lat. Z niezwykle rybnej rzeki zrobili w ciagu roku prawie pustynie. Owsze cos tam plywa i moze sie odrodzi ale porownania nie ma zadnego.
Co innego duze rzeki i jeziora. Tu zgodze sie z przedmowca. (2010/08/09 12:05)

kazik


I głównie mi chodzi o te małe rzeki gdzie baza pokarmowa jest jeszcze nie duża , co nie pozwala na obecność dużych populacji ryb a zwłaszcza drapieżnych (bo pstrąg jest taką rybą) , raczej te rzeczki czy strumyki powinny być początkiem tworzenia się pokarmu w wodzie , który spływając zasila większe rzeki . Są również tylko tarliskami dla wielu gatunków , a nie przechowalnią , zwłaszcza takich ryb jak Pstrągi czy Lipienie . Inne gatunki po tarle powracają do większych i głębszych rzek a te ryby pozostają i ograniczają odbudowywanie się populacji wszystkich organizmów (zdegradowanych prze rozwój gospodarczy) . Zwiększona baza pokarmowa w takich rzeczkach spływając z nurtem skutkuje na większą ilość pokarmu i odrodzenie się go w większych rzekach , a tak to te ryby nie mają co jeść i większe rzeki są pozbawione pokarmu . Dlatego należy się zastanowić czy słusznie jest wprowadzać pstrąga i Lipienia do takich rzek , czy jednak ich chronić i dać swobodnie rozmnażać się tym wszystkim organizmom który przecież same znalazły tu dobre siedliska i czystą wodę (może podobną do potrzeb pstrągów ale jednak inną i inaczej nagrzewającą się) , są to niejednokrotnie gatunki chronione , o których też nie możemy zapominać . (2010/08/09 14:30)

pstrag222


do tego co mowil kolega pawelz. w porze został złowiny pstrag na rekord polski ale nie zgłoszono go. a ta sztuka na 100% została złowiona w tanwi. bo otym co pisałes to pare lat temu był taki przypadek koles złowil pstraga w porze a zgłosil go ze jest z tanwii (2011/02/17 15:17)

ramones


Na żadnej Tanwi czy na Porze, po prostu to jest fotomontaż :-)))

Żartuję oczywiście, ryba została złowiona w Finlandii lub w Norwegii :-)))

W Polsce takie pstrągi łowił tylko Pan Marian P. - po kilkanastu dziennie, ułożonych na trawie jeden obok drugiego; na Brdzie pod mostem w Rytlu, gdzie waliły jak torpedy (kto czytał ten wie).

To się nazywa no-kill w wydaniu prekursora polskiego catch & relese :-)))

(2011/03/01 21:35)