Zaloguj się do konta

Pseudopodpórki

utworzono: 2010/05/30 08:20

Święte słowa, można ją przyrządzić jak wiśnióweczkę. Bez popychaczy wchodzi. Aż już bym sobie na rybki z przyczepa cempingową pojechał i łowiąc tak sobie sączył po łyczku siedząc w przedsionku. Nawet jak leje deszcz. Człowiek wie wtedy że żyje, o kłopotach sie zapomina w takich okolicznościach przyrody z kijami i dobrym trunkiem, nawet w puszce po piwie i bez podpórek:).




ha ba! ja świetnie wspominam wyprawy na miętusa z kolega i popijanie rozgrzewającego krupniku:)
[2010-05-31 13:20]

KSIENDZU

Dziwi mnie tylko jedno.... Kazdy pisal o szkodliwym dzialaniu na przyrode, kiedy urywamy/odcinamy podporki, a tylko pisaq zaczal gadac o wedkarzach (kufajkowcach w gumiokach i z petem i browarem w reku) nie wiem gdzie on lowi ze takie widoki ma nad woda, ale chyba tylko na zawodach zaden wedkarz nie pije. Wypicie piwa nad woda to nie jest straszny grzech.... Co do mocniejszego kalibru to rowniez nic strasznego, wystarczy tylko zrobic to z umiarem... Wracajac do podporek ja dalej uwazam ze to nic zlego, ale wszystko z umiarem. Bardziej skupilbym sie na czystosci wokol nas i zasmiecaniu wody przez wedkarzy niz na "pseudopodpurkach". Na zdjeciu widac bylo jak zaneta plywala w wodzie i jakas inna folia, zaneta do kosza zanetowego i worek po niej do smieci jak nie ma nad woda to do plecaka i w domu wywalic a nie polozyc zeby wiatr zdmuchnal....



[2010-05-31 15:34]

Ale w tym pic, że syfiarz woli to pieprznąć w krzaki, w trzciny, w trawę i miec problem śmieci z bani. Śmierdząca żyłka by takiemu w d....e pękła, jakby tak miał sie poniżyć do noszenia śmieci ze sobą. Tu o to chodzi. Hrabia w domu, a na łowisku słoma z butów wylezie i zwykły syfiarz razem ze słomą. I po takich paniskach plywają i fruwają te śmieci po łowiskach potem. [2010-05-31 17:25]

Ale w tym pic, że syfiarz woli to pieprznąć w krzaki, w trzciny, w trawę i miec problem śmieci z bani. Śmierdząca żyłka by takiemu w d....e pękła, jakby tak miał sie poniżyć do noszenia śmieci ze sobą. Tu o to chodzi. Hrabia w domu, a na łowisku słoma z butów wylezie i zwykły syfiarz razem ze słomą. I po takich paniskach plywają i fruwają te śmieci po łowiskach potem. [2010-05-31 17:25]

witam niewspomne rze puszeczki mozna oddac do skuru zlomu to dobre tyle zastosowan i jeszcze kasa spowrotem
[2010-05-31 17:30]

ryukon1975

Słusznie kol.KSIENDZU ktoś kto dokonuje oceny drugiego po jego ubraniu ma kłopoty z osobowością-psycholodzy to leczą.Sam mam kilka par butów na ryby są wśród nich gumofilce i nie wstydzę się tego.
[2010-05-31 19:19]

pisaq

Prawda jest taka, że wygląd świadczy o człowieku. Przyjdź w dresie na rozmowę kwalifikacyjną. Na ślub bluzie JP100%. Zatem mam prawo mieć negatywne (lekko rzecz ujmując) zdanie na temat wędkarza, który za wszelką cenę tnie koszta swojego wędkowania, tylko po to, aby "karta się zwróciła". Mam prawo mieć własne zdanie o gościach od których wali wódą i 3letnimi onucami.
Jestem w trakcie pisania artykułu, w którym poruszam także ten temat. Jak skończę to się nim z Wami podzielę.
Jeżeli chodzi o alkohol to faktycznie, człowiek nie wielbłąd.
Też lubię sobie golnąć browarka (szczególnie nad wodą) czy walnąć kielonka, ale nie dopuszczam do tego, żeby alkohol zdominował wędkowanie. Kiedy pijemy piwko i cieszymy się jego smakiem nad wodą to nie ma w tym nic złego, natomiast kiedy pijemy 12 piwo tudzież 3 flaszkę, śpiewamy i drzemy ryje to już nie jest wędkarstwo, a trzoda.

Same gumofilce (mowa o obuwiu!) nie są złe, wręcz przeciwnie, natomiast gdy idą w parze z resztą w/w ubioru to jednak tworzą dość charakterystyczną całość.
[2010-05-31 22:22]

Prawda jest taka, że wygląd świadczy o człowieku. Przyjdź w dresie na rozmowę kwalifikacyjną. Na ślub bluzie JP100%. Zatem mam prawo mieć negatywne (lekko rzecz ujmując) zdanie na temat wędkarza, który za wszelką cenę tnie koszta swojego wędkowania, tylko po to, aby "karta się zwróciła". Mam prawo mieć własne zdanie o gościach od których wali wódą i 3letnimi onucami.
Jestem w trakcie pisania artykułu, w którym poruszam także ten temat. Jak skończę to się nim z Wami podzielę.
Jeżeli chodzi o alkohol to faktycznie, człowiek nie wielbłąd.
Też lubię sobie golnąć browarka (szczególnie nad wodą) czy walnąć kielonka, ale nie dopuszczam do tego, żeby alkohol zdominował wędkowanie. Kiedy pijemy piwko i cieszymy się jego smakiem nad wodą to nie ma w tym nic złego, natomiast kiedy pijemy 12 piwo tudzież 3 flaszkę, śpiewamy i drzemy ryje to już nie jest wędkarstwo, a trzoda.

Same gumofilce (mowa o obuwiu!) nie są złe, wręcz przeciwnie, natomiast gdy idą w parze z resztą w/w ubioru to jednak tworzą dość charakterystyczną całość.

a co powiedzom dopiero ludzie jak mnie nieraz widza w stroju roboczym zaraz po pracy brudnego jeszcze od gipsu z metrowkom w kieszeni i to jeszcze w ladny dzien na plarzy gdzie sie kompiom pewnie biedny polak robi na czarno i niema co jesc ha ha co ma ubiur do lowienia ryb ja moge jsc w gumofilcach i kufajce jak jest zimno
[2010-05-31 22:53]

ryukon1975

Idąc na ryby,przy doborze ubrania kieruję się praktycznością.Jeśli po deszczu mam siedzieć w bagnie nie biorę firmowych butów bo potem ich nie doczyszczę tylko kalosze czy gumofilce.Wygląd żle świadczyłby o mnie gdyby ubranie było brudne,ja brudny.Patrząc na rzecz szerzej nie tylko ja tak postępuję widziałem ludzi którzy w kaloszach wchodzili do kościołów itp.(w Polsce raczej nie na miejscu) a jest to kraj stojący wyżej od nas(finansowo itd.).Jeśli chodzi o alkohol to raczej w barze,trudno podejść profesjonalnie do współczesnych metod wędkowania gdy jest się pijanym.
[2010-06-01 08:21]

W gumofilcach i kufajce, czy lakierkach i garniturze, z browarem , czy kielonkiem, Mamrotem, czy nalewką truskawkową za 4.50, to podpórki powinien mieć każdy swoje na każdy wyjazd, a łamać za każdym razem gałęzie to lekka przesada już. Jak juz wspomniałem wcześniej, AWARYJNIE jak ktoś zapomni swoich podpórek z chaty, to pewnie, że raz kiedyś sobie ułamie i poprzycina taka jak trzeba i nikt nikomu za to głowy nie urwie, ale nie systematycznie co wyjazd ciąć patyki, to już by mi się nawet nie chciało. [2010-06-01 08:40]

Gruzinek

Podpórki to nic; można zawsze jeszcze wykorzystać; ale bałagan na stanowisku to już wstyd. Sam jeżdżę nad zalew czorsztyński, czy to na cofkę przy Dębnie, czy też nad zatoczkę za Falsztynem ale za każdym razem zanim przygotuję swoje stanowisko to już mam pełną reklamówkę śmieci, które niestety zostawiają koledzy wędkarze - opakowania po robakach, puszki po kukurydzy, piwie; a o reklamówkach papierach już nie wspomnę.
Zwracać uwagę takim kolegom wędkarzom - to dowiemy się co o nas myślą a i tak nic nie zrobią a złośliwie pozostawią jeszcze więcej śmieci.
Inna sprawa, że administratorzy (zarządcy) wód  ani myślą o tym aby rozstawić np. kosze na śmieci lub kontener przy najbliższym parkingu.
[2010-06-01 13:46]

ryukon1975

A parking za 5 km i trzeba wiedzieć w jakim kierunku.Panowie nie każdy łowi w centrum Warszawy i K....A dzięki za to BOGU.
[2010-06-01 20:31]

KSIENDZU

Na stawie gdzie ja lowie jest a raczej byl smietnik. Osoba zajmujaca sie tym stawikiem wbija w ziemie kij, do kija przymocowala worek na smieci. Po lowieniu z kolega wsyzstkie nasze smieci do tego wora i po sprawie. Na drugi dzien przyjechalismy w to samo miejsce, ale z ojcem kolegi. Nie zdazylismy wpisac lowiska do rejestrow, a ojciec od kumpla juz nam wrzucal ze syf zostawilismy na lowisku, bo zobaczyk puszke po kukurydzy, ktora nam dzien wczesniej kupil. Oczywiscie wytlumaczylismy ze wszystko do wora poszlo i nic po sobie nie zostawilismy, ale nie zauwazylismy ze jakis wandal wywrocil owy kij z workiem i porozrzucal smieci, jak juz wywrocil to zwierzete pewnie zajely sie reszta. Nie wnikam kto co zrobil, ale posprzatalismy to wszysko bo w takim syfie jaki byl to sie lowic nie dalo. Nic ze stracilismy prawie 45 minut lowienie zeby tylko posprzatac to co ktos lub cos rozwalilo.


Wydaje mi sie ze temat piwka nad woda, ubioru i podporek zostal juz wyczerpany. Piwko OK, ubior "wygodny i praktyczny", a podporki w wyjatkowych przypadkach sa akceptowane. Tyle na ten temat i nie klucmy sie juz wiecej bo to w sumie sensu nie ma.... Kazdy z nas jest kozak, a nie wielu z nas faktycznie potrafi zwrocic uwage na osoby zasmiecajace lowiska i okolice w okolo. Mam to szczescie ze ludzie z mojego kola sa kulturalni i syfu po sobie nie zostawiaja, pija z umiarem i chodza w ciuchach w jakich im wygodnie :)
[2010-06-02 00:15]

ayem

Ja osobiście posiadam własne podpórki lecz kiedyś było inaczej i robiło się je z tego co było pod ręką . Wycinanie drzew lub gałęzi jest u nas zabronione co nie tyczy się krzewów . Nie jestem za chlastaniem wszystkiego co rosnie choć nierzadko wycina się drzewa pod hipermarkety i jest ok. Z doświadczenia wiem , że wycięte raz podpórki naprawdę bardzo długo używane są przez wędkarzy . Podejrzewam , że niektórzy co tak ganią tych co używają takich podpórek sami czasami wytną tego patyczka na ognisko by nabić kiełbaskę. [2010-06-03 17:33]

Blacha

To zależy czy mówimy o ochronie środowiska czy o ekologii. z Punktu widzenia ekologii taka podpórka jest bardziej poprawna jeżeli jeszcze jest używana wiele razu to sprzyja w pewien sposób ochronie środowiska. nawet kilka podpórek mądrze uciętych, drzewu krzywdy nie robi. to sa zazwyczaj roczne odrosty czyli takie same jakie co roku wycinam ze swoich drzewek na działce i z kilku drzew jest tego pokaźna sterta badyli. Wszystko zależy od nas może taki wedkarz urzywa tych podpórek, jednej ąż ta zgnije, a przez takich ekologów co mu je niszcza i wyżucają musi ciąć sobie nowe. kedyś nie było metalowych i plastikowych podórek i lidzie sobie radzili żyli w zgodzi e z przyrodą i było o wiele przyjemniej nad woda czysto i zielono. wiec to może my plastikowi wedkarze bardzie przyczyniamy sie do degradacji środowiska?? Ja sądze żę nie chodzi o to kto z czego zrobi podpórkę tylko o szacunek do przyrody,dbanie o czystość i rozwage w tym cop robimy. Nie popadajmy w skrajnosci a bedziemy żyć długo i szczęśliwie.
Połamania kija, węglowego, kompozytowego, szklanego, bambusowego, leszczynowego jaki by nie był;)
[2010-06-03 22:20]

ayem

Popieram w 100%
[2010-06-04 06:42]

kazik

Zgadzam się z kolegą ,,Blacha” tylko że jeżeli ludziom pozwolić to krzewy , czy drzewa są tak zniszczone że przykro na nie patrzeć . Jeden umie takie podpórki wycinać , a inny wyłamuje całe gałęzie , bierze to co pasuje a resztę pozostawia . Jak ma zakaz to zawsze trochę się boi i nie postępuje w taki sposób i to też jest jakiś argument . To tak jak z choinkami na święta ścina się całe drzewo po to aby sam wierzchołek wykorzystać . Za garstkę oszołomów cierpi cała społeczność .

 

[2010-06-04 07:15]

Blacha

No własnie to jest Polska. Daj palec a wezmą całą rękę, to co napisałem, tyczy sie oczywiście etycznych wedkarzy, ten sam problem mamy z limitami na zabieranie ryb jeden weźmie tyle ile jest w stanie zjeść bo lubi rybke, a inny napcha zamrażalnik i jeszcze sąsiadom wyda. a jescze inny weźmie ile wlezie nie patrzac na limity i wytnie krzaki pomimo zakazu i napali ognicho i zostawi tone puszek i butelek pop piwie. Żyjemy w Polsce i już tak jest, za niskie kary za mała wykrywalność a jak złapią i ukaża to dziadka z wnuczkiem za podpórke z patyka a nie takich wandali o jakich pisałem. Oczywiście Strażnik Jurek z portalu jest wyjątkiem, ale on sam świata nie naprawi.
[2010-06-05 15:23]

Ubaw po pachy. Założycielowi wątku przeszkadzają patykowe podpórki a kupa pływających śmieci już nie! :) Ludziom już się mózgi z braku zajęcia lasują widzę. Zakazać podpórek a sami pewnie wykoszą 100 na 100 metrów podwodnej roślinności żeby było gdzie kuku sypnąć. To może trawy też nie depczmy. Wybetonujmy wszystko, żeby nie zniszczyć chodząc.
Paranoja!
[2010-06-06 09:06]

Ubaw po pachy. Założycielowi wątku przeszkadzają patykowe podpórki a kupa pływających śmieci już nie! :) Ludziom już się mózgi z braku zajęcia lasują widzę. Zakazać podpórek a sami pewnie wykoszą 100 na 100 metrów podwodnej roślinności żeby było gdzie kuku sypnąć. To może trawy też nie depczmy. Wybetonujmy wszystko, żeby nie zniszczyć chodząc.
Paranoja!


Portalowy Trol [2010-06-06 10:53]

Masz jakieś argumenty? Czy tylko lewą nogą wstałeś w ten piękny niedzielny poranek?
[2010-06-06 12:46]

kibico

Wyluzuj Koleżko :) o śmieciach pisałem na tym zbiorniku w poprzednich wątkach,takze gdybys je przeczytał to byś był bardziej zorientowany i nienazywal tego paranoją :) Pozdrawiam [2010-06-08 09:26]

@Kibico, przyzwyczaj się do takich "zaczepiaczy". :) [2010-06-08 11:17]

ja na początku swojego łowienia też takich używałem z czasem kupiłem metalowe a moim zdaniem to dobry pomysł
[2010-06-08 14:39]

kibico

 każdy ma swoje zdanie i o to w tym chodzi,żeby sie nim z nami podzielił ,takze( piszta co chceta !!!!)   :) hahahaha [2010-06-08 15:00]