W ubiegłym roku kupiłem pierwszy sprzęt wędkarski:
- feeder Konger cw 90
- spining Mikado Essential cw 10-30.
A że brakło mi kasy, od teścia dostałem dwa lidlowe kołowrotki Crivit :)
Pierwszy Cirvit z wolnym biegiem założyłem do feeder'a. Łowiłem z koszykami 30g, w stawach, cegielniach, ale też i na odrze w basenach i przy warkoczach. Nierzadko z nieba lał deszcz, i kołowrotek umazany był w zanęcie. W wakacje łowiłem co 2-3 dzień, a na odrze 1 w tygodniu. Po miesiącu użykowania przestał działać wolny bieg i teraz muszę odkręcać przedni hamulec jeśli chcę poluzować. Szczerze wiele ryb nie złowiłem, 2 karpie wielkości wigilijnej, 1 boleń 55 cm. Dlaczego zatem wolny bieg padł? Nie wiem i nie chce mi się zaglądać, sprzęt raczej pójdzie w odstawkę, bo stracił ważną zaletę.
Drugi Cirvit mam pod ręką i czytam: DS PRO 40, przełożenia 5:2:1 - z tylnym hamulcem umieszczony był na spiningu. Szpulki plastikowe :) Przyznam, że kołowrotek zaorałem w Bobrze, na Odrze i zaporówce. I wytrzymał miesiąc lowienia 2x w tygodniu, po kilka godzin (ok. 5h rzucania i zwijania).Łowiłem na wirówki 3-4, gumy 7-15 gram. Wielokrotnie walczyłem na wypadzie z zaczepami. Fakt, że nałowiłem okoni i trochę szczupaków, największy 62cm, ok. 8x50cm. Kołowrotek po miesiącu zaczął szumieć przy zwijaniu tak głośno, że jak przechodzili turyści, to zatrzymywałem zwijanie bo ...było mi wstyd :| Hamulec przestał pełnić swoją funkcję, blokował się na dobrym ustawieniu i jak szczupol wyrywał mi kijek hamulec STAŁ! Po ruszeniu go trochę puszczał nagle i rozwijał się jak całkowicie odkręcony. Kiedy widzicie szarpiąćego się przy brzegu szczupaka musicie zjadać nerwy i przenosić uwagę na manipulacje przy tylnym (olaboga) hamulcu.
Podsumowując - kołowrotki nie wytrzymują próby czasu użytkowania, oba w jakimś sensie zdechły po 1 miesiącu. Są nieodporne na pogodę. Napisy pościerały się przy użytkowaniu. A ja dopiero zacząłem przygodę z wędkarstwem... Naprawdę dajcie sobie spokój z takim sprzętem, szkoda kasy i nerwów!
Do spiningu zakupiłem jeszcze w sezonie Team Dragon 735 FD - nie straszna mu pogoda, mrozy, Odra w nurcie. Zwijanie z silnego nurtu jest przyjemnością podczas gdy na Cirvicie było to jak pobyt na siłowni :D To przesiadka dla mnie niczym z malucha do Audi :D Swoją drogą polecam kołowrotek Dragona (ok. 230zł).
(2013/02/25 23:01)