Przyszłość wędkarstwa w Polsce
utworzono: 2013/04/23 23:08
Witam kolegów wędkarzy.
Chciałbym poruszyć temat wędkarstwa w przyszłości, czyli to jak będzie wyglądał nasz sport za jakieś 20-30 lat i jakie ryby będziemy łowić. Niestety z roku na rok jest coraz gorzej, coraz mniej ryb, coraz więcej wędkarzy. Czy macie jakieś pomysły aby poprawić sytuację w naszym kraju jeśli chodzi o wędkarstwo? Czemu to my musimy jeździć np na Skandynawię na ryby, a nie odwrotnie? Jakie są według was przyczyny stale pogarszającego się rybostanu naszych łowisk? Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji
[2013-04-23 23:08]
O ile znam polaków to zechcą przejąć w prywatę jak najwięcej i jak najwięcej zbić kasy kosztem ryb i wędkarzy.
Obserwuj jak to wygląda na prywatnych stawach. Karp, karp, karp, grill i piwo. ci co tam jeżdżą są zadowoleni.
Na rzekach siaty, generatory i kozule. Pomimo strazy wcale ich nie ubywa.
Starorzecza sa wysuszane albo zasypywane śmieciami.
Jak się nie zmieni mentalność polaków i przepisy to czarno to widzę.
[2013-04-23 20:35]
O ile znam polaków to zechcą przejąć w prywatę jak najwięcej i jak najwięcej zbić kasy kosztem ryb i wędkarzy.
Obserwuj jak to wygląda na prywatnych stawach. Karp, karp, karp, grill i piwo. ci co tam jeżdżą są zadowoleni.
Na rzekach siaty, generatory i kozule. Pomimo strazy wcale ich nie ubywa.
Starorzecza sa wysuszane albo zasypywane śmieciami.
Jak się nie zmieni mentalność polaków i przepisy to czarno to widzę.
Nic dodać nic ująć a ostatnie zdanie jakby wyjęte z moich ust.
[2013-04-23 20:43]
No i ja też widzę tę przyszłość w czarnych barwach...... Wiele już na ten temat pisałem i tylko wrogów sobie narobiłem ! By Skandynawowie jeździli do nas na ryby , - potrzebne są u nas zmiany. I to nie kosmetyczne! Nie na stołkach w PZW ! - Ale radykalne ! ......Mógłbym sobie powiedzieć, że co mnie to obchodzi, bo przecież i tak nie mieszkam w Polsce. A mimo wszystko marzy mi się nasz kraj mlekiem , miodem i rybą płynący ! ....... Przecież , aby mogło być normalnie , naprawdę tak niewiele trzeba ! A trzeba nam przede wszystkim rozsądku ! [2013-04-24 00:11]
Przecież , aby mogło być normalnie , naprawdę tak niewiele trzeba ! A trzeba nam przede wszystkim rozsądku !
Rozsądek będzie kiedy Polski robotnik zarobi za godzine na 5 kg ryby wzorem innych zachodnich krajów. Bieda panowie bieda wymusza na niektórych takie zachowanie jakie mamy nad wodą,
a także duże bezrobocie. Ludzie o pustych kieszeniach rozsądkiem nie grzeszą.
[2013-04-24 06:02]
Niestety ja troszkę ostatnio zmieniłem zdanie jeśli chodzi o winę PZW .
Chcieliście kapitalizmu to macie - tony ścieków wylewane do rzek i jezior to jest jedna z podstawowych przyczyn ubóstwa naszych rzek . Oczywiście PZW mogłoby się bardziej przyłożyć do zarybiania etc ale i tak firmy produkcyjne ze względu na oszczedności spuszcza do akwenów wodnych jakąś chemie i wszystko wytrują . Osobiście wątpię w winę wędkarzy za tak kiepski stan ryb .
[2013-04-24 06:30]
"Niestety ja troszkę ostatnio zmieniłem zdanie jeśli chodzi o winę PZW . Chcieliście kapitalizmu to macie - tony ścieków wylewane do rzek i jezior to jest jedna z podstawowych przyczyn ubóstwa naszych rzek . Oczywiście PZW mogłoby się bardziej przyłożyć do zarybiania etc ale i tak firmy produkcyjne ze względu na oszczedności spuszcza do akwenów wodnych jakąś chemie i wszystko wytrują . Osobiście wątpię w winę wędkarzy za tak kiepski stan ryb . "
CześćWymień choć jeden zakład wylewający ścieki bez oczyszczenia.Poza tym ja obserwuję zjawisko takie, że zakłady raczej upadają :-(((
Co będzie z wędkarzami - myślę, że świadomość przepisów i prawa wśród nas znacznie się podnosi. Doprowadzi to w końcu do zmian w PZW podobnie jak to zadziało się w PZD ( działkowcy ).JK
[2013-04-24 07:36]
A ja jedynie chciałbym , żeby z upływem lat zostało zlikwidowane bydło grillowo-wędkarskie pozostawiające po sobie małe wysypiska śmieci. Bo raczej w wody miodem płynące jakoś nie wierzę. [2013-04-24 08:01]
Niestety ja troszkę ostatnio zmieniłem zdanie jeśli chodzi o winę PZW .
Chcieliście kapitalizmu to macie - tony ścieków wylewane do rzek i jezior to jest jedna z podstawowych przyczyn ubóstwa naszych rzek . Oczywiście PZW mogłoby się bardziej przyłożyć do zarybiania etc ale i tak firmy produkcyjne ze względu na oszczedności spuszcza do akwenów wodnych jakąś chemie i wszystko wytrują . Osobiście wątpię w winę wędkarzy za tak kiepski stan ryb .
Tony ścieków to wylewano za komuny.
Dziś 50 % zakładów produkcyjnych lub więcej przestało istnieć a te które zostały w większości maja swoje oczyszczalnie. Nawet wsie już są w sporej części skanalizowane a ścieki oczyszczane.
Niestety w ludziach pozostała mentalność komunistyczna czyli co wszystkich to moje więc wyjmuję z wody ile się da.
Dochodzą do tego bardzo małe zarobki,bezrobocie i brak ochrony większości wód.
Brak gospodarza wód i brzegów z strony prawnej więc jedno wielkie wysypisko śmieci wszędzie na brzegach.
Długo by można na ten temat pisać a mi się nie chce tak ja władzom państwa czy lokalnym które mogłyby coś z tym zrobić.:)
[2013-04-24 08:08]
Jeśli już ktoś się decyduje na zabranie głosu w dyskusji, to proszę pisać o faktach.
W latach 80-tych PZW zrzeszało ponad milion członków (dziś ponad 600 tysięcy), jak wyglądały rzeki - ścieki lepiej nie wspominać. Być może ryby miały mięso bogate w tablicę Mendelejewa ... ale były.
Prawdą jest także, że zbiorniki zaporowe, których jest dość dużo w naszym kraju -wraz z wiekiem - przechodzą metamorfozę a co za tym idzie zmienia się populacja dominujących w nich ryb.
Regulacja - wyprostowanie - koryt rzek, przynosi więcej szkód niż korzyści, czego inni już dawno doświadczyli.
Nieudolna, w wielu wypadkach "gospodarka rybacka" (cudzysłów bardzo wskazany), prowadzi do degradacji całego środowiska wodnego.
Demokracja dała wszystkim narzędzie współdecydowania i naciski mas na decydentów wymuszają niekoniecznie słuszne decyzje.
Chciwość i pazerność dzierżawców wód, oraz zmanierowani wędkarze kończą dzieło.
Podsumowując, sądzę, że ja nie doczekam polepszenia rybostanu...
lepiej to już było.
[2013-04-24 08:43]
Dodam jeszcze do wypowiedzi Zbyszka, że elektrownie wodne posiadają turbiny zabijające ryby,które nie zawsze chcą skorzystać z przepławki.
Spiętrzenie wody spowalnia nurt i tym samym rzeka na pewnym odcinku zmienia swój charakter z górskiej w nizinną, a tym samym ryby nie wracają w miejsca, gdzie kiedyś odbywały tarło.Człowiek od zawsze kształtował przyrodę pod swoją wygodę.Wędkarze również z echosondami, sygnalizatorami z centralką są bardziej skuteczni jak to było dawniej.Dlatego ryb nie będzie przybywało w rzekach i jeziorach, jeżeli sami wędkarze nie zrozumieją,że zabierając każdą złowioną rybę przyczyniają się do zmniejszenia ich populacji.Nad wodą nadal panuje pazerność, którą przyćmiewa nam czytanie postów na forum,gdzie niemal każdy pisze, że zabiera tylko na kolację, albo wcale. Rzeczywistość jest zupełnie inna.
[2013-04-24 09:15]
CześćOlu bo tu pisze o tym 500 ( tak z dużą górką ) wędkarzy a pozostaje jeszcze 600 000.JK [2013-04-24 09:39]
Ja odnioose sie tylko do jednego faktu:
"W latach 80-tych PZW zrzeszało ponad milion członków (dziś ponad 600 tysięcy),"
Moze i tak bylo. Nie znam statystyk. Ale jednego jestem pewien. Presja na wody kiedys byla duzo mniejsza niz obecnie. Moze i bylo 2 razy wiecej wedkarzy oplacajacych skladki. Ale w wiekszosci przypadkow w ciagu tygodnia siedzieli oni w pracy. Lowiac cale wakacje w latach mlodosci spotykalem jednego gora dwoch wedkarzy na odcinku 2-3 km rzeki. A teraz ?. Na 100m stoi ich 5. Na tym samym odcinku rzeki.
Kiedys wyjazd kilkadziesiat km na ryby to byla cala wyprawa. Ilu wedkarzy mialo srodki aby tak jezdzic ?. Jezdzilo sie rowerem czy autobusem. Ile lodek plywalo po jeziorach czy zbiornikach zaporowych a ile teraz.
Do czego zmierzam. Przepisy w PZW sa zupelnie nieadekwatne do presji. Wtedy kiedy byly czasy nazwijmy to prosperity (skoro wiecej czlonkow to i automatycznie wzglednie wieksze wplywy), kiedy presja nie byla tak wielka jak obecnie nalezalo zadbac o wody nalezycie. Ale wtedy wprowadzono rabunkowe zasady (4 szt szczupaka po 40 cm to byla jakas kpina czy np 10 szt pstraga potokowego po 25 cm bo i tak bylo) za ktore do dzis placimy. I jedno co najbardziej mnie rozwala, to stwierdzenia starszych wedkarzy, ktorzy z rozrzewnieniem wspominaja czasy, kiedy to zabranie w ciagu roku 100 czy 200 szczupakow nie bylo problemem. A to wlasnie dlatego ze wtedy nie bylo problemem, dzisiaj mamy to co mamy. A PZW zamiast zareagowac, zamyka oczy i udaje ze nic sie nie dzieje.
[2013-04-24 09:48]
Nowe pokolenie w 70% to C&R chodzi mi o młodzież gorzej jest z starszym bo tam 70% zjada rybki ale to za kilkadziesiąt lat się zmieni.I zarybiania potrzebujem i znacznie więcej bo nie które koła za dużo pieniędzy biorą dla siebie [2013-04-24 09:51]
Przecież , aby mogło być normalnie , naprawdę tak niewiele trzeba ! A trzeba nam przede wszystkim rozsądku !
Rozsądek będzie kiedy Polski robotnik zarobi za godzine na 5 kg ryby wzorem innych zachodnich krajów. Bieda panowie bieda wymusza na niektórych takie zachowanie jakie mamy nad wodą,
a także duże bezrobocie. Ludzie o pustych kieszeniach rozsądkiem nie grzeszą.
Proszę Cię, znam wielu takich, którzy po kilka kilo ryb w zamrażarkach trzymają. Jakby głodni chodzili to by zjedli od razu, a nie trzymali w zamrażarkach albo sąsiadom rozdawali.
Chodzi o naszą głupią polską mentalność. Jak ja nie wezmę to weźmie inny - i sru do plecaka wszystko co ma łeb i ogon. Z resztą ta nasza mentalność przejawia się także np. w pozostawianiu ton śmieci nad wodami itp. Zmieńmy podejście i myślenie to i zmieni się wędkarstwo.
[2013-04-24 10:05]witam Kolegów
Z rybami dziwnie sie dzieje jakoś mniej ich łapie i mniejsze sledze forum i widze że kol. maja wyniki
Smieci - róznie zależy od wedkarzy ale jest poprawa
mentalnośc - pomału sie poprawia
kapitalizm,prywatyzacja - norma duza kasa w małym czasie małym nakładem(tak mi sie wydaje)
kłusole byli i raczej beda
PZW - wymaga reorganizacji np. opłaty nie jestem przekonany do słusznosci tego stanu jaki jest
(brak mozliwosci opłat np. co kwartal, lub za 1 wode(staw))
ale wydaje mi sie że jest mały +
pozdrawiam
[2013-04-24 13:21]A propos smieci to ostatnio straz lesna zwrocila mi uwage zebym nie smiecil bo to co tutaj robia wedkarze to jest zle i oni beda karali mandatami. A dlaczego a dlatego ze kosze ze smieciami na parkingu i dookola jeziora sa zawalone smieciami od jesieni i nie ma kto tego wywiezc!
"Niestety ja troszkę ostatnio zmieniłem zdanie jeśli chodzi o winę PZW . Chcieliście kapitalizmu to macie - tony ścieków wylewane do rzek i jezior to jest jedna z podstawowych przyczyn ubóstwa naszych rzek . Oczywiście PZW mogłoby się bardziej przyłożyć do zarybiania etc ale i tak firmy produkcyjne ze względu na oszczedności spuszcza do akwenów wodnych jakąś chemie i wszystko wytrują . Osobiście wątpię w winę wędkarzy za tak kiepski stan ryb . "
CześćWymień choć jeden zakład wylewający ścieki bez oczyszczenia.Poza tym ja obserwuję zjawisko takie, że zakłady raczej upadają :-(((
Co będzie z wędkarzami - myślę, że świadomość przepisów i prawa wśród nas znacznie się podnosi. Doprowadzi to w końcu do zmian w PZW podobnie jak to zadziało się w PZD ( działkowcy ).JK
Wszystkie małe wiejskie oczyszczalnie. Wystarczy?
[2013-04-24 16:33]
CześćNie, nie wystarczy.Skoro pompują nie oczyszczone ścieki i jesteś tego pewny to dlaczego nic z tym nie zrobisz?Podaj przykład - tylko uważaj bo fałszywe oskarżenia są karalne.Nie sztuką jest napisać - wszystkie małe wiejskie. Przykłady ....Fakty a nie fikcje.JK [2013-04-24 16:40]
Czemu to my musimy jeździć np na Skandynawię na ryby, a nie odwrotnie?
odniosę się tylko do tego zdania, a więc: to tak jak zapytać czemu my musimy jeździć za pracą do Skandynawii, a nie oni do nas?. chyba nie muszę odpowiadać bo odpowiedź jest oczywista, nawet jeśli ktoś nie był "na zachodzie" to był w naszej polszy. Kończąc nasuwa mi się tylko jedno stwierdzenie: Jaki kraj, takie ryby! przyszłość całego kraju wygląda strasznie bladziutko, a co dopiero mówić o rybach...smutne ale prawdziwe!!
[2013-04-24 16:54]
Mieszkam jakieś 700 m od takiej małej wiejskiej oczyszczalni.
Codziennie widzę jak są wywożone "brudy".
Rzeczka do której wpada czysta woda z oczyszczalni płynie do rzeki na której łowię często przy samym ujściu i woda jest czysta,bez zapachu, nie ma negatywnego wpływu na ryby.
W tej małej rzeczce poniżej ujścia oczyszczalni pływają jelce,kiełbie i inny drobiazg.
[2013-04-24 16:59]
Udokumentowane zanieczyszczenia rzek mniejszych, które przecież wpływają do większych.Zacznę od "mojej", można powiedzieć "przydomowej" rzeczki Bytomki, zobaczcie w jakim jest stanie.
[2013-04-24 17:22]
I to jest właśnie Polska wszyscy o tym wiedzą a władza na żadnym szczeblu się tym nie interesuje nie mówiąc już o zrobieniu czegoś.:)
W internecie tylko wciskają dzieciakom "jak widzisz coś złego dzwoń po PSR". :))
[2013-04-24 17:38]
CześćJakby tu powiedzieć. Zawodowo związany jestem z wodą i ściekami. Chcę tylko powiedzieć, że nie każdy zrzut do rzeki to są nie oczyszczone ścieki. Nie wiem czy ktoś widział zrzut z Czajki w Warszawie. Tam też fiołkami nie pachnie.
Dziwi mnie tylko, że ktoś robi film, mówi nawet gdzie jest, mówi która jest godzina a nie mówi tego do telefonu... Dalej twierdzę, że każdy zakład ( prawie każdy ) zrzuca oczyszczone ścieki. Wiejskie małe oczyszczalnie też wypuszczają oczyszczone ścieki. Są owszem jakieś dzikie zrzuty ale rozumiem, że jeśli ktoś robi film z wypływem do rzeki to zadzwonił też gdzie trzeba. JK
[2013-04-24 17:52]
Moim zdaniem powinno się wprowadzić przepisy, które znacznie ograniczą możliwość, wręcz do minimum, zabierania złowionych ryb ze sobą, np: jest łowisko, dziesięciu wędkarzy często na nim łowiących, 1000 karpi, jeśli przez sezon zabiorą ze sobą do domu 500 karpi, zostanie tylko 500. A jeśli by ograniczyć możliwość zabierania ze sobą ryb np. do 3 karpi na miesiąc to wtedy zabrali by oni około 200 karpi, zostaje 800. To tylko taki przykład. Jest wielu wędkarzy którzy łowią ryby i wypuszczają wszystkie do wody, ale są także wędkarze, którzy łowią ryby i zachowują się jakby nie mieli co jeść... Podam przykład: pewien wędkarz łowił ryby prawie codziennie na jednym łowisku, zabierał ze sobą jak najwięcej. Kiedy raz zapytałem go czemu wypuszcza ryby które złowił (zdziwiło mnie to bo zawsze brał ze sobą) on odpowiedział: ,,Pełną zamrażarkę już mam, nie mam gdzie kłaść." Tylko raz widziałem jak wypuszczał te ryby, później zaczął rozdawać je znajomym lub zabierać do swojego stawku... Wszystko, tylko aby nie wypuścić z powrotem do wody! A potem narzekał że ryby coraz gorzej biorą... Często również spotykałem się z wypowiedziami wędkarzy-mięsiarzy o równie drażniącej treści: ,,Bierz rybę, jak wypuścisz to kto inny weźmie, bierz." Usłyszałem to nie raz kiedy wypuszczałem większe karpie i amury takie około 50-60cm... Za pewne nie tylko ja spotkałem takich wędkarzy. Moim zdaniem musi to się zmienić.
A kwestia śmiecenia na łowisku także powinna zostać poruszona. Ostatni wypad na ryby zakończył się bez żadnego brania, wyciągnąłem z wody jedynie torebkę foliową i gruby sznur... W wodzie pływały butelki po piwach... Spotkałem się również z sytuacją, kiedy to 5 młodych pseudo wędkarzy przyszli nad łowisko, rzucając do wody 3 butelki po piwach i krzycząc: ,,Ale ryba się rzuciła! " Zachowanie takich ludzi jest żałosne i niekulturalne, świadczy o nich samych... Niestety będą potrzebne zmiany, aby sytuacja naszych wód się poprawiła. Lecz to my musimy działać, gdyż samo nic się nie zrobi.
[2013-04-24 17:56]