Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Tanie i niezłe StanMar a obecnie polecam też Mikado z serii Lithanium czy jakoś tak...Kiedyś były niespecjalne ale teraz jakość plecionki wolframowej i agrafki na niezłym poziomie i dają radę.Cena akceptowalna i na ten sezon zaopatrzyem się w "przekrojowkę" od 2,5 do 15 kilo."Turbo rewelacyjne" przypony spinwala czy dragona w większosci są faktycznie fajne ale też potrafią piedyknąć niemal bez powodu a kosztują 2, 3 razy tyle...Krzysiu, to prawie prawda. Wolframy na byle zaczepie, lub braniu ledwie wymiarowego okonka zamieniają się w spiralkę i trzeba je wymienić, Surfstrand choć droższe rekompensują tę cenę znacznie dłuższym okresem użytkowania.
ntanie i dobre sa STAN MAR z tym że trzeba zobaczyć jakie aktualnie wystepuja w sklepie bo któraś seria ( 25cm 10kg wolfram ) miała bardzo delikatne agrafki z cieniutkiego drutu znowu inne serie bdb agrafki do tego cena niska więc można rwać czy wymieniać jak się zrobi spiralka , inne dobre to dragon SURFSTRAND tylko dobrze jest docisnąć tulejki bo juz kilka pięknych ryb straciłem przez wysunięcie się stalki z tulejki .Już od dawna mam wszystko by robić własne przypony, ale zrobiłem ledwie kilka dozbrojek ;-) W natłoku życia i braku czasu preferuję gotowe przypony. Ale nic nie wykluczam.
Jeśli dużo wędkujesz w zaczepowych łowiskach to najlepiej kupić sobie odp zaciskarkę za pare groszy , tulejki zwane cybantami , odp linkę , agrafki , krętliki i wykonywać własne przypony .
Już od dawna mam wszystko by robić własne przypony, ale zrobiłem ledwie kilka dozbrojek ;-) W natłoku życia i braku czasu preferuję gotowe przypony. Ale nic nie wykluczam.Pewnie robilibyśmy te przypony z radością gdyby w naszych wodach były te metrówy....:-)Mam to samo i poza dozbrojkami raczej nie majsterkuję.Bazuję na firmowych przyponach bo ( to smutne) wiem że i tak nic mi ich nie zerwie....Taki to sport - nadzieje i oczekiwania są o sto kroków przed rzeczywistością ale walczymy i nie przestajemy choć to raczej wysiłek beznadziejny;-)Jak mi coś w naszych (PZW) wodach zerwie przypon na kolanach pójde do siedziby zarządu głównego:-)Z checią ale taka opcja nie istnieje.
no to wiadomo. Mnie bardziej chodzi o bezpieczeństwo samych szczupaków. Bardzo dużo się trafia małych a nie przypuszczam że taka ryba długo pożyje z błystką w pysku. Ostatnio mi zciął obrotówkę i kij z nią ale kto te sworzenie uwolni od złomu? NIekiedy myślę że wędkarstwo jest złe...Mało widziałeś i nie wiesz jak daleko potrafi sie ryba posunąć by przeżyć. Łowiłem takie które w przełyku miały skorodowaną blachę. Walka o życie kosztuje. ędkarstwo wywodzi się z potrzeby zdobycia pożywienia więc nie jest złe tylko racze naturalne.
Już od dawna mam wszystko by robić własne przypony, ale zrobiłem ledwie kilka dozbrojek ;-) W natłoku życia i braku czasu preferuję gotowe przypony. Ale nic nie wykluczam.Pewnie robilibyśmy te przypony z radością gdyby w naszych wodach były te metrówy....:-)Mam to samo i poza dozbrojkami raczej nie majsterkuję.Bazuję na firmowych przyponach bo ( to smutne) wiem że i tak nic mi ich nie zerwie....Taki to sport - nadzieje i oczekiwania są o sto kroków przed rzeczywistością ale walczymy i nie przestajemy choć to raczej wysiłek beznadziejny;-)Jak mi coś w naszych (PZW) wodach zerwie przypon na kolanach pójde do siedziby zarządu głównego:-)Z checią ale taka opcja nie istnieje.
Pozdrawiam Andrzeju ale sie nie dajemy i walczymy:-)Połamania.
walczysz o życie?
o pożywienie?
...
jeśli nie to może oszczędzić szczupakowi niepotrzebnego cierpienia?
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.