Przypon koniczny
utworzono: 2012/09/04 17:04
Serwus Adrian ( r1cks ) .
Dziś otrzymałem list na pocztę , w zasadzie do Ciebie lecz temat interesuje nas Wszystkich . Więc czekamy na Twoją odpowiedź , poradź koledze i nam .
Tytuł: A mucha
Wysłano: 2012-09-04 15:23
Czy kol.Adrian stosuje przypony koniczne na nizinnych wodach ?
Ja osobiście nie zakładam przyponów tego typu,stosuję żyłkę firmy Stroft i całkiem sobię radze mimo to że dopiero raczkuję z muchą.Doszłem do wniosku że trzeba coś innego niż stare metody ( na lużną żyłkę ).Mam pod nosem fajną rzeczkę pełną klenia,jazia oraz innego drapieżnika.W tym czasie i tą technologią dużo wędkarzy można spotkać z mucha na nizinach.
Jak kol. mogli by coś doradzić.
Pozdrawiam miecz-gaz [2012-09-04 17:04]
Co prawda, to nie bylo do mnie, ale siw wypowiem.
Roznica miedzy lowieniem na muche na nizinach a w wodach gorskich jest taka, ze w wiekszosci przypadkow duzo trudniej nabrac tzw "biala" rybe niz lipienia czy pstraga.
Wielokrotnie jazie czy jelce sprowadzaly mnie na ziemie, kiedy to ewidentnie cos zarly a na nic nie daly sie zlowic. W przypadku lipieni czy pstragow w zasadzie to sie nie zdarzalo (poza Sanem - ale to specyficzne lowisko, a ja tam jestem rzadko).
Ni i druga sprawa. Pstragi czy lipienie w bystrej gorskiej rzece sa duzo mniej plochliwe od jazia czy klenia na nizinach. Lipienie mozna lowic miedzy nogami (wcale nie pisze tego w przenosni). A sproboj tak zlowic klenia.
Do czego zmierzam. Jesli na wodach gorskich nalezaloby zakladac przypony konczne, to tym bardziej na nizinach.
Oczywiscie ksztalt i dlugosc takiego przyponu bedzie zalezala od metody.
W przypadku krotkiej nimfy czy streamera mozna by sie obejsc bez takiego przyponu, ale przy suchej juz sobie tego nie wyobrazam.
PS. Nie kupuj gotowcow, wiaz samemu. O wiele prosciej i taniej no i mozna kombinowac z dlugosciami zylki. Ja ogolnie wyznaje zasade.
Im bardziej wieje tym krotszy przypon. Im szybsza woda, tym krotszy przypon.
Problem, jesli wieje na spokojnej i czystej wodzie. :).
[2012-09-05 08:55]
Witam Koledzy!!!
Dokładnie tak jest jak napisał kolega pawelz.
Ja osobiście cały czas używam przyponu konicznego gdyż w większości łowie na suchą muszkę i tak jak kolega napisał żeby nie kupywać gotowców bo to pieniądze wyrzucone w błoto, robie je sam z odcinków zyłki, grubość żyłki na końcu uzależniona jest na jakim łowisku z jaką czystościa wody łowie i na jakie ryby się nastawiam, przeważnie to jest na początku 0,40 - 0,45 koniec przyponu 0,20 - 0,15.
[2012-09-05 10:06]
Witam.Dzięki za wskazówki.No i już wiem coś więcej (wiatr i przypon).Przypony wiązać węzłem na pewno zderzakowym?Pozdrawiam. [2012-09-06 15:53]
Ja stosuje chirurgiczny. Jets tak prosty, ze mozna go wiazac niemal z zamknietymi oczami :).
[2012-09-07 09:11]