Pamiętam, jak jakieś trzydzieści lat temu kupiłem pierwszego w swoim życiu woblera. Był to jedenastocentymetrowy Original w kolorze RH (red head) zwanym również flagowcem, albo narodowym ze względu na barwy :-) Nigdy wcześniej nie łowiłem na woblery i szczerze mówiąc nie wiedziałem jak szczupak może skusić się na kawałek drewna, ale przecież jeszcze kilka lat wcześniej nie wierzyłem że ryba może zaatakować kawałek wygiętej blachy :-D Niemniej jednak jak tylko wrzuciłem swoją pierwszą Rapalkę do wody uwierzyłem w jej skuteczność. Gdy tylko ruszyłem korbką kołowrotka rybka ożyła. Tego dnia złowiłem na nią pięknego szczupaka, miał ponad 2 kilo i jak na tamte czasy była to moja życiowa sztuka.
Do dziś mam sentyment do tego modelu i zawsze wśród innych przynęt mam jakiegoś Originalka, który pracuje dokładnie tak samo jak ten z przed 30 lat :-)
Jestem ciekaw, czy też macie takie sentymentalne wspomnienia z klasycznymi Rapalami :-)
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.